Hotel Wieniawa

Hotel dobry do przenocowania, rezerwacja zrobiona miesiąc wcześniej i nagle Pani z recepcji o niczym nie wie (okazało się że rezerwacja jest, tylko Pan musiał przyjść) Pani bardzo niemiła i opryskliwa. Pokoje nie wysprzątane, a ściany mają obdarte tapety. W niektórych pokojach nie ma prądu w gniazdkach albo kopie prądem podczas wyciągania np. ładowarki. Pan pod wpływem alkoholu leżał na schodach, a inny wulgarnie wyzywa młodzież ze jest za głośno, chociaż było przed 22. Niebezpieczna sytuacja szczególnie że zaczął chodzić po pokojach i krzycząc. Śniadanie z najtańszych produktów, niezbyt dobre. Jeżeli ktoś przyjdzie późno raczej dużo nie zje. Miejsce niezbyt przyjemnie i bezpieczne, nie polecam.

Szkoda, że nie ma klimatyzacji. Szkoda też, że okna pomimo zamknięcia wpuszczają hałas. Obsługa w porządku. Młodzi sympatyczni ludzie. Ale już to kucie młotem rano tuż za ścianą fajne nie było :/

Obsługa nie miła. Śniadanie pomimo szwedzkiego stołu jest złożone z najtańszych produktów a kto przyjdzie pod koniec nie będzie miał w czym wybierać. Pani odpowiadającą za restauracje hotelowa bardzo nie miała j opryskliwa. Rezerwacja zrobiona miesiąc wcześniej na miejscu okazuje się że rezerwacji nie ma (była tylko musiał sprawdzić Pan) pokoje brudne i nie posprzątane na podłogach kurz a w kątach pozostawione śmieci. Z ścian odpada tapeta i powstaje grzyb. Podczas pierwszej nocy okazało się że na schodach śpi pijany Pan.

Hotel poniżej krytyki. W tej cenie wymaga się chociaż czystości, a tu jej brak. Wystrój niczym z przełomu lat 80/90. Nie przeszkadzałoby to gdyby nie brud, smród i zatkane odpływy, i odpadająca tapeta. Tym miejscem powinien się zainteresować sanepid. Śniadania nie warte swojej ceny, gorsze niż jedzenie szpitalne, dodatkowo trzeba uważać żeby stół się nie rozpadł. Nie rozumiem opinii, że miejsce jest klimatyczne. W oczy rzucają się oszczędności właściciela. Panie w recepcji widać, że wstydzą się tego miejsca.

Po przyjeździe do hotelu otrzymałyśmy pokój na 9.piętrze. Był niezgodny z wyglądem zdjęć z bookingu. W pokoju znaleźć można było wszechobecny grzyb, obdarte tapety, brak światła na korytarzu (aby wejść do pokoju trzeba było użyć latarki). Dywany pokryte były ogromną ilością brudu i nieokreślonego rodzaju plam. Po poinformowaniu o tym recepcję, poprosiłyśmy o zmianę pokoju. Pani Ochroniarz poinformowała,że zdjecia są nieaktualne (cyt.zrobione za Gierka"). Nie była zbyt miła a raczej opryskliwa.Pan z recepcji zaproponował nam zmianę pokoju-jednak za dopłatą

Zdecydowanie odradzam tego miejsca. Był to najgorszy nocleg w którym do tej pory nocowałem. Zameldowanie bez większych problemów - ale od obsługi żadnych informacji, które zazwyczaj są podawane przy meldunku - tylko kluczyk i do pokoju. Zero regulaminu, informacji, zainteresowania, podania do której trwa doba hotelowa. Mniejsza. Wykupiliśmy nocleg ze śniadaniem, a na miejscu okazało się że tego śniadania nie ma w ofercie. Wygląd pokoi - strach. Obdrapane ściany, zaduch mimo ciągłego wietrzenia, pościel podobno czysta ale prana chyba w jakiś chemikaliach po których wszystko swędzi, o łazience nie wspomnę bo w pierwszej chwili bałem się tam wg umyć. Jednym słowem DRAMAT. Nie polecam i nie wrócę, cena nie adekwatna do warunków.

Podróż rodzinna: 2 dorosłych, 4 dzieci. Wzięliśmy pokój standard i pokój typu studio. Obiekt usytuowany z dala od centrum, ale przy ulicy brukowanej, co po otwarciu okien powoduje hałas. Cały hotel to PRL z wyposażeniem Ikea. Obiekt mocno zaniedbany, słabo przemyślany. W pomieszczeniu kuchennym poza lodówką (niesprawną) i mikrofalą brak jakichkolwiek sztućców. W pokojach wyłącznie szklanki ilością odpowiadające ilości gości. Łóżka średnio wygodne. W łazience suszarka do włosów, ręczniki. Podobno hotel jest remontowany, więc jest szansa na poprawę Obsługa uprzejma, pomocna. Stosunek jakości do ceny średnio korzystny.

Zdecydowanie odradzam pobyt w tym hotelu. Budynek zatrzymał się w czasach PRL-u. W pokojach odpadająca tapeta, popękane ściany i futryny, zacieki na ścianach, schodząca ze ścian farba, grzyb na ścianach i suficie, brudna pościel, brudne okna, brudne ręczniki, problemy z kanalizacją, ogólne poczucie syfu. Na ścianach brudne ślady po ściągniętych obrazach. Mimo ciągłego wietrzenia w pokoju panował zaduch i gorąc, którego nie dało się wytrzymać. W nocy nie dało się zostawić otwartego okna z powodu ciągłego hałasu samochodów jeżdżących po ulicy z brukowej kostki. Okolica sprawiała wrażenie niebezpiecznej, nie wzbudzała zaufania. Pół godziny na rynek ciągle opóźnionymi tramwajami. Cena nieadekwatna do standardu. Zdjęcia poglądowe publikowane przez hotel zdecydowanie niezgodne z faktycznym stanem.

Okna i drzwi balkonowe zabezpieczone przed dziećmi i zwierzętami za co ode mnie wielki plus. Czyste pokoje. Dobre warunki. Za to bardzo niesmaczne było jedzenie i śniadanie bez większego wyboru. 3/5 za restauracje.