Zalew na Krzywuli 'Tama'

Piękne widoki można zobaczyć, siedlisko bobrów. Fajne miejsce do spacerowania odpoczynku na łonie natury i nie tylko ,można jeszcze połowić piękne okazy ryb takich jak: okonie, sandacze,szczupaki,amury,karpie ,bolenie ,płocie ,klenie i wiele innych gatunków. Nie można łowić z łodzi ,to łowisko ma również swoje wymiary ochronne ryb.

Świetne miejsce dla wędkarzy

Świetny zbiornik fantastyczne łowienie fajne czyste miejsce

Na odpoczynek czy wędkowanie ciekawe miejsce, aczkolwiek tylko jeden brzeg jest dostępny.Info dla wędkarzy:Jest płoć, karaś złoty i srebrny, okoń,leszcz(te gatunki złowiłem) oraz karp i amur ale niestety nie brały ;)

Można odpocząć, nawet w słoneczne dni niewiele osób. Fajne miejsce do wędkowania.

Wędkarsko świetnie, cisza, szum wiatru i śpiew ptaków. Szokiem dla mnie było zobaczyć spokojnie płynącego przy brzegu żółwia, co już świadczy o niezwykłości tego zbiornika. Polecam kolegom po kiju jak i na spacerek w relaksującej otoczce

Miejsce wypoczynku okolicznych mieszkańców.Obowiązuje zakaz pływania którego nikt nie przestrzega:) Obok duży parking bezpłatny niżej kompleks rekreacyjno-sportowy

Kiedyś to bylo. Rodzina pamięta czasy świetności kiedy jeszcze to były tam mola/podesty/no jakkolwiek się tam te trzy dechy na krzyż nazywały.Dawniej kiedy jeszcze byłam gowniakiem i kiedy jeszcze można było wyłożyć się na plaży gdzie znajdowały tłumy prawdziwych polskich rodzin, ojciec uczył mnie pływać z niewątpliwymi próbami podtopienia , gdy jeszcze nie obowiązywało 500+ i gowniaki były jedynie pasozytami...Znajdował się tam bar oraz DJ, funkcjonowało to góra rok, dwa, później patologia łagiewnicka oczywiście musiała to podpalić. Obecnie tama różni się bardzo funkcjonalnoscia. Już nie można podjechać koło brzegu i umyć auta, nie można się kąpać, a co dopiero umyć jąder czy pochwy. Teren ogrodzony, zagospodarowany jedynie dla wędkarzy

Ne Grzecznyj pracownik