Liceum Ogólnokształcące im. Tomasza Zana w Pruszkowie

Nie polecam.Mimo,ze nowoczesny budynek to bardzo wysoka temperatura wewnatrz.Nawiew praktycznie nic nie daje,a okien nie da sie otworzyc.Wiekszosc nauczycieli pozbawiona empatii w stosunku do ucznia.Oczywiscie jest kilka wyjatkow,wspanialych osob.Dobra strona jest dzialalnosc wolontariacka,ktora jest na bardzo wysokim poziomie zaangazowania,ale nie powinno to przeslaniac glownego zadania szkoly.Szkola ma duzy potencjal ale na razie najwiekszym problemem sa nauczyciele,ktorzy predzej zniszcza psychicznie mlodego czlowieka niz go czegos naucza.Proby dyskusji konczyly sie zemsta i (udawanym)niezrozumieniem.

Lokalizacja to jedyny plus tej szkoły. Nawet fakt, że jest nowa i przeszklona to minus, latem nie da się wytrzymać przez nagrzewające się szyby, szklana pułapka"- gorąco i nie da się wyjść nawet do głupiego sklepu w czasie zajęć. Pod względem edukacji to najgorsze 1

Udało mi się przetrwać 3 lata w Zanie, ale nie wspominam tego czasu dobrze. Do matury przygotowywałam się zupełnie sama, więc bardzo dobre wyniki to tylko i wyłącznie moja własna zasługa. Żeby przetrwać" w Zanie trzeba całkowicie poświęcić swoje życie prywatne i pieniądze na korepetycje (szczególnie z matematyki :) ).Na przygotowanie i wsparcie ze strony nauczycieli nie można było nigdy liczyć. Wieczne demotywowanie

Przeniosłam się stamtąd już po pierwszym półroczu. Kadra niemiła, motywacja poprzez jedynki już nie mówiąc o wicedyrektorce, która straszy, że wszystko widzi, wszystko wie i złapie cię na każdym oszustwie lub złamaniu statutu chodząc przy tym jak strażnik więzienny, a wszyscy i tak palą w kiblu, ściągają i nie odrabiają prac domowych.Jedynym atutem szkoły jest nowy budynek, ładna pani od wosu i nawet spoko ludzie

Nie polecaem tylko dobrym atutem jest nowy budynek

Ładny nowoczesny budynek w dobrej lokalizacji i otoczeniu. Ogólnie dobre opinie uczniów o poziomie nauczania i kadrze nauczycielskiej i pedagogiczno-wychowawczej. Jest OK.

Trzy lata spedzone w zanie byly niestety odliczaniem do konca tego horroru. Jedynie garstka nauczycieli wie po co jest w tej szkole, a tylko jeden z nich wszystkich wie w jaki sposob uczyc, ma swiadomosc ze to nie wyscigi i ze musimy rozumiec to, czego sie uczymy. Oczywiscie wypowiadam sie tylko o tych, ktorzy mnie uczyli.Oliwy do ognia dolala zmiana budynku. Prestiz mowicie... a ja mowie ze to jest calkowicie niefunkcjonalny budynek, w ktorym w lecie pot leje sie z czlowieka, a klimatyzacji brak. Jest tylko nawiew, ktory tylko mieli gorace powietrze, ale go nie schladza. Niepotrzebna jest rowniez ogromna szyba w podlodze na kazdym pietrze, to miejsce publiczne, a ta dekoracja" utrudnia zycie wszystkim kobieta

Już w starej siedzibie pomimo warunków lokalowych był wysoki poziom nauki i przyjacielska atmosfera. Nowoczesny nowy budynek doda placówce prestiżu

Szkoła jest bardzo kłopotliwa dla sąsiadów.Rano na wąskiej jednokierunkowej ul. Obrońców Pokoju tworzą się korki, bo bombelki w wieku licealnym są podwożone pod same drzwi. Oczywiście najlepiej stanąć autem na środku ulicy i wtedy wypuszczać dziecko. Normą jest parkowanie na zakazie, generalnie gdzie popadnie. Nie ma miesiąca żeby robotnicy nie musieli naprawiać chodnika, który się zapada bo jeżdżą po nim auta.W szkole potrafi włączyć się alarm i wyć przez kilkanaście godzin bez żadnej reakcji kogokolwiek. Po co on jest skoro i tak nic się nie dzieje po uruchomieniu? Szkoła potrafi zorganizować event polegający na tym, że w sobotę o 9 rano pod budynkiem stoi ze 100 osób i się wydzierają, bo jest akurat punkt zbiórki. Spokój sąsiadów jest bez znaczenia.O wiele lepiej było gdy był jeszcze stary Zan.

Ogólnie ładny nowoczesny budynek w dobrej lokalizacji i otoczeniu. Szkoła też jest ogólnie w porządku. Może być.