OPTIS

To jest jedna wielka tragedia. Spawanie tytanu - 300 PLN za coś co przetrwało 12 godzin. Nie noszenia, próba założenia nosków. Niby obietnica poprawki.ALE jak zobaczyłem okulary po naprawie, ja pi…lę jaki maniak mógłby coś takiego zrobić. To był śmieć po niby naprawie. Estetyka - tego pojęcia nie znają. Okulary za nie małe pieniądze do śmieci.Fajnie że są inni, którzy potrafią naprawić brakoróbstwo tych partaczy.Omijać, wykluczyć, zlikwidować, a to że ktoś to poleca i to w salonie to żenada i szwindel.

Pan od rzeczy niemożliwych . Kolejny raz uratowal moje oprawki . 30 min i gotowe . Bardzo Polecam

Nie rozumiem negatywnych opinii. Sprawa beznadziejna załatwiona w 10 minut. Jeżeli ktoś roztrzaskał okulary w drobny mak to nikt ich nie naprawi :)Polecam w 100%, żaden optyk nie podjął się tej naprawy.

Niestety mam bardzo porysowane szkła po dostaniu ich od Pana. To może dla wielu osób nie jest problem, ale jestem autystką i takie rzeczy mnie po prostu bardzo łatwo męczą i nie mogę przestać o nich myśleć jeżeli są. Wiem, że zostały porysowane w tym momencie, ponieważ z tego samego powodu obsesyjnie sprawdzam czy szkła są wystarczająco czyste zanim je założę. Inaczej moja uwaga od razu skupia się na każdym brudku lub smudze.

Po wejściu Pan za ladą już niezadowolony, że wszedłem, nie odpowiadając mi na „dzień dobry” zacząłem pytać czy chciałby się podjąć naprawy okularów, dopiero zostałem zauważony. Wzięto moje okulary za szkła odpowiadając mi, że ten Pan nie ma czasu na coś takiego. Mówię „ok” i zapytałem o naprawę nosków. Dostałem odpowiedz, że może mi sprzedać noski, ale nie naprawia okularów. HahahahaPolecam jeśli ktoś chce mieć ubaw z tego Pana z braku profesjonalizmu, albo braku kultury ;).

No niestety mi ten człowiek zniszczył okulary. Miał naprawić połączenie szkła z ramką to tak naprawiał, że szkło pękło i teraz mogę je tylko wyrzucić bo już nie ma czego naprawiać. Oczywiście 40 zł zapłacone. Gdy widziałem jak on to robi to wiedziałem, że nic dobrego z tego nie będzie. Rozbieranie okularów polega na brutalnym wyłamywaniu szkła z oprawy a potem wiertarka poszła w ruch ale nie koniecznie w otworze po mocowaniu tylko tak po tym szkle to tu to tam. A potem to już wyszedłem żeby nie potrzeć. Odbierając je myślałem, że to brud ale jest to pęknięcie i z dnia na dzień coraz większe. O wielkiej śrubie na froncie nawet nie wspominam. Nie polecam choć kolejka olbrzymia. Żułuję, że tam poszedłem.

Wspaniały rzemieślnik, klimatyczny lokal, usługa wykonana ekspresowo i co najważniejsze, skutecznie. Cudotwórca ratuje skazane przez „salony optyczne” na śmierć oprawki. Przyjeżdżać, zlecać naprawy, płacić i nie dopuścić do zniknięcia tego miejsca z rzemieślniczej mapy Warszawy.

Połamane oprawki okularów zyskają drugie życie,gdy pan optyk użyje minispawarki. Miesiąc bez naprawy okularów to miesiąc stracony,nie ma wtedy miłej rozmowy i podtrzymywania na duchu. Wnętrze z klimatem,acz mikroskopijne,uwaga na przerwę regeneracyjną: obsługuje nas człowiek. Wspaniały!