Gym Corner

Siłownia znajduje się na parterze i w piwnicy monumentalnego gmachu dawnego Banku Rolnego (sala do sportów walki mieści się w skarbcu, do którego wchodzimy przez oryginalne, pancerne drzwi). Ma swój klimat, są stali bywalcy i warto ją odwiedzić chociaż raz. Jakość jest jednak niższa niż w sieciówkach. Na minus zaliczam przede wszystkim słabo działającą / często wyłączoną klimatyzację. Część wyciągów górnych nie działa płynnie. Poza tym na siłowni jest tylko jedna ławka do wyciskania, więc w godzinach szczytu ciężko się do niej dostać. Na sali brak trenera, więc nie polecam dla początkujących. Jest jednak dużo maszyn i przestrzeni, a lokalizacja i klimat są wyjątkowe.

Chodzę głównie na treningi sportów walki co bardzo polecam. Z siłowni korzystam rzadko więc nie mogę się wypowiedzieć ale z tego co widzę to jest dosyć ciasno i i mało sprzętu ale dla kogoś początkującego wystarczy. Szatnie nie są w kolejności ale jak już ktoś dłużej chodzi to nie zajmie to dużo czasu i nie będzie wielkiego problemu. Toaleta jest jedna w szatni oraz dwie koło mat na górnym piętrze.Szczerze to gorąco polecam :))

Miła obsługa, duża szatnia , łazienka oraz możliwość zakupu jednorazowego biletu to nie wątpliwe zalety tego miejsca . Natomiast wiele maszyn nie pierwszej świeżości, uszkodzona waga , wysoka temperatura ma terenie obiektu i ta wręcz strasząca swoim stanem sala w piwnicy. Miejsce dobre gdy jesteśmy przejazdem i musimy zrobić trening.

Dobra lokalizacja, ładne zabytkowe wnętrza ale mało zadbane. Przydałby się remont. Poza tym mieście jest ok,

W środku panuje nieco chaos jeśli chodzi o rozkład maszyn, a do tego brak zainteresowania instruktorów pod względem pomocy zagubionym owieczkom. Wnętrze bardzo ciekawe, obsługa w recepcji miła i uśmiechnięta :) Plus za lokalizację.

Po remoncie jest gorzej niż było. S4 do oferty dodała treningi MMA co za tym idzie zabierając sporo powierzchni na maty. W efekcie powstały wąskie przejścia i zniknęło sporo sprzętu. Generalnie remont bardzo nieprzemyślany bo zamiast usunąć część mniej obleganych maszyn zniknęła jedna z ławek płaskich (została jedna, do której nie ma szans się dopchać), stojak do przysiadów (można przysiady robić na maszynie smith albo nie robić wcale) i poręcze do dipów. Zresztą generalnie sprzęt potrafi stać zepsuty albo znikać na naprawę i nie wracać. Efektem są kolejki i szukanie gdzie znowu przesunięto sprzęt. Nie rozumiem po co rozwalono dobrze funkcjonujący układ. Do tego doszły zmiany w szatni, do tej pory szafki były numerowane po kolei a teraz są ustawione nie w kolejności i często widzę, że ludzie krążą po szatni zanim znajdą swoją szafeczkę bo numer 70 stoi koło 132. Szatnia to ogólnie najsłąbszy punkt całej siłowni. Nie jest najczyściej, być może z powodu remontu wylazły karaluchy, jednego widziałem w toalecie. Do tego pod prysznicem nie ma mydła a jak jest to jakaś woda, która koło mydła może stała w sklepie. Jest tylko jeden kibel więc zawsze są kolejki i ciężko utrzymać czystość, czasami brakuje papieru. Mimo że to sieciówka to nawet nie ma suszarek, myślałem, że to już standard. Jak na siłownię w centrum to bardzo słabo. Dookoła sporo konkurencji gdzie wyposażenie świeższe, czyściej i można normalnie poćwiczyć a nie czaić się na sprzęt. Rozumiem, że oferta MMA była potrzebna bo S4 generowała mały ruch ale fakty są takie, że większy ruch byłby gdyby porządnie posprzątać i zadbać żeby sprzęt był sprawny i w ogóle był.

Sprzęt mógłby być bardziej zadbany/sprawny, pod prysznicami bardziej czysto, a w szatni więcej miejsca. Jednak przemiła obsługa i powszechny uśmiech rekompensują małe niewygody.

Chodzę na tą siłownie regularnie już od 8 miesięcy, uważam zatem, że jestem w stanie wydać odpowiednia opinie na temat tego miejsca.Atmosfera panująca tam jest zdecydowanie na plus, spotykam tam co chwila mega sympatyczne osoby z ogromna pasja.Wyposażenie siłowni jest poprawne, lecz co chwila sprzęty są zepsute, szczególnie bieżnie, orbitreki, które w godzinach szczytu są potwornie oblegane.Jeśli chodzi o porządek: zazwyczaj sprzęty nie są odstawiane na przeznaczone dla nich miejsce przez ćwiczących, w łazienkach(wypowiem sie na temat damskiej, bo z niej korzystam;)) jest brudno, szczególnie pod prysznicami jest sporo kurzu, pajęczyn(na oświetleniu oraz nad kabinami)Personel siłowni: Trenerzy" zamiast pomóc osobom początkującym

Byłam miesiąc temu pierwszy raz tak aby sprawdzić siłownię i być może zdecydować się na zakup karnetu.Jestem rozczarowana osobami tam pracującymi.Na recepcji zostałam poinformowana, że u nich nie ma czegoś takiego jak pierwsze darmowe wejście. Musiałam zapłacić za wejście ok 25 zł.Po dwóch tygodniach umówiłam się w tej siłowni na trening z moim trenerem. Wiedząc, że będę tam ćwiczyć, na recepcji powiedziałam że chce wykupić karnet . O dziwo Pani, która tam siedziała powiedziała, że mogę wejść na jakąś kartę gościa jeśli jestem tu po raz pierwszy . Była w szoku . Nagle się okazało, że jest coś takiego. Od razu opowiedziałam tej Pani o sytuacji z przed dwóch tygodni, gdzie musiałam zapłacić za wejście. Przeprosiła mnie za zaistniałą sytuację i niewiedzę koleżanki, ale skoro wtedy zapłaciłam to nic z tym nie może zrobić. Uważam, że właściciele tej siłowni powinni zrobić szkolenie swoim pracownikom, bo działają na niekorzyść tego miejsca .Dodatkowo szatnie i toalety to totalna porażka .Mało miejsca i można podglądać w szatni osoby przebierające się .Nie polecam !!!