Salon fryzjerski u Henia

Pani Dominiką to bardzo miła osoba z pełnym zaangażowaniem podchodzi do każdej klientki. Jest bardzo dokładna Z pasją wykonuje swój zawód. Na dziale męskim również jest miła atmosfera i dobrzy fryzjerzy.

Tragedyja, narzędzia tępe i do tego obcinają nie tak jak klient chce.

Ciężkie przeżycie. PRL w nowym wydaniu. Chcialbym jak najszybciej zapomnieć, że tak byłem. Maszynki glosne jak kosiarki. Na dwie prośby o wymiane na inną (nie chciałem ogłuchnąć), pani stwierdziła, ze innej nie mają. A jest 5 stanowisk. Pani pyta jak ostrzyc, a potem jedzie po swojemu. Na koniec, gdy trzeba bylo skorygować błąd w sztuce (raczej malo praktyki miala strzygąca mnie osoba), jakas kobieta, z zaplecza uraczyła mnie ironiczną uwagą. Mocno odradzam

Nie polecam.Młoda fryzjerka załatwiła temat w 3 minuty.Nie używa nożyczek tylko sama maszynka.Nie dotknęła grzywki, nawet jej nie wyrównała i tak samo Góra nawet nie tknięta.Po dwóch tygodniach wyglądałem jak bym 3 miesiące nie był u fryzjera.Dwie młode dziewczyny nie potrafią strzyc facetów i zadają mnóstwo pytań.Trzecia starsza pracownica bardzo opryskliwa i też nie słucha co się do niej mówi.U źadnej z pań nie spędziłem czasu dłużej jak 4-5minut gdzie i profesjonalisty to 15-20minut.Po kaźdym pobycie w tym zakładzie w domu poprawki.Młoda wysoka dziewczyna ciągle w brudnych trampkach i rozciągniętym dresie.Ta niższa ok ale nie potrafi ciąć a starsza robi łaskę. Nie warto.A chodziłem tam kilkanaście lat.

Sympatyczna i miła obsługa. Można wejść z marszu bez umawiania wizyty.

Mój syn 10 lat tylko tam da się ostrzyc. Pan Michał to geniusz męskiego strzeżenia .

Super miejsce strzyżenie profesjonalne miła atmosfera

Bardzo profesjonalnie Pani wiedziala o co mi km i napewno wroce Bardzo dziekuje za strzyzenie u Pani

Nie polecam wycieliście całą dżungle gdzie swoją posiadłość mają zwierzęta pod ochroną szkoda papugi i robale żywiły się tłustym bekonem który tworzyły te włosy.