Szkoła Podstawowa z Oddziałami Integracyjnymi nr 330 im. Nauczycieli Tajnego Nauczania

Chodziłem do tej szkoły od 1 klasy do 8 i pod koniec roku szkolnego musiałem zmienić szkołę na lepszą bo z roku na rok było coraz gorzej były sytuację nie jeden raz że nie mam mnie w szkole bo jestem chory i ktoś się pobił i uwagi miałem za to że ja się pobiłem a mnie nie było mogę polecić tylko dwóch nauczycieli pana Andrzeja Sikorę oraz pana Dariusza Ziółkowski i moim zdaniem tylko raczy ludzie powinni uczyć w szkole a nie ludzie którzy traktują dzieci jak śmieci bo byłem często tak traktowany np przez panią pedagog

Szkoła na trójkę. Od 1 do 3 klasy fantastyczna, kochana, uwielbiana przez dzieci nauczycielka. W klasie 4 bolesne przebudzenie.

Całkiem git, ale i tak daje 2 gwiazdki XD

Okropna szkoła, nie ma drzwi w szatni męskiej (2 lata), nie ma drzwi do toalety w szatni damskiej. Grzyby na suficie, okropne obiady, większość nauczycieli nie potrafi uczyć, a dobrzy nauczyciele odchodzą. Kilka razy zaszła sytuacja, że uczniowie dostawali niesłuszne uwagi podczas nieobecności w szkole. Pani od fizyki znęca sie nad uczniami. Mało sprzątaczek.

Większość nauczycieli to porażką. Grzyby, przecieki na ścianach. Niskie drzwi w szatniach

Ukończyłem pare lat temu, stwierdzam że lata spędzone w tej szkole były najlepszymi. Szkolne korytarze w sam raz do zabaw na przerwie ;) starsze nauczycielki bawiły się razem z nami, nie przeszkadzało im jak przebiegło się przez korytarz raz czy dwa. Do czasu kiedy zmieniła się dyrekcja (na jakąś babke, blondi w krótkich włosach bodajże i Panią Beatę, która nawet nie była taka zła;)) no i oczywiście grono pedagogiczne, starsze nauczycielki wspominam bardzo dobrze, młodsze już nie zbyt, straszne buce, przez nie dzieciaki głównie traciły motywacje do pracy (oczywiście było też kilka starszych którym też nic nie pasowało;)). Dodatkowo szkoła ma te całe oddziały integracyjne, na temat których nie mam nic do powiedzenia, poza wiecznie wnerwionymi nauczycielami ;) Świetlica, dobra na 1-2 godziny, później dzieciaki strasznie się nudzą, za mojej kadencji wszyscy przynosili swoje zabawki, w starszych klasach najczęściej konsole psp ;) później świetliczanki wprowadziły jakiś regulamin, w którym był zakaz owych konsolek. O telefonach lepiej nie wspominać, wtedy jeszcze telefony z androidem nie były takie popularne, każdy miał cegiełke z przyciskami i dzwonił do rodziców, albo dziadków kiedy po niego przyjdą :p Czytanki, babka siada na krześle i karze wszystkim słuchać, chyba najgorsza kara :D Dawno mnie nie było w tej szkółce, ale pewnie jest jeszcze gorzej ;p

Miejsce całkiem fajne jednak toalety to totalna porażka. Co druga toaleta albo zepsuta, albo bez drzwi

Świetna szkoła i bardzo dobrzy pedagodzy .

Budynek typowy dla swojej epoki, ale dobrze wyposażona szkoła z dobrym zapleczem nauczycielskie.