Dom Opieki Henry

Bardzo przyjemne miejsce i okolica, sympatyczna atmosfera, zdecydowanie warto odwiedzić

Rodzinna atmosfera tego miejsca sprawia, że naprawdę można poczuć się jak w domu. Według nas na pochwałę zasługuje znakomite jedzenie i pomocny personel. Niewątpliwym atutem jest też położenie i aranżacja całego obiektu. Przekraczając bramy Domu Opieki Henry przenosimy się w sielskie i spokojne miejsce, gdzie znajdziemy wiele ciekawych zakamarków. Powietrze jest tu jak na mazurach, więc relaks gwarantowany. Naprawdę nie sposób do czegokolwiek się przyczepić.

Przepiękne miejsce, pełne zieleni i uroczych zakątków. Przed wszystkim cudowni ludzie, personel dzięki któremu można się poczuć jak w domu. Serdecznie polecam!!!!!!!!!!

Osrodek serdecznie polecam dla naszych kochanych potrzebujacych stalej opieki.Nie tylko ladnie polozony i wyposazony Ale samo zaangazowanie kierownictwa i personelu stwarza rodzinna atmosfere.Pani Pedagok indywidualnie odkrywa zdolnosci naszych ukochanych i inspiruje ich do dalszego rozwijania.Moja Mama przebywa tu juz prawie 3 lata.Stan jej zdrowia poprawil sie dzieki dobrej opieki lekarskiej i pielegniarskiej.Tu tez po ciezkim zyciu , jako samotna wychwujaca 6 dzieci , po raz pierwszy zostala doceniona i odznaczona.Serdecznie dziekuje kierownictwu i personelowi za tak serdeczne traktowanie podopiecznych.

Bardzo ładnie, dużo zakamarków gdzie można usiąść z najbliższymi. Obsługa ok.

Bardzo sympatyczni właściciele.Opieka solidna, zainteresowana mieszkańcami Domu.Atmosfera przyjazna. Otoczenie zielone. W pomieszczeniach czyściutko. POLECAM!

Polecam, jest to dom opieki w którym jest stworzona domowa,ciepła,rodzinna atmosfera a do tego specjalistyczny personel zapewnia doskonałą opiekę.

Jest pięknie szczególnie wiosną i latem jak wszystko kwitnie.

Nie polecam! Podają pensjonariuszom coś otumaniającego co powoduje stopniową utratę świadomości. Nie informują rodziny rzetelnie o stanie zdrowia podopiecznego. Nie wzywają karetki w stanie zagrożenia życia. Nikomu nie życzę aby tam się znalazł. Moją babcię wykończyli w 2 miesiące...