Puchatek. Ośrodek Dziecięcych Porażeń Mózgowych. Poradnia Rehabilitacyjna dla Dzieci

Ocena z wizyty kwalifikującej: Pani dr Jadwiga bardzo miła, podejście do mojej 3 miesięcznej córeczki spokojne, wszystko wyjaśnione co mamy robić dalej, dodatkowe rady również dostałam. Polecam.

Niestety potwierdzam wszystkie negatywne opinie dot. pani doktor Jadwigi. Pani doktor jak najszybciej chce pozbyć się pacjenta z przychodni, nie bada dzieci bo płaczą albo są zbyt ruchliwe, z tego powodu zawiesza rehabilitację. Pani doktor diagnozuje także wyłącznie w oparciu o rozmowę i wyrzuca pacjenta z przychodni bo to nie jest tak, że mu się należy. Zresztą mimo przyznanych np. 10h, przychodnia i tak realizuje tylko połowę. Szkoda czasu, same złe diagnozy...

Odwiedziłam Puchatka na ul. Stalowej 50. Nie potrafię wypowiedzieć się na temat pań rehabilitantek, wierzę, że są w porządku, choć żłobkowa koleżanka mojej córki była tam na zajęciach, jej mama zrezygnowała z jednego powodu - jej dziecko bardzo trudno akceptuje nowe otoczenie, przeżywa, płace, boi się, to pewne, bo widziałam jak trudno tej dziewczynce przychodziło zostać w żłobku. Mimo stresu dziecka panie rehabilitantki nie pozwoliły mamie wejść na salę i zapoznać dziecko z nowym otoczeniem. Niefajnie to wygląda, ja w innym ośrodku pierwsze 3 wizyty byłam razem z dzieckiem. Ogromnym minusem jest to, że rehabilitacja nie jest rozdzielona w jakiś sposób z przychodnią, czekałam z dzieckiem na wizytę u neurologa i co 2-3 minuty otwierały się drzwi, wchodzą starsi, schorowani ludzie, często kaszlący, zasmarkani, kichający i przez korytarz pełen dzieci idą do recepcji - dodam, że do przychodni są drugie drzwi obok. Przez to ciągłe otwieranie drzwi są przeciągi, hałasm zamieszanie i jak już wspomniałam - choroby. Nie skorzystałam ostatecznie z usług Puchatka ponieważ wisienką na torcie była pani doktor neurolog, po zbadaniu mojego dziecka stwierdziła, że jestem nadwrażliwą matką, za dużo czytam i wymyślam, że dziecko nalezy wrzucić na rower, basen i drabinki na placu zabaw i będzie po problemie , bo ciało się wzmocni. Skierowanie na 10 zajęć rehabilitacyjnych dała mi mówiąc, że robi to tylko dlatego, ze wyglądam jakbym się miała zaraz popłakać. Po wyjściu skierowanie podarłam i to była moja jedyna wizyta tam. Dziecko uczęszcza do poradni na Białowieskiej. Tam pani doktor hab. od rehabilitacji zdecydowała, ze dziecko ma uczęszczać na rehabilitację przez kilka lat - globalne obniżenie napięcia mięśniowego. Doszedł logopeda i ortodpnta z racji wiotkości języka. Doszedł również neuropsychiatra, dziecko niebawem będzie miało robione badanie EEG, decyzją neuropsychiatry dziecko ma być pod stałą opieką ośrodka. Trudno nawet skomentować podejście lekarza z Puchatka, ja uciekłam z tego miejsca choć przyznam z żalem, bo mieszkam tuż obok i byłoby mi łatwiej i wygodniej prowadzać dziecko za róg". Ale wolę ponosić koszta dojazdu niż nietrafionej diagnozy pani doktor."

Chciałabym bardzo gorąco polecić Przychodnię Puchatek dla wszystkich Rodziców,poszukujących profesjonalnej rehabilitacji dla swoich pociech. Wspaniałe grono Pań Rehabilitantek,ktore z ogromną empatią,wielkim sercem i niesamowitą dozą cierpliwosci podchodzą do kazdego pacjenta. Chciałam bardzo goraco podziękować w imieniu swoim i synka, z ktorym chodzilam na zajecia, zwłaszcza Pani Adriannie, za ten wspolnie spedzony czas,który zaowocował bardzo duzymi postępami u dziecka. Wspomnę rowniez o fantastycznych Paniach z rejestracji,zyczliwe, przemile,oddane,a poza tym zawsze usmiechniete,dobrym slowem potrafily rozproszyc nawet najczarniejsze chmury,. Polecam bardzo gorąco caly personel,napradwe nieczęsto w dzisiejszych czasach zdarza sie tak fachowa opieka i zyczliwe podejscie do pacjenta. Pozdrawiam serdecznie.

Ostrzegam przed rehabilitowaniem u p.Simon. Zero empatii.Nerwowe i podmiotowe.aroganckie wręcz podejściem do wystraszonego rocznego dziecka.Kobieta po wejściu do gabinetu ściąga maseczkę.Tak sflustrowana osoba,bez podejścia do takich maluchów nie powinna pracować w tym zawodzie.Zlozylem skargę do dyrekcji przychodni i Sanepidu.Krzysztof Pędzich

Nie polecam. Pani doktor stwierdziła, że dziecko potrzebuje rehabilitacji na cito, po czym termin rehabilitacji został wyznaczony po ponad 3 miesiącach. W międzyczasie musieliśmy zacząć rehabilitację prywatnie, ponieważ niemowlę nie rozwijało się prawidłowo, opóźnienie w rozwoju ruchowym o 4 miesiące. Gdy już trafiliśmy do puchatka, zajęcia trwały 25 minut, Pani rehabilitantka dopiero za miesiąc miała jechać na szkolenie, w dodatku przeczyła sama sobie i innym specjalistom z którymi już się konsultowaliśmy. Szczerze odradzam.

Dokładnie 15 minut oczekiwania na odbiór telefonu. Pierwsza w kolejce. Nikt nie odebrał, rozłączył. Za co się płaci rejestratorkom?

Byliśmy u Pani doktor Jadwigi Kuciel-Lewandowakiej. Dramat. Gdyby mogła to wygonilaby mnie z gabinetu i z rozebranym dzieckiem. Jak najszybciej chciała się nas pozbyć z gabinetu pomimo, że nie było kolejnego pacjenta. Zero podsumowania wizyty. Dodatkowo mało delikatna- dziecko się wystraszyło a lekarz zamiast okazać zrozumienie i nie oceniać to zaczęła opowiadać, że dziecko jest głodne i to kilka razy pomimo moich zapewnień, że nie było, specjalnie zostało nakarmone przed wizytą. Co chwilę popędzanie i pytanie czy już skończyłam ubierać. Dno. Najgorszy lekarz u jakiego byliśmy. Będę odradzać każdemu. Ogólnie wrażenie nieprzyjemne i niekompetentnego lekarza. Podejście do dziecka tragedia.Panie w rejestracji przemiłe.

Jestem niezadowolona po wizycie w tej przychodni. Budynek tragiczny i ciasny, poczekalnia przed gabinetem w rozmiarze metr na metr. Rejestracja zamykana na drzwi z niemiłym personelem, WCHODZIĆ POJEDYNCZO!". Rejestracja taka mała

Gorąco polecam. Panie Rehabilitanki wspaniałe, zaangażowane, zajęcia na basenie po prostu fantastyczne. Córka po tych zajęciach bardzo się rozwinęła fizycznie.Panie w recepcji/ rejestracji na medal!!!! Rzadko spotyka się tak miłe i zawsze uśmiechnięte.Pozdrawiamy!