Centrum weterynaryjne Amicus

Bardzo profesjonalna obsługa. Dr. Czekalski świetny fachowiec, z ogromną wiedzą i doświadczeniem. Przerobiłam różne gabinety i zawsze potrafiono w Amicusie dobrze zdiagnozować moje psy i wyleczyć a nie tylko leczyć.

A ja opinię zacznę od zupełnie innej strony. Jako, że doceniam zaangażowanie i miłość do zwierząt, chcę zwrócić uwagę na przemiłą Panią Justynę z recepcji. Jest to dziewczyna, która nie siedzi tylko w papierkach ale dogląda pacjentów, interesuje się nimi i do wszystkiego podchodzi z niezwykłą starannością. Ja jako kocia mama, za każdym razem czuję, że ja i moje pociechy jesteśmy w dobrych rękach. Taki pracownik to skarb. Wspaniała dziewczyna.Pozdrawiamy,Agnieszka, Piotr i Dzidzi ♥️♥️

Do kliniki trafiłam około rok temu, razem z moim kotkiem, którego adoptowałam ze schroniska. Od pierwszej wizyty, aż do dzisiaj jesteśmy bardzo zadowoleni. Wszystkie problemy ze zdrówkiem Kermiego, nie ważne czy dotyczyły złamanej łapki, z którą przyszedł ze schroniska, problemami z apetytem i ząbkami po kocim katarze, łupieżem czy zwykłymi szczepieniami , zawsze dostaliśmy super opiekę i natychmiastową pomoc. Dzięki klinice Amicus mam szczęśliwego i zdrowego kota z mega apetytem, energią i piękną sierścią. A ja jako właścicielka wiem, że w tym miejscu dostanę pomoc i wsparcie w każdym problemie, za to należą się wielkie podziękowania dla całego Zespołu Amicus! Ludzie z prawdziwym sercem do zwierząt!Polecamy :)

Omijać szerokim łukiem byłam z bardzo chorym kotem nic nie zrobiła młoda paniusia! Zastrzyk przeciwbólowy za 65zl i nic zupełnie nic! Mogła zrobić usg a tak każe przyjść następnego dnia na krew za 170zl! Jakieś jaja normalnie! U ninnego weterynarza wszystko zrobione na jednej wizycie i 110zl z kroplówką, 3 zastrzykami, usg, krew i przemiła obsługa a tutaj niemiła paniusia i dla mnie i dla zwierzaka! Zero podejścia i gorzej niż hiena cmentarna jak można żerować na chorobie niewinnego zwierzaka!? Tylko kasa i nic więcej.!

Zadzwoniłam do kliniki z pytaniem czy mnie przyjmą ponieważ pies był w agonii usłyszałam że jest to niemożliwe ponieważ nie mam umówionej wcześnie wizyty.Wydaje mi się że trudno przewidzieć kilka dni wcześniej uśpienie psa który nie dawał oznak że się aż tak źle poczuje.Zsdzwonilam więc do innej przychodni po drugiej stronie ulicy Pani doktor podeszła do sprawy z wielką apatia i współczuciem a mój kochany pies odszedł godnie. Klinika animus powinna zastanowić się nad tym czy są lekarzami

Pani doktor Kamila jest weterynarzem na ocenę celującą. Delikatna profesjonalistka. Wszystko, co było związane z dolegliwością mojego psa zostało dokładnie przemyślane, przeanalizowane i zdiagnozowane. Informacje na temat podanych leków przekazane właścicielce. Dodatkowo jest osobą uśmiechniętą i do pogadania.SUPER.

POLECAM!! Byłam z Kotem na kastracji. Jedna wizyta na kwalifikacje, badania itd. Pani doktor bardzo miła, zwłaszcza widać miłość do zwierząt. Druga wizyta zabieg, a wieczorem odbiór mojego dzielnego Pacjenta"

Bardzo polecam, byłam niedawno na badaniach kontrolnych z kotem. Po pierwsze plus za możliwość umówienia się na konkretny termin. Przy badaniach bardzo kompleksowy wywiad, konsultacja wyników możliwa telefonicznie. Mieliśmy bardzo pozytywne odczucia, gabinet jest spory, czysty, dodatkowo przed wejściem poproszono nas o telefon, żeby nie stresować dodatkowe kota.

Od 5 lat mój pies jest pod opieką tej przychodni. Dziś na pewno ostatni dzień. O godz. 19 zadzwoniłam do Amicusa, ponieważ pies miał rozwolnienie, wymiotował i pojawiła się krew podczas próby wypróżniania. Usłyszałam, że mam pojechać do innej kliniki, bo oni ze względu na to, że za godzinę zamykają, nie udzielą mojemu psu pomocy, mimo nagłego przypadku.Jeżeli mój pies jest dla nich PRZYPADKIEM"

Do Amicusa trafiliśmy kilka miesięcy temu, gdy nasz sunia Wandzia uszkodziła sobie łapkę. Wstępne badanie w innej lecznicy (do której chodziłam z psem od lat) nie dało jednoznacznej diagnozy, ale padło podejrzenie zerwania więzadła krzyżowego. Znajomi polecili mi wizytę u doktora Czekalskiego i to była najcenniejsza rekomendacją, jaką w życiu dostałam. Choć pierwsza wizyta zaowocowała dodatkową diagnozą - okazało się, że czeka nas też operacja drugiej łapy - co nie ukrywam mocno zwaliło nas z nóg, to dziś mam pewność, że powierzyłam zdrowie mojego psa najlepszemu specjaliście. Pan doktor jest niezwykle rzeczowym i konkretnym lekarzem, a tak po ludzku ma niezwykły dar poprawiania ludziom nastroju w sytuacjach, które zazwyczaj są mało optymistyczne.Z uwagi na ostatnie doświadczenia moich znajomych związane z leczeniem psiaków w innych poradniach pozwolę sobie odnieść się do cen w poradni. Na etapie szukania dla Wandy specjalisty, pytałam znajomych także o koszty, jakie ponosili w innych lecznicach. Operacje, które przeszła Wanda nie należały do tanich, ale stawka nie była wyższa niż u konkurencji"