Centrum Medyczne Admedica

Pani doktor Ziemkowska nigdy nie zostawiła mnie w niepewności. Zawsze pozytywnie nastawiona do pacjenta i empatyczna. Nawet po przeprowadzce na drugi koniec Poznania, lekarza nie zmieniłam i nie mam zamiaru. Zdecydowanie polecam.

Bardzo miła pani doktor Agnieszka od badań na prawo jazdy. Mimo ponad pół godzinnego spóźnienia przyjęła mnie bez problemu.Polecam i życzę żeby więcej takich lekarzy było.

U doktor Ziemkowskiej leczymy się całą rodziną od prawie 20 lat. Uważam, ze jest świetną lekarką - jest wnikliwa, stawia trafne diagnozy nawet na podstawie nieoczywistych objawów (np. trafnie zdiagnozowała zapalenie płuc u sześciomiesięcznego dziecka na podstawie tachykardii, chociaż osłuchowo było OK, badanie RTG potwierdziło diagnozę), nie nadużywa antybiotyków (co uważam za ogromny plus), kieruje do odpowiednich specjalistów. Kilka lat temu po przeprowadzce na drugi koniec miasta próbowałam zmienić lekarza rodzinnego, żeby nie tracić czasu na dojazdy, ale po przetestowaniu kilku lokalnych przychodni wróciłam do Admediki i dr Ziemkowskiej. Polecam!

Żałosne, nikomu nie polecam. Nie da się kompletnie dodzwonić, a jak się dodzwoniłem to nie odpowiadała i pogawędki sobie stroiły podczas będąc na linii. Dana osoba zaczęła obrażać ludzi że, rodzaju ukraińcy kradną wszystko itd itd. nie profesjonalne zachowanie. Rozumiem że każdy ma opinię ale takie rozmowy można zostawić na koniec pracy.

Korzystam z usług tej placówki od ponad 9 lat. Mam swoją, niezależną, popartą osobistym doświadczeniem opinię. A zatem; sama placówka wyróżnia się pozytywnie na tle wielu okolicznych przychodni tym, że zawsze się tam szybko dodzwaniam. Zawsze odbierają telefony i zazwyczaj panie są miłe. Podobnie w punkcie szczepień - pielęgniarka choć często zmęczona i mniej rozmowna to dobrze wykonująca w naszym przypadku iniekcje. Na minus organizacja przyjmowania pacjentów. Czekanie w kolejce, w zatłoczonym korytarzu, wśród innych chorych wspominam źle, jednak zawsze zostałam przyjęta więc to na plus. Na minus, co mnie ogromnie tu irytowało to odmowa wizyt domowych, nawet do dziecka w złym stanie. Pani pediatra ma w grafiku kilka godzin przeznaczonych na wizyty domowe a kiedy zdarzyło się tak, że roczne dziecko, z wysoką gorączką lało mi się na rękach, byłam przerażona i zadzwoniłam z prośbą o wizytę domową to już z poziomu rejestracji otrzymałam informację, że nie ma takiej opcji, że inni też przyjeżdżają z ciężko chorymi dziećmi i czekają w kolejce. To ja też mogę. Jakby z góry przyjęto, że skoro pacjent żyje, to można go przywieźć. No i moja opinia o pediatrze, pani dr D. Ziemkowskiej: zawsze dobrze ubrana, miła, grzeczna, uprzejma i z empatią do dzieci. Bez problemu wystawiała recepty. To chyba tyle na plus. Niestety jeśli chodzi o wiedzę, kompetencje zawodowe, dobre diagnozy to w naszym przypadku była porażka za porażką. Zawsze kończyło się konsultacjami prywatnymi i za każdym razem byliśmy w szoku, że ta pani dr, pracując tyle lat w zawodzie czegoś nie wiedziała, nie udzieliła fachowej porady. Przykłady: nie zdiagnozowała nietolerancji laktozy u niemowlęcia przy typowych objawach. po każdym moim zgłoszeniu otrzymywałam informację, że pewnie coś zjadłam (a wg obecnej wiedzy wzdęcia i biegunki u dziecka są od tego niezależne), doprowadziło to do stanu wymagającego hospitalizacji, gdzie po jednej rozmowie postawiono diagnozę i zmieniono nam mleko. Inny przykład: kilka tygodni temu przy okazji wizyty szczepiennej dziecka zapytałam jak zwiększyć laktację i dostałam jedną radę, żeby pić dużo wody. Wg obecnej wiedzy woda nie ma wpływu na laktację, za to ma ją słód jęczmienny. Tu uratował mnie internet. I inne przykłady jak: rada by pić wapno bez poinformowania o tym, że są ich różne rodzaje, że powinno się jednocześnie przyjmować wit K2MK7. Informacja, że nic nie robi się z bolącym nadgarstkiem (od noszenia dziecka) - a prywatnie okazało się, że mam typowy zespół cieśni i trzeba to leczyć. Pani dr nie umiała mi wskazać dobrego mleka modyfikowanego , powiedziała, że mogę kupić dowolne... i znowu wiedza z internetu mnie oświeciła, że są lepsze i gorsze składy, dziwne, że lekarz tego nie wie. Ostatnio zgłosiłam, że dziecko ma problemy z przełykaniem, że wypluwa jedzenie, że często się krztusi i że ma zgrubienie na dziąśle - pani słusznie zabrała się do badania ale dziecko niechętnie otwiera buzię i zaczęło płakać, więc pani dr zrezygnowała i w konsekwencji nic nie wiemy. Zapytałam o neurologopedę (bo sama o tym nie wspomniała) ale nawet nie umiała nikogo polecić. A wychodząc z przychodni, na jej drzwiach wisi reklama jakiegoś gabinetu tej właśnie specjalizacji. Podczas każdej wizyty rozczarowuje mnie brak fachowej wiedzy. Korzystam jednocześnie z usług prywatnych, mam porównanie i widzę dużą przepaść pod tym względem.

