Wodmar. Pajdowska B.

Szybko umowiona wymiana, zgodnie z ustalona godzina. Nie musialam chodzic po administracjach bo Pan monter zaplombowal wodomierz i zostawil protokół. Polecam

Można by powiedzieć, że wszystko było super gdyby nie to, że monter uszkodził instalację wodną zlewu podczas montażu wodomierza, a firma, a konkretnie jej właściciel uznał, że w ogóle nie weźmie za to odpowiedzialności. Obiecał kontakt, ale mimo, że kilka tygodni minęło nie skontaktował się ze mną.

Ta firma to porażka. W Styczniu bieżącego roku Gmina Wrocław zleciła firmie Wodmar zamontowanie tzw. mini węzła cieplnego (Logoterme) pierwszy termin był na marzec, następny po wizji lokalnej z Panem M. kwietniu, na koniec maja początek czerwca, pózniej pojawiły się pytania, kto ma wykłuć miejsce na skrzynkę (dramat) tak więc 3 termin ustalony z Panią Dyrektor z Wrocławskich Mieszkani i Panią Inżynier po mojej interwencji w tej sprawie był do 15 czerwca. Pan z firmy ŁASKAWIE pofatygował się przyjść w dniu do, którego ostatecznie miała być wykonana logoterma zrobił dwa otwory w rurach po czym poinformował, że to dziś na tyle bo UWAGA musi zamówić skrzynkę na logotermę będzie to kwestia 2-3dni doręczenia przez kuriera i będzie dzwonił. Minął tydzień, drugi i cisza . Oczywiście musiałam przypominać się i Pan ustalił termin na 3 lipca między godziną 9/10 oczywiście był spóźniony. Wykłucie niewielkiego otworu zajęło, aż 3 godziny na dwie osoby, po zakończonej pracy Pan powiedział, że odezwie się w tym samym tygodniu , oczywiście się nie odezwał 14.07. Przypomniałam się, że ta logoterma miała być już dawno zrobiona. Pan oddzwonił mówi, że to będzie ostatnie już spotkanie ogarnęłam osobę, która otworzy mu mieszkanie by wszystkie prace zostały wykonane, (bo ja musiałam być w pracy ) podczas tej rozmowy stwerdził, że może jednak dwa dni, ja z przerażeniem mówię, że nie bo zaraz wyjeżdżam na urlop i nie będzie mnie ,że drzwi do mieszkania będą otwarte by można zakończyć prace . W dniu dzisiejszym 17.07 dzwoni moja mama do Pana i mówi, że czeka Pan mówi, że już pracownicy jadą godzina 9.35. Po czym mija godzina 10:00 przypominamy się, że dalej nikogo nie ma, (oczywiście wściekłe bo granice cierpliwości każdy jakieś ma )na co Pan odpowiada, że Panowie musieli pojechać do hurtowni Gdy przyjechali na wskazany adres okazało się, że czegoś jeszcze zapomnili ze sobą zabrać, i jeden z pracowników musiał się wrócić.Reasumując nie wiem jakie pracę zostaną wykonane w dniu dzisiejszym i czy uda się to wykonać do końca.Wiem jedno, że ten Pan nie szanuje człowieka ani jego czasu, w dodatku jest niesłowny, nie potrafi nawet powiedzieć przepraszam.

Polecam!

Firma obiecuje oddzwonić i umówić się, a później cisza. Nie polecam.