Nocna i świąteczna opieka zdrowotna

Bardzo dobry i profesjonalny pan Doktor. Polecam

Panie pracujące z wielka obrazą rejestrują każdego pacjenta, czuć jakby robiły to z niechęci i pracowały jakby za karę w pracy. Dodatkowo czas oczekiwania na przyjęcie pacjenta jest niewyobrażalnie długi. Jak komuś nie chce się pracować to niech po prostu nie pracuje a nie udaje lekarza i wielkiego specjalistę:)

To co uwidziałem tam wczorajszego popołudnia można tylko określić, najgrzeczniej to ujmując Barakiem Słów! Wyraz twarzy i zachowanie Pani Doktor było gorsze niż Bandyty będącego tam, jak za Karę! Dzieńki Bogu, że swoim zachowaniem podniosła dla Mnie tak silnie ciśnienie, dzięki któremu uwolniła się w moim organizmie naturalna adrenalina, która pozwoliła Mi z tamtąd ucieć i znaleźć gdzie indziej pomoc.

Bardzo spodobała mi się karteczka na drzwiach do rejestracji z napisem: OCHRONA DANYCH OSOBOWYCH. Podczas telefonu jaki wykonywał lekarz, siedząc za zamkniętymi drzwiami rejestracji, słychać było podawane imię, nazwisko, wiek oraz dolegliwości pacjenta, który znajdował się w poczekalni. Wszyscy to słyszeli. Nie mówiąc juz o przerwie 40 minutowej jaką zrobił lekarz podczas gdy kolejka rosła. Nie wspomnę o toalecie, gdzie na korytarzu słychać każdą kropelkę moczu wpadającą do muszli. Jakaś komedia...

Zadzwoniłem dziś, w sobotę, około 7.30 i Pani z recepcji odebrała telefon, otrzymałem profesjonalną pomoc.Pani z recepcji telefon odebrala ode mnie, jak i od kilku innych osób, gdy czekałem w kolejce. Czyli jednak są miejsca w Białymstoku, gdzie telefon jest odbierany.Co więcej, odwiedziłem tą Nocną i Świąteczną Opieke po 8 rano. Przede mną był tylko jeden pacjent.Lekarz podszedł profesjonalnie do wcześniejszego pacjenta, jak i do mnie. Podsumowując, jestem zadowolony z pracy osób, które pracowały w tym miejscu.Polecam.

Chamstwo lekarz który przyjmuje nie umie zająć się pacjentem i udzielić mu prawidłowo pomocy wstyd że są tacy lekarze sąZ dolegliwością wylał do domu masakra

To miejsce w żadnym wypadku nie powinno nazywać się opieką zdrowotną. Zajeżdżam w środku nocy z ogromnym bólem brzucha, pielęgniarka woła doktorkę, ta mówi, że zaraz przyjdzie po czym znowu idzie spać. Łaskawie przyszła po ok 40min (nikogo oprócz mnie z pacjentów nie ma) i uwaga... ZASYPIA NAD KLAWIATURĄ. Żadnej pomocy, skierowanie do szpitala. Wystawione 3-krotnie w momencie gdy już dawno byłam na izbie przyjęć. Na imię jej było Joanna. Nazwiska nie podam. Ale to jest pomyłka że wykonuje w ogóle ten zawód.

W kontraście do samych złych opinii - podczas wczorajszej wizyty z niemowlakiem wszystko odbyło się sprawnie i w możliwie sympatycznej atmosferze. Byliśmy jedynymi pacjentami więc trudno mi wypowiedzieć się na temat kolejek. Przed przyjazdem dzwoniłam telefonicznie, aby dowiedzieć się czy zostanie nam udzielona pomoc w danej kwestii i pani doktor, z którą rozmawiałam była rzetelna i cierpliwa w obliczu mojej paniki. Po przyjeździe syn został dokładnie zbadany (mimo jego bardzo wyraźnego sprzeciwu) i wyszliśmy uspokojeni i z receptą.

Na opiekę trafiłam w poniedziałek z powodu silnego bólu brzucha z prawej strony. SOR szpitala śniadeckiego mnie nie przyjął pomimo wyników badań USG, które wykonałam przed przyjazdem w celu wykluczenia problemów ginekologicznych. Badający mnie lekarze widząc moje objawy poinformowali mnie ze powinnam szukać pomocy w szpitalu , gdyż wszystko wskazuje na zapalenie wyrostka. Na opiece trafiłam na mocno niemiłą panią doktor, która po wysłuchaniu historii mojej dolegliwości podważyła wszystko to z czym skierowali mnie do szpitala inni lekarze. Dowiedziałam się ze mój ból brzucha skończy się pewnie biegunka, a biegunka to objaw COVID. Dostałam nakaz powrotu do domu z zaleceniem normalnego funkcjonowania. Nie otrzymałam żadnych zaleceń które mogłyby mi pomoc. Jako ze moje dolegliwości nie ustąpiły, następnego dnia zgłosiłam się do lekarza rodzinnego, który również stwierdził podejrzenie wyrostka. Na SORze w USK potwierdzono podejrzenie. Zostałam natychmiast zoperowana. Proszę o odsunięcie pani doktor, która przyjmowała w poniedziałek 21 lutego 2022 na opiece świątecznej od kontaktu z pacjentami. Ta Pani szkodzi osobom potrzebującym.

Tragedia.....lekceważenie pacjenta, odnosi się to do lekarki jak i rejestratorki......pracują"jakby z przymusu