Powiatowa Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna Województwa Śląskiego

Te niemiłe panie zamiast zająć się jakaś konkretną praca to uprzykrzają życie ludziom którzy naprawdę muszą pracować i zarabiać na rodziny .Panie zachowują się jak wyjęte żywcem z PRL co to one nie mogą ... A no nic nie możecie.... Poza tym że jedynie możecie się wstydzić tak jak nasza milicja .PozdrawiamA restauratorom życzę powodzenia i wielu gości.

Jestem bardzo zadowolona z załatwienia mojej sprawy. To prawda ciężko jest się dodzwonić, ale co się dziwić jak codziennie setki ludzi (pozamykanych na kwarantannach ) z powiatu cieszyńskiego chcą się dodzwonić. Przecież to nie wina pracowników sanepidu, że takie mają narzędzia do pracy tylko 1 AKTYWNY NUMER TELEFON i że na taki ogrom spraw jest ich tak mało!!!! Nadrzędne instytucje nad sanepidem NIE ZROBIŁY NIC, żeby odciążyć czy rozłożyć pracę na inne placówki, a mamy czas pandemii podobno!!! I wszystkie pretensje powinny być kierowane do tych na GÓRZE, a nie do pracowników którzy są na pierwszej linii frontu i zawsze dostają!!!! bo to oni odbierają TEN TELEFON. Szczególne podziękowania dla Pani Katarzyny D. kobieta ANIOŁ, jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim osobą, które zaangażowały się w moja sprawę i za pomoc.

Obsługa telefoniczna to jest jakaś kpina. Te wredne baby które odbierają telefon powinno się wyrzucić z pracy bo jak już się człowiek tam dodzwoni to od razu narażony jest na bezczelne odzywki i zły humor Pani na telefonie. Zrozumcie że wy jesteście w pracy i musicie zachowywać się kulturalnie a nie traktować ludzi jak bydło. WSTYD!!!

Cyrk na kółkach, bo inaczej nie da się opisać burdelu którym jest ta placówka. Dodzwonienie się graniczy z cudem, a jakiekolwiek informacje w tym czasie są aż śmieszne, dwie osoby w tym samym czasie robiąc testy, jedna z wynikiem , drugiej osobie wyniku nie podano, bo nie są pewni . K*WA NIE SĄ PEWNI. Czy to jakiś żart ? :) Generalnie cyrk jakich mało, dziękuję.

Od tygodnia nie można się dodzwonić, poprostu brak sygnału, albo nikt nie odbiera. Raz jakimś cudem się udało, niestety żadnej sensownej pomocy ze strony pani. Tragedia!

Obsługa na baaardzo niskim poziomie, Panie są bardzo nie uprzejme nie potrafią pomóc, ja rozumiem, że jest dużo pacjentów i jest pandemia, ale drogie Panie jesteście w pracy także szanujmy siebie nawzajem.

Dziś ma nam się skończyć kwarantana, 4 dni dzwonimy do sanepidu i nikt nie odbiera. Dziennie po kilkanaście razy. Zadzwoniliśmy z telefonu wujka gdzie nigdzie nie był poddany i jakoś odrazu odebrali. Kiedy usłyszała że jesteśmy na kwarantannie odrazu się rozłączyla. I obecnie nikt już od nas nie odbiera.

Brak możliwości jakiego kolwiek kontaktu(telefony albo zajęte albo nie odbierają), pocztą elektroniczną brak odzewu, totalny bałagan. Nic dziwnego że Czesi nie otwierają granicę jak widzą jak radzą sobie z pandemią na Śląsku. Totalna kpina z ludzi.

Sanepid tylko umie sprawdzać kible w szkole, takiej sytuacji jeszcze nie mieli i nie dają sobie rady z epidemią , a dodzwonić się wogole nie da , numery telefonów są ciągle zajęte , a niektóre z nich są nieaktualne. To co się dzieje to będzie trzeba w sądzie rozpatrzyć .

Ja dziś dodzwoniłem się i moja sprawa została załatwiona w ciągu 2h - poza tym 5 dni temu udało mi się dogadać z Paniami z Sanepidu że napisały pismo do Izolatorium o zwolnienie mnie warunkowo do domu - jestem bardzo zadowolony (trudno się dodzwonić - to prawda) ale uważam że to nie jest wina tych kobiet które odbierają te telefony tylko kierownictwa i ich organizacji - że ich jest za mało po prostu