Kościół Rzymskokatolicki pw św. Marcina

Wspaniałe miejsce o niesamowitej historii. Oprawa muzyczna liturgii jest na najwyższym poziomie często śpiewa chór i również ksiądz jest pierwsza liga.

Pouczająca pamiątka po najstarszej części Wrocławia. Kiedyś był tu pierwszy gród Wrocław. Później był zamek książęcy. Teraz została z niego w stanie widocznym dla przechodzących tylko ta dawna kaplica zamkowa. Rekonstrukcja budowli jest dość śmiała, w czasach książąt wrocławskich mogła ona wyglądać zupełnie inaczej. Na elewacjach widać wyraźną granicę między oryginalnym murem a rekonstrukcją.

Nie polecam tej masońskiej świątyni, nawet przejście do katakumb zamknięte;_;

Kościół św. Marcina we Wrocławiu – niewielki gotycki kościółek znajdujący się w zachodniej części wrocławskiego Ostrowa Tumskiego. Jest jedną z najstarszych istniejących budowli kościelnych we Wrocławiu (starszy jest tylko Kościół św. Idziego).

To odrestaurowany pozostałość po kaplicy zamkowej Piastów Śląskich. Modliła się tutaj św. Jadwiga z Trzebnicy. Przed wojną spotykała się tutaj wrocławska Polonia. Upamiętnia to tablica informacyjna oraz sławne Prawdy Polaków. Obecnie jest tutaj prowadzone duszpasterstwo środowisk twórczych. Kościół leży na terenie parafii katedralna ale zarządza nim samodzielny rektor.

Mały kościółek na uboczu, nieopodal Katedry, dlatego też mniej odwiedzany. Niestety nie byłam w środku, więc trudno ocenić wnętrze. Bardzo za to podobała mi się wmurowana tam tablica dot. wiary i polskości ,, Jesteśmy Polakami (co brzmi dumnie) Polska naszą matką, a o matce nie mówi się źle (o tym wielu nie pamięta,a warto).

Przepiękny kościółek znajdujący się na Ostrowie Tumskim, drugi najstarszy budynek we Wrocławiu.

Jeden z najstarszych kościołów znajdujących się na wrocławskim Ostrowie Tumskim z pod znaku rodła, o czym informuje tablica przed wejściem oraz witraż wewnątrz. Budowla została wzniesiona na słynnym czakramie tumskim. Od niedawna świątynię wyposażono w organy piszczałkowe sprowadzone ze Stuttgartu .

Tyle lat prac konserwatorskich, by wreszcie otrzymać kościół pozbawiony nawet oryginalnego ołtarza. Wnętrze wygląda jak projekt Ikei dla muzeum. Zamiast drogi krzyżowej na ścianach wiszą kartki. Brakuje oryginalnych elementów kościoła, a w tym ołtarza przedsoborowego. Z historycznej perspektywy jest to zwykły bubel. Jedyna praca konserwatorska jaka.zostala wykonana we wnętrzu, to oczyszczenie i wypełnienie ubytków w cegłach oraz konserwacja piaskowca. Cała reszta musiała trafić do kosza. W kościele zgodnie z najnowszym trendem brakuje widocznego tabernakulum.Jedynym plusem są nowe organy i parę dobrych dzieł sztuki, które chociaż nadają kościołowi muzealny charakter, to same w sobie są bardzo dobre.

Bardzo rzadko jest otwarta, niemniej warto podejść dla samej budowli.