Nie polecam wizyt w tej przychodni. Panie w rejestracji ze wszystkim mają problem, bo przeszkadza się im w piciu kawy i obgadywaniu. Prosiłam o wysłanie do innej przychodni karty szczepień dziecka - po miesiącu nadal tam nie dotarła, musiałam ponownie się upominać. Panie nie posiadają aktualnej wiedzy na temat refundacji szczepień - chociażby grypy w ciąży i wystawiały odpłatne recepty. Podobna sytuacja z jedną z płatnych szczepionek dla dziecka, w większości placówek były za darmo, natomiast tu panie o tym pierwsze słyszały. Brak paragonu za wykupienie szczepionek. Szczepienie wykonane bez rękawiczek lub chociażby dezynfekcji rąk. Badanie dziecka na bilansie przeprowadzone pobieżnie.

Odradzam wszystkim! Totalny brak kompetencji. W rejestracji siedzi jedno chamskie babsko (pielęgniarka z czarnymi włosami), które ma problem z prawidłowa obsługą pacjentów, a szczególnie obcokrajowcow. Potrafi przez telefon odpowiedzieć, że jest zajęta bardzo ważnymi rzeczami, a w tym czasie pić herbatę i omawiać z koleżankami swoje problemy życiowe.

Pani Aneta Piłat -Goławska wspaniały doktor . Bardzo miła , i kompetentna . Panie z recepcji tez miłe i uprzejme . Chodzę tam do lekarza od 4 lat i jestem bardzo zadowolona . Polecam

Nie polecam ze względu na kiepską organizację placówki. W rejestracji niemiłe panie, które zawsze mają coś ważniejszego do roboty niż obsługa pacjentów, szczególnie pani pełniąca funkcję położnej środowiskowej (chyba jest mocno zmęczona swoim zawodem, gdyż nie nadaje się do kontaktu z ludźmi/ pacjentami). Lekarze dobrzy, ale ze względu na ogromną liczbę pacjentów wiecznie w biegu, aż strach pomyśleć co można przeoczyć np.u malutkiego dziecka przez to zabieganie. Nie obowiązują żadne numerki, nie można umówić się na wizytę na godziny"