LINCER Gdańsk

Profesjonalna i miła obsługa klienta, korzystam z usług firmy już kolejny raz, zaczęło się od mechaniki pojazdowej która wykonali solidnie i szybko. Teraz z wymianą opon również nie miałem problemu, zadzwoniłem umówiłem się na termin i sprawa załatwiona. Jak najbardziej polecam!!! Jak ktoś pyta gdzie? To właśnie tam!!!

Jeśli ktoś ceni sobie miłą i fachową obsługę oraz konkurencyjne ceny że o miłej atmosferze nie wspomnę to polecam gorąco.Ja serwisuje i wymieniam opony tylko u Lincera. Wszystko w najlepszym porządku. W oczekiwaniu na wymianę opon czy oleju zawsze korzystam z uroków pobliskiego lasu i idę na spacer z pieskiemPolecam!!!!

Trzeba się wcześniej umówić telefoniczne. Obsługa zgodnie z harmonogramem. Polecam.

Dwa razy do roku jeżdżę i nigdy się nie zawiodłem

Dobry warsztat. Szybko chłopaki ogarnęli auto. Cenowo spoko. Zdecydowanie mogę polecić.

Wielokrotna wymiana kół i bieżące naprawy.Bardzo miła obsługa. Czasem trzeba poczekać na termin ale to świadczy tylko o tym że to dobry zakład, jak jest ruch z biznesie. Jestem zadowolona z napraw. Zawsze się dowiem co trzeba zrobić. Dzwonią jak coś jeszcze ma dojść lub okaże się że trzeba to zrobić inaczej. Poleciliśmy zakład szwagrowi, też z nimi został.Brakuje mi tam tylko elektryka :)

Jeśli chodzi o ceny to są tak duże że ręce opadają, wymiana opon 17' cali 160 zł, naprawy opony (śruba w oponie) 90 zł. W innych wulkanizacjach wymiana opon to okolice 100 zł a naprawy max do 50 zl. Pojechałem tam warsztat fajny, ładny. Mechanicy szybcy i w porządku jedynie cena to jest jakiś dramat.Nie polecam że względu na cenę

Zmieniamy opony u Lincera od lat, a w tym roku tj.2022 ostatni raz i nigdy więcej. Bardzo niemiła obsługa, zarówno Pani przyjmującej zlecenie jak i w samym warsztacie. Wciskają swoich znajomych, a wielololetnim klientom mówią, że ktoś odwołał wizytę. Bardzo słabo. NIE POLECAM.

Mieszkałam w Oliwie od dziecka, stąd znam zakład od lat, serwisowali się tam i wciąż serwisują, niestety, moi wujowie. Niedawno obluzował mi się błotnik. Taka praca dla warsztatu na 10 min., a dla mnie samej niewykonalna. Podjechałam do warsztatu, licząc na pomoc, oczywiście, nie za darmo. Pan potwierdził, że to praca na 10 min. i z szelmowskim uśmiechem stwierdził, że tych dziesięciu minut nie ma i nie będzie mieć przez najbliższy tydzień... Taki miły początek długiego weekendu. I pomyśleć, że takie dziesięć minut mogłoby komuś bardzo ułatwić życie... ale w tych czasach 10-minutowa przysługa to widać zbyt wiele. Szkoda.