Pensjonat Margarita

Brudne i niezadbane pokoje. Okno przyczepione na taśmę a za łóżkami pełno kurzy. Okazjonalny dostęp do ciepłej wody. Jedzenie zimne i nie warte ceny

Wszystko wspaniale, Pani Magda miło nas powitała, pokoje przytulne czyściutkie. Obiekt zadbany, no i świetne śniadanie :) Wrócimy!

Nie można się spodziewać luksusów ale pokoje mają swój wewnętrzny klimat. Stan i wyposażenie pokoju adekwatne do ceny. Polecam dla osób które chcą spędzić urlop w spokoju zdala od hałasu. Piękne widoki.

zaliczka wpłacona ,okazuje się że zmienił się właściciel słyszałam że się coś wojują brak odpowiedzi od byłego właściciela ,podaje nr konta na wpłate a już nie jest Właścicielem skandal ,ciekawe ile ludzi zostało tak oszukanych

Odosobnione miejsce z innej epoki. Czas zatrzymał się tutaj 40 lat temu :⁠-⁠) . Urokliwe warunki turystyczne. Pozdrawiam nowych właścicieli! P.S. Tylko dla pasjonatów ciszy, spokoju i braku zasięgu GSM.

Ja również usłyszałem historię o zmianie właściciela, po przyjeździe na miejsce obsługa pensjonatu nic nie wiedziała o zaliczce czy rezerwacji. Na szczęście były wolne pokoje które nam udostępniono, po przejechaniu ponad 300 km w majówkę mieliśmy gdzie spać. Byłem już w tym miejscu dawniej, tym razem się rozczarowałem. Obiekt zaniedbany, okna zaklejone taśma, rozpadające się barierki, wszechobecny brud. Miejsce krajobrazowo pięknie, góry, spacery, cisza i spokój, ale nie w tym pensjonacie.

Nie polecam tego miejsca. Zapłacone z góry a na miejscu szok! Pokoje w 100 letnim budynku, tylko właściciel nie wspomniał, że wyposażenie też ma 100 lat. Kołdry, pościel brudne, podarte. Śmierdzące narzuty na starych tapczanach, w pokojach tynk spada ze ścian, woda w kranie ledwo leci i w dodatku zimna. W pokoju miał być TV- był niedziałający, lampka nocna też była i aż 1 kontakt na cały pokój. Smród stęchlizny aż szczypie w oczy, nie można zasnąć. Stołówka to kolejny dramat, pachnie PRL-em z daleka...