Deja Vu. Hostel

Hostel wymaga remontu. Pościel powinna zostać wymieniona na nową. Łóżka piętrowe nie zbyt wygodne. Włascicielem jest bardzo sympatyczny Pan. Lokalizacja jest świetna blisko centrum. Parking zamykany na szlaban.

Jedyny plus to położenie - blisko centrum, zabytków i komunikacji.Syf w pokojach, bo brudno to lekko powiedziane, łazienki musieliśmy sami posprzątać, drzwi do pomieszczeń dosłownie lepkie. Do tego, niestety mam podejrzenie, że pościel nie zmieniana po nocujących.Pan w recepcji miły, starszy człowiek, ale niestety nie trzyma się ustalonych zasad. Pisemnie zadeklarował zgodę na pozostawienie bagaży grupy młodzież po wykwaterowaniu a w umowionym dniu poinformował nas, że mamy zabrać wszystkie rzeczy, bo on ma następną grupę i nie interesuje go, że będziemy przez caly dzień zwiedzać z bagażami. Po interwencji przewodnika wrocławskiego pozwolił zostawić torby, bo do synagogi nie wpuszczają z bagażami. Nie polecam!!!

Hostel zrobiony z dwóch mieszkań na parterze. Dobra lokalizacja 300m do Sky Tower. Parking na szlaban. Pokoje dość małe ale jeżeli chodzi o krótki pobyt to nie ma co zarzucić.

Mały elegancki hostel. Pokoje i łazienki czyste, pan z recepcji bardzo miły. Miejsce w sam raz na weekendowy nocleg. Polecam

Nawet stojąc przed nim nie wiadomo gdzie jest, wieczorem nie sposób zobaczyć małej tabliczki z nr.telefonu do właściciela.Wiem że były wolne pokoje,a i tak dla nas nie były dostępne-porażka.

Hostel poleca się pacjentom szpitala jako miejsce rekonwalescencji po krótkim zabiegu. I to jest jakimś nieporozumieniem, bo jak można osobie po zabiegu w szpitalu oferować nocleg w brudnym pokoju, w brudnej pościeli, z pijącym i hałasującym towarzystwem za ścianą...

Brudna pościel, nie zmieniana przed naszą grupa oraz przed przybyciem kolejnej, grzyb na ścianie, wszędzie pająki i pajęczyny, mrówki spacerują sobie na podłodze, bardzo nie sterylne warunki pod postacią dużej warstwy kurzu praktycznie osiadającej wszędzie, Obsługa niezbyt sympatyczna. Dobra lokalizacja, blisko centrum.

Nie polecam. Rezerwacja na 5 osób została przyjęta, potwierdzona przez osobę z recepcji. A praktycznie tydzień przed przyjazdem dostałam wiadomość SMS, nawet nie telefon, że dostępny jest jednak tylko pokój dwuosobowy.

Ogólnie warunki beznadziejne, wszędzie brudno, stół brudny klejący się, pościel wyglada na czystą ale jest tak stara i wypłowiała że nadaje sie na szmaty. Syn miał spac na górnym łóżku odkryliśmy kołdrę a tam pełno plam nie wiadomo od czego, stwierdziliśmy ze bedzie spał tez na gorze na drugim łóżku a tam pod kołdrą na prześcieradle białe plamy , jakieś farfocle i paznokcie fuuuu. Obrzydziło nas to strasznie. Nie wiem jak można nie zmienić pościeli. W pokoju zapach okropny wietrzylismy non stop lecz on był nadal. W pokoju pełno brudu, pajęczyn , rolety na oknie brudne i niekompletne. W rogach pokoju syf straszny. Drzwi brudne fuuu. Ogolnie pokój na zdjęciach wyglądał dobrze w rzeczywistości to straszny brud. Nie wiem jak to może nazywać sie hostelem. Łazienka pewnie nie sprzątana od miesięcy, na kaflach brud plamy od pasty , na śmietniku tona kurzu, podłoga okropna, strach chodzić bez klapek. Staraliśmy sie niczego nie dotykać gołym ciałem. Nie jestem wymagająca co do hosteli ale tam mnie wszystko obrzydzało tym bardziej ze byłam z małym dzieckiem. Nie polecam nikomu. Cena wysoka jak za takie warunki. Szczerze NIE POLECAM. Według mnie sprzątanie pokoju polega tylko na wyniesieniu kosza na śmieci a w łazience na dołożeniu papieru toaletowego i tyle. Właściciel miły lecz nie przejmuje sie chyba niczym i tacy jak ja tu trafiają myśląc ze jest czysto bo każdy chce w czystym spać.OGOLNIE NIE POLECAMBRUD BRUD I BRUD

Rezerwacja na 2os. pokój, wszystko ustalone. W drodze do hostelu pan z recepcji dzwoni i pyta, czy to żaden problem, jeśli dokwateruje do nas do pokoju dwóch panów z Niemiec w wieku średnim. Łóżka piętrowe, pokój ciasny... Nie, żaden problem... Samo trafienie do tego miejsca graniczy z cudem. Łazienka? Bez komentarza. W nocy nikogo na recepcji, nawet dokumentu od nas nie brał przy meldunku... Cena nagle z kapelusza. Bałagan. Jedna noc to nie tragedia... Ale i tak zbyt dużo kasują jak na takie 'standardy'.