Hotel Wołomin | LIVIA

Hotel sam w sobie z zewnątrz robi wrażenie komunistycznego bloku mieszkalnego. Wchodzisz do środka I spore zaskoczenie, przestronnie, czysto, miła pani na recepcji. Pokój dość ciasnawy jak na trzy osoby, minus że nie ma małej lodowko-chlodziarki, brak kubków do herbaty czy kawy natomiast jest malutki czajnik elektryczny( który prosił się o wyczyszczenie. Sam budynek ma bardzo zła izolację słychać wszystko że wszystkich stron. Nie udało się wyspać. Co do śniadania był sredni wybór i fatalna kawa. ( wyspana do miseczek) co daje do myslenia ile czasu jest otwarta ( powinna być w zamkniętym pojemniku ( higiena)

Powiem tyle przyjedziemy z klasą w czerwcu 17 i myślę że będzie się opłacało tę 460ziko jak jest tivik i herbatka w pokóju to zostawiam ta ocenę a jak nije ma nic z tych rzeczy to daje 3 ale z wyglądu fajny hotelicior

W pokoju bardzo zimno. Jedzenie nie do końca zrobione jednym słowem surowe, obsługa miła lecz jak za taką cenę się nie opłaca

Miałem okazję skorzystać z usług, pokój o podwyższonym standardzie może nie jest najpiękniejszy ale za to bardzo wygodny. Obsługa godna polecenia, bardzo życzliwi ludzie, Śniadania- jedne z najlepszych jakie miałem okazję jeść jeżdżąc w delegacjach po całym kraju. Polecam i napewno tutaj wrócę jeśli znów nadarzy się ku temu okazja

Jestem zwyczajnie oburzona zwyczajami panującymi w tym hotelu. Po pierwsze totalny brak kultury wśród pań recepcjonistek żadnego dzien dobry, czy dowiedzenia, niektore nawet nie raczyły odpowiedzieć. Na pytania odpowiadają wielce zbulwersowane. Przykładem jest hociazby powrót do hotelu ok 23.00, zobaczyliśmy zamknięta główną bramę, wiec zadzwonilismy z prośbą o jej otwarcie. W odpowiedzi usłyszeliśmy ze ona nie jest zamknięta na cztery spusty, wystarczy popchać-tonem obrażonej i zdenerwowanej nastolatki. Po drugie podziwiam za odwagę propo śniadań, widocznie mieli sporo szczęścia, że jeszcze nikogo do tej pory nie zatruli.Jeśli masz szczęście dostaniesz takie zwykłe, skromne śniadanie jak na zdjeciu. Ale jeśli hotel poprzedniego wieczoru miał impreze w restauracji, gdzie my mieliśmy tego pecha kilkakrotnie to na śniadanie będziesz dojadał resztki z tej imprezy-np. Jajka z wyschnietym juz na brązowo majonezem, pomidory stojące w wodzie z zżółknięta mozzarellą, suche ciasto i wymieszane przyschniete wedliny.Kolejny aspekt to jakieś niespotykane zwyczaje pań sprzątających. Ranek, kilka godzin po ósmej zaczyna się odkurzanie korytarza i walenie nim po drzwiach i ścianach, śmiechy widocznie zadowolonych ze swojej pracy pań. Ale największym przegięciem były próby otworzenia mojego pokoju, co na szczęście się nie udalo bo zostawiłam klucz w zamku.Jeśli masz zamiar wyspać się do conajmniej pory ukonczenia doby hotelowej, albo chociażby po bozemu do 9.00 to zapomnij-personel sprzatajacy czuwa.

Nie jestem paniczem i nie mam też królewskiej krwi ale jeżeli chodzi o doświadczenie życiowe i miejsca w których byłem to uważam że 3 gwiazdkowy hotel zasługuję na moje 5.Mimo ze hotel patrzac na drobiazgi juz swoje przeszedł to jest Czysto, schludnie i nie śmierdzi.Panie miłe, nie wnikające.Śniadanie skromne ale kicha zapchana po brzegi.Wyspany, wypoczęty i pojedzony więc wszystko to czego potrzebowałem.Także z mojej strony myślę że dla ludzi normalnych będzie wystarczający.Mały apel do właściciela hotelu...Proszę zacząć naprawiać drobiazgi zanim przyjdzie naprawiać większe problemy.Kabina prysznicowa (drzwi) ledwo wiszą, słuchawki nie da się powiesić, woda czasem przestaje spływać ale po chwili znowu schodzi. W sumie w moim pokoju (102) to tyle.I przydałby się dywanik na wchłanianie wody po prysznicu bo łazienka mokra i wszystko się niesie na pokój.

Czysto i bardzo przyjemnie, przepyszne jedzenie i to wszystko w rozsądnej cenie,POLECAM!

W tej cenie(170 zł/os) można by się spodziewać więcej. Pokoje zdecydowanie potrzebują odświeżenia. Przydała by się bogatsza oferta TV, albo chociaż smart tv. Lodówka bardzo brudna w środku. Jest czajnik ale brak herbaty czy kawy, jak i łyżeczki i kubków. Tylko dwie szklanki. Śniadania na plus. Obsługa bardzo miła.