Szkolne Schronisko Młodzieżowe 'Wojtek' w Szklarskiej Porębie

Było okropnie. W prysznicach albo lodowata woda, albo wrzątek". Pokoje śmierdzą starą szmatą

Wspaniały pobyt ,czysto ,pachnąco.Śpiew ptaków relaksuje po wyczerpujących wypadach górskich.Wbrew pozorom bardzo dobrze skomunikowane połączenie z centrum.Kierowniczka dba aby niczego nie brakowało.Super.

Byliśmy może 4 lata temu na dwie noce. Akurat byliśmy sami na obiekcie, pani zarządzająca powiedziała, że musimy wyjść z budynku ok. 10, a powrót dopiero o 17.00(lub 18,dokladnie nie pamiętam), bo ona jedzie do Jeleniej Góry i wszystko będzie zamknięte. To była zima, niestety deszczowa pogoda i co tu robić w terenie, nie mogąc nawet się przebrac...Często wybieramy tanie noclegi i wiadomo, jakość różna, a i my z mężem nie narzekamy z byle powodu. Jednak to nas zaszokowało i stwierdziliśmy, że teraz wszystko jasne, że nikogo nie ma... Łóżka nie nadające się do spania. Bywałam w różnych schroniskach, ale to, to dramat...

Typowe schronisko młodzieżowe, wieloosobowe pokoje, dostęp do świetnie wyposażonej kuchni, jadalnia, prysznice itd. pamiętać należy że nie jest to hotel. Połozone 30 minut marszu od centrum Szklarskiej Poręby, na uboczu co jest sporym plusem. Polecam.

Moje dziecko nocowało w tym miejscu kilka dni będąc na obozie organizowanym przez harcerzy.Lokalizacja bardzo miła. Tereny lesiste, okolica spokojna. Pokoje skromne ale bardzo czyste. Obsługa wspaniała i wyrozumiała.Bardzo polecam ❤️

Schronisko na przyzwoitym poziomie. Jesteśmy zadowoleni z pobytu. Dziękujemy.

Dojazd do schroniska ... Tragiczny... Nie wiem jak to wygląda w zimie. A schronisko jak to schronisko. Jak jest dużo młodzieży to i halas jest i wody ciepłej może zabraknąć. Ale poza tym jest ok. Dla niewymagających.

Schronisko w bardzo ładnym miejscu. Należy jednak pamiętać, że jest położone ok. 40 minut piechotą od centrum szklarskiej poręby. Jest bardzo dobrze wyposażone, szczególnie kuchnia. Natomiast jeżeli rezerwujecie pokoje online weźcie pod uwagę, że w nr. 10 jest łóżko i wersalka a nie dwa łóżka (+materac jest bardzo twardy, ale to co kto lubi). Pani prowadząca schronisko jest bardzo miła, nie robi żadnych problemów i z chęcią odpowiada na wszystkie pytania.

Skromne schronisko, przechodzące remont, prysznice już świeżo wymienione, a toalety czyste, regularnie sprzątane przez miłą panią. Na nowym dachu już są panele fotowoltaiczne, ściany zewnętrzne pod nowym pokryciem, jest miejsce na ognisko, a obok parking, choć droga dojazdowa z wybojami. Poza centrum, ale za to spokojna okolica, piękny widok i blisko szlaków. Bez luksusów, ale zapewnia wszystko, co potrzebne turyście. W kuchni dostępne kubki, naczynia, lodówka. Jest świetlica z grami i biblioteczką. Obsługa bardzo życzliwa i wyrozumiała. Goście - od grupy harcerzy, przez rasowych turystów po rodziny z dziećmi.Przyjęli telefon o godzinie 21 w weekend majowy, gdy padał deszcz. Poratowali nawet szczoteczką do zębów. Było tak sympatycznie, że zostałam dłużej. Zdecydowanie polecam!

Byliśmy w Wojtku drugi raz, z czego drugi wspominamy fatalnie. Polecam przy rezerwacji dopytać właścicieli czy będą jakieś większe grupy. Nawet wyspać się nie dało dobrze, bo ciągły krzyk, a o zwróceniu uwagi nie wspomnę, bo nie skutkuje, dzieciaki myślały że są sami w schronisku. Nie mogliśmy się doczekać powrotu, co się nie zdarza. Kolejnym minusem jest brak cieplej wody w wyznaczonych godzinach. W ostatni dzień całkowicie wyłączone kaloryfery. Zimne jak lód.Nie wspomnę o toaletach jakie zastaliśmy jeden dzień przed powrotem. Nie będę dodawać zdjęć bo nie chce obrzydzić ludzi.Jak za taką cenę nie polecam. Bo chyba nie zapłaciłam za zimną wodę i za zimno w pokoju.