Żydowskie Muzeum Galicja

Byłam na wystawie poświęconej Helenie Rubinstein. Wystawa ciekawa, ale pracownice (obcokrajowcy) nie były bardzo pomocne - może to kwestia bariery językowej? Nie odpowiada mi upychanie kurtki/płaszcza do małej szafki w szatni.

Wystawa o Helenie Rubinstein godna polecenia. Stała wystawa bardzo ciekawa. Warto zarezerwować więcej czasu na dokładne zwiedzenie.

Niewielkie muzeum w samym centrum Kazimierza. Obecnie w muzeum można podziwiać wystawę W świecie wyobraźni Jana Marcina Szancera"

Muzeum odwiedzone przy okazji zwiedzania wystawy dotyczącej Heleny Rubinstein z przewodniczką Alicją Zioło którą gorąco polecam! Muzeum niewielkie, klimatyczne. Można tu wypić kawkę, kupić książkę lub souvenir'a. Jest też kącik zabaw dla dzieci.

Mam dzisiaj dzień wystawowy i nie są to wystawy sklepowe. Pierwsza w Muzeum Galicja poświęcona Haje, później Helenie Rubinstein, twórczyni imperium kosmetycznego istniejącego do dzisiaj. Nieopodal zielonego domu przy Szerokiej, gdzie między innymi mieszkała, w kilku salach opowiedziana historia niesamowitej, przebojowej kobiety, która powiedziała, że nie ma kobiet brzydkich

Bilet na wystawę o Helenie Rubinstein to tylko wydruk z kasy fiskalnej. Miło by było, gdyby bilet był np. pamiątkową zakładką do książki. Nawet gdyby bilet był o 1 - 2 złotówkę droższy. Do biletu wstępu za 20 zł dodano miłą niespodziankę - próbkę kremu Heleny Rubinstein. Wystawa ciekawa, zwłaszcza fragmenty ekspozycji z eksponatami z początków istnienia firmy kosmetycznej. A główna bohaterka zaskoczyła mnie nowatorskimi metodami marketingu i reklamy firmy, jak na ówczesne czasy. W samym muzeum wiało nieco chłodem, byłam zadowolona, że nie skorzystałam z szatni.

Lubię małe wystawy w muzeum Galicja! Obecna, o Helenie Rubinstein tez mi się podobała. Interesujące zdjęcia,nagrania z Heleną udzielającą porad jak dbać o urodę, jest nawet sukienka Heleny od Diora. Niedaleko Galicji znajduje się kamieniczka, w której mieszkała młoda Helena z rodziną. Polecam

Odwiedziłem muzeum w Boże Ciało. Pierwsza rzecz to nazwa muzeum, będąc w środku ma się wrażenie że jest to wystawa zdjęć, Nie ma tutaj żadnych eksponatów. Wystawa w ogóle nie przedstawia kultury, historii Żydów z Galicji, gdzie tylko jest przedstawiony wycinek a dokładnie z II wojny światowej że zdjęciami miejsc ludobójstwa w Galicji czytaj w Małopolsce. Teksty w języku angielskim mogą szokować z cudzysłowami w stylu Disneyland". Bym nie polecal tego miejsca oprócz dobrego urządzonego terenu i budynku zewnątrz. Bilet za 20 pln jest nieadektwany to wartości zwiedzania."

W muzeum za mało jest powiedziane o współistnieniu Polaków i Żydów w kwestii tych dobrych relacji. Więcej mówi się na temat antysemityzmu w polskim społeczeństwie i tym jak to Polacy źle traktowali Żydów. Nic nie jest mówione na temat tego że Żydzi właśnie uciekali do Polski bo była ostoją spokoju dla nich. Krytykuje się brak dbania o żydowską kulturę w Polsce i czyje są nieruchomości pożydowskie. Sorry ale taką narracją można stwierdzić że cały dolny Śląsk jest nie nasz tylko niemiecki i trzeba wszystko zwracać. Plus za chęci ukazania relacji polsko żydowskich. Niestety same fotografie to za mało żeby przyciągać wielu turystów. Za mało także jest powiedziane o Niemcach jak tych którzy najbardziej gnębili naród żydowski. W muzeum najczęściej pojawia się informacja o „nazistach”.