Warsztaty, PGR w Rokitnicy

PGR to gospodarstwo rolne, którego właścicielem było państwo (skrót od Państwowe Gospodarstwo Rolne). W Rokitnicy PGR znajdował się przy ulicy Sadowej, na jej końcu. Aktualnie wejście na teren starego zakładu możliwe jest główna brama obok bloków mieszkalnych. Na obiekcie znajdowały się dwie obory dla krów, magazyn zbożowy, waga samochodowa z biurem i zbiornikami z etyliną, warsztaty i hale magazynowe dla ciągników i kombajnów oraz całe sprzętu rolniczego, plac, stawek (z rybkami, choć pełnił także funkcje przeciwpożarowa), ogródki działkowe dla pracowników, najazdy samochodowe, boksy na wysłodki buraczane, drogi z jumb itd. :) Część z tych rzeczy zachowała się do dziś, choć w różnym stanie - niektóre budynki wyburzono, inne niszczeją lub zostały zdewastowane i rozkradzione (odłazi z nich farba olejna, mech i rdza się panoszą w najlepsze, brak okien, brak kabli, brak wrot...Przestarzale i w potocznym języku wrota oznaczały wielkie drzwi, najczęściej dwuskrzydłowe w budynkach gospodarczych (np. wrota do obory lub stodoły) - gdyby ktoś z młodszego pokolenia nie znał tego określenia :) Do głównych zadań PGR należały: produkcja towarowa, zwłaszcza zboża, mięsa i mleka, produkcja wysoko kwalifikowanego materiału nasiennego i zwierząt zarodowych, rozwój przemysłu rolnego – suszarnictwo pasz, przetwórstwo ziemniaków i innych płodów rolnych,zagospodarowanie gruntów Państwowego Fundusz Ziemi oraz upowszechnianie postępu w całym rolnictwie (brzmi udeczko socjalistycznie ;) Przeciętny pracownik PGR-u, oprócz pensji otrzymywał (przepytałam Ojca, który był Magazynierem):dodatkowe roczne wynagrodzenie (tzw. trzynastka); różne dodatki oraz premie za wzrost produkcji i nadgodziny; deputaty: 1 litr mleka dziennie na osobę; mieszkanie socjalne (tak, mieszkanie w bloku, baraku lub domku dwurodzinnym, tzw. Bliźniaku); działkę 25 arów (dla chętnych);25 kwintali (2,5 tony) ziemniaków rocznie; węgiel przed sezonem grzewczym; dla dzieci: dofinansowanie kolonii, dożywianie, choinka;drugie śniadanie w szkole ze stołówki zakładowej: mleko lub herbata, kanapki, drożdżówki; obiad w stołówce zakładowej dla dzieci. Toż to były czasy !!! :) Kto pamięta czasy jego świetności PGR ? Kombajny wyruszające na żniwa i biegające przy drodze dzieci machające do kierowców ? :) Magazyny pełne zboża, wiaty pełne traktorów i sprzętu, muczące krowy w oborach? :) Stosy siana na polach - lubiłam po nich skakać :) oraz traktor z przyczepa, tzw. bonanzę która dowoziła ludzi ? Ja pamiętam :) dlatego POLECAM wszystkich to miejsce, warto je zwiedzić" zanim całkiem się rozpadnie..."

Polecam kowalstwo artystyczne stalbram bramy i ogrodzenia szybko i tanio