Masarnia Majków

Płacę za kiełbasę o którą proszę,a dostaję inną.Albo wciskają mi gorszą,żeby sprzedać,albo nie wiedzą,gdzie co mają.Dla mnie osoby do zwolnienia.

Wędliny kroją często razem z przezroczystąfolią,malutkie kawałeczki tej foli niezauważona,przyklejają się dzieciom do gardła i powodują wymioty.Mięso często stare i śmierdzące,powinni oddawać pieniądze za paliwo ,aby odwieźć te starocie.

Nie polecam tego sklepu w Piotrkowie na ulicy Wyzwolenia! Mięso śmierdzi, panie wręcz drą się że co ja chcę od tego mięsa, na zapleczu zwroty o mnie na ty" typu "oddaj JEJ pieniądze za to mięso". A na koniec usłyszałam od pań że mam więcej nie przychodzić do tego sklepu. Ciekawe co na to właściciele firmy...nie polecam!"

Na pewno już nie dokonam zakupu ponownie! W delikatesach masarnia Majkow na pasażu Auchan w Piotrkowie Tryb. brak możliwości dokonania zakupu w ilościach jakich się potrzebuje! Klient zmuszony jest zakupić więcej niż ma ochotę!!!! W dobie inflacji to klient jest obciążony ewentualnymi stratami, bo Pani ekspedientka nie może lub nie chce sprzedać połowy pętka kiełbasy. Musi wziąć całe pętko nawet nie wiedząc jak kiełbasa wygląda w środku. Z innymi produktami jest podobnie!!! Czy to pomysł właściciela czy nieuprzejmość ekspedientek? Nie wiem. Wiem jedno: nie polecam!!!!!!

Polecam zupkę z wkładką" a la Majków.....Na moją uwagę do pani ekspedientki

W pasażu koło Auchan poprosiłem Panią żeby ukroila mi cienko 10 Plasterków szynki gdyż dziecko nie lubi grubo, ukroila tak grubo ze w gardle staje , wstyd i żenada to nie jest pierwszy raz , kroją żeby zapłacić jak najwiecej czy nie wiem na złość ?? Nie polecam

Nie polecam na moich oczach karaluchy spadły obok mnie z dachu tego miejsca miejcowaos tej firmy to wola kszysztoproska nie polecam

Masakra mięso śmierdzi octem kiełbasa myta i śmierdząca koszmar a klijetki odasabe i niemiłe aż się odeciewa jeść

Produkty oferowane do sprzedaży w tym sklepie są smaczne i świeże ale obsługa fatalna. Panie Ekspedientki odmawiają krojenia wędlin w plasterki a zważenie 0,5 kg kiełbasy graniczy z cudem. W tym sklepie można kupić tylko to co ma ochotę sprzedać Pani ekspedientka i w ilości takiej jak się uda jej ukroić. Próbując wyrazić swoje niezadowolenie klient napotyka na mur przeszkód w postaci: sklep nie posiada książki skarg i zażaleń, na zmianie nie ma kierownika,któremu można zgłosić niezadowolenie, Panie ekspedientki nie znają nr. telefonu do właściciela, nie posiadają wizytówki firmy no i oczywiście żadna z nich nie posiada widocznego identyfikatora. Aż trudno uwierzyć uwierzyć, że to wszystko dzieje się w XXI wieku !!!!!!

Nie wiem jak miejsce ocenić, ale kiełbaska i kaszanka na grilla - prima sort!Palce lizac

Ekspedientki głupie i chamskie.