Komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Wola Daniel Teller-Kopyt

Minusem jest to że jest jeden dzień taki dłuższego otwarcia bo często w tych godz co jest otwarte ciężko jest odebrać zaświadczenie

Komornik komornikiem i rozumiem ze trzeba spłacać ale dzwoniąc do kancelari i z zapytaniem co i jak zrobić to pani siedząca za biureczkiem zobaczywszy ze mam już zajęcie komornicze na koncie to automatycznie zrobiła się bezczelnie arogancka i cwaniakując próbowałai uświadamiać ze już nic się nie da zrobić a chciałem zapłacić dodam rozumiem ze poprostu chcą jak najszybciej po złodziejski się nachapac kasy bo za koszta trzeba zapłacić zastępca zastępcy koperty i wiele innych zeczy sobie grubo liczą. Wiec dogadałem się z firma której zalegałem dana kwotę ze im oddam od ręki a konta ? Oczywiście ze komornik powinien zejść ale nie udaje ze czeka na pisma itp złodziej i tyle

Ten złodziej rok temu zabrał mi 4600zł jako całość zadłużenia i sprawa zakończona. Żadnych dokumentów mi nie przysłał. Teraz złodziej znów zablokował mi konto na 4600zł. Drugi raz chce zabrać pieniądze na to samo zadłużenie.

jak czytam niektóre wpisy ludzi to aż jestem w szoku.Ile nienawiści do tego Pana,500 + zabiera itp.ludzie on niewidzi czy to 500+ czy inne z zasiłków pieniądze.Wystarczy wysłaćpismo igo poinformować ze na konto wpływaja takie środki.To nie jasnowidz który wie że pani x i pan y maja 500+.co do telefonu i owszem.aczkolwiek zawsze by uzyskać informację o zadłużeniu idzie sie dodzwonić.ale pod drugi nr cieżej bynajmniej mi.Raz odrazu był odebrany telefon a po pózniejszym czasie dzwoniłam i juz sie nie dodzwoniłam.Ale zostało mi to wyjaśnione że czasem nie dają rady odbierac telefonu.Pozatym zawsze mozna wysłac pismo do kancelarii.Co do rat.Sama mam cięzką sytuacje ,wychowuje synka ,zero pomocy w opiece od nikogo.z powodu ciezkiej sytuacji poszlam do pracy skierowanej przez mops.i naprawde jesli sie wykarze ze sie go nie zbywa,naprawde przedstawi ze ma sie ciezka sytuuacje ida naprawde na ugode.Rozmawiajac z wierzycielem pomimo ze nie pracuje na zadna umowe mam ciezka sytuacje.to naprawde idzie sie dogadac.i to nawet jakas mniejsza kwote.Mam nadzieje ze tak jak rozmawialam z wierzycielem jak nie bede miala wplace mniejsza kwote bedzie dobrze.narazie kwestia dogadania.co bedzie pozniej zobaczymy.

Dwa dni temu zajął konto mężowi chodź nie ma żadnego zadłużenia. Brak kontaktu z kancelarią. Nie wiem gdzie szukać pomocy. Tak nie może być, że bezprawnie kradną nasze pieniądze. Jestem załamana.

Nie mam u tego pana długu a pieniądze zniknęły z konta

49,73zł kwota zajęcia przez kogoś kto nie jest komornikiem?. Ja się pytam jakim prawem? Takie coś tylko w Polsce. Nie posiadam żadnego długu. Brak jakiegokolwiek kontaktu, nie dostałam żadnego pisma z tej kancelariia telefon wiecznie zajęty. To się nadaje do telewizji bo z tego co widzę pokrzywdzonych jest bardzo wiele osób. Ja się nie dziwię że ten Pan jest uznawany za najbogatszego eks komornika jak blokuje setkom ludzi konta na drobne kwoty....

Ludzie też zostałem oszukany na małą kwote ale co będzie za jakiś czas może wyczyści konto na większą sumę każdego z nas on nie może być bez karny musimy wnieść zbiorowy pozew nie znam się na tym i ktoś by mógł się zająć tą sprawą??? on okrada nas na swoją korzyść ja i tak nie odpuszczę trzeba z tym z kończyć sam osobiście już podałem sprawę na policje

Pan komornik ściągnął mi z dwóch kont po 69.90 zł. Żadnego pisma, zero kontaktu. Dzwonię trzeci dzień i nie ma szans żeby ktoś odebrał telefon. Dla mnie to zwykle oszustwo, odwiedził bym go osobiście ale więcej wyjdzie koszt dojazdu do Warszawy niż ta kwota. Czy ktoś wie jak można złożyć skargę na jego działania?? To jest okradanie ludzi.

Najbardziej opieszała kancelaria komornicza w Polsce. Kontakt telefoniczny niemożliwy, nawet jeśli dzwonić codziennie o różnych porach trzymając się godzin pracy kancelarii, podanych na stronie internetowej. Emailem też nie można uzyskać informacji, gdyż kancelaria najpierw przesyła automatyczną odpowiedź o tym, iż ma 14 dni na ustosunkowanie się do nadesłanego zapytania, a następnie nie przestrzega wyznaczonego terminu. O bieżącym zadłużeniu nie można się dowiedzieć, a odsetki rosną, także kancelaria zamiast przyczyniać się do spłaty zobowiązania petenta, raczej sprzyja jego finansowemu pogrążeniu. Być może najskuteczniejszy jest kontakt osobisty, ale trudno uskuteczniać wycieczki do Warszawy, gdy w godzinach pracy kancelarii (8-16 ) samemu też się pracuje, m.in. na spłatę zadłużenia, które ta kancelaria obsługuje.Obecnie od ponad miesiąca czekam na odpowiedz na wysłane przeze mnie w tym czasie trzy maile. Wcześniej też tak było, więc męczę się z tą kancelaria już dobrych kilka miesięcy. Mimo, że dług spłaciłam, to nie mogę uzyskać potwierdzenia, że już nie mam żadnych zobowiązań wobec tej nieszczęsnej kancelarii.Warto zauważyć, że kancelaria chwali się na swojej stronie internetowej posiadaniem 127 pracowników, utrzymywanych przecież z opłat jakie petenci wnoszą za obsługę ich zadłużenia. Szkoda zatem, że tak marnie wygląda ta obsługa. Albo kancelaria skąpi na zatrudnieniu większej ilości pracowników, jeśli spraw jest tak dużo, że nie przestrzega się deklarowanych terminów, albo akceptuje niskie standardy pracy wychodząc z założenia, że dłuższe utrzymanie klienta nie będzie przecież dla niej szkodą.Dziwi mnie taka sytuacja, gdzie przecież kancelaria komornicza jest zobowiązana do działania w określonych ramach prawa.No cóż, zawsze pozostaje nam złożenie skargi do sądu rejonowego, przy którym działa komornik.