Wałbrzych Miasto

Długo mnie tu nie było więc pozytywnym zaskoczeniem jest automat do sprzedaży biletów kolejowych. Stoi również automat z kawą i drugi z przekąskami i napojami.

Dworzec z zewnątrz jak i w środku prezentuje się świetnie. Troszkę słabo to wygląda z kasami..... całe szczęście mieliśmy kupione bilety przez neta bo inaczej nie zdążylibyśmy zakupić biletów. Jakiś pan kupował chyba gdzieś daleko bo kolejka była na kilkanaście osób ..... zgroza. Jeszcze jedno co mi się nie podobało to te mini zadaszenia na peronach. Akurat padał deszcz i niewielu się tam ludzi zmieści pod tymi zadaszeniami, a ci co siedzieli na ławeczkach pod daszkami musieli też się ewakuować bo deszcz zacinał i nie dało się siedzieć. A ..... jeszcze na plus to czyste i darmowe WC

Spokój. Cisza. Czysto. Wiem że śmieszne ale.... Czysta, sucha, bezpłatna toaleta. Na dworcu. Dawno się z takim luksusem" nie spotkałem......Ale to pokazuje tylko jak gdzie indziej jest źle.....Na stacji Wałbrzych Miasto jest DOBRZE!"

Dworzec po remoncie już jakiś czas, dwie kasy czynne oraz toaleta. Ładnie i schludnie

Bardzo ładny budynek dworca, zadbany, odnowiony. Ciekawe wnętrze :) Co do toalety to kosztuje 2 złote :)

Dworzec został oddany do użytku 1 marca 1853 roku na przedłużeniu linii Wrocław Świebodzki - Świebodzice i początkowo nosił nazwę Altwasser - Stary Zdrój, następnie Waldenburg Altwasser. 27 sierpnia 1945 roku dworzec został przemianowany i nosił nazwę Borowieck Starzyny. W późniejszym okresie, po uporządkowaniu nazewnictwa, nosił nazwę Wałbrzych Starzyny. Wiadomo że 6 września 1947 roku została zmieniona nazwa na Wałbrzych Stary Zdrój. W 1948 roku została nadana obecna nazwa Wałbrzych Miasto.Dworzec został kilkukrotnie rozbudowywany w latach 1901-1925. W 1925 roku budynek dworca został powiększony od strony zachodniej o nowy hol główny założony na planie ośmiokąta z wysokim tamburem (doświetlającym wnętrze) zwieńczony wieloboczną kopułą. W tym samym czasie na peronach od strony północnej zbudowano zadaszenia w formie drewnianych wiat. Na przedpolu dworca od południa wyburzono stojący tam budynek tworząc w ten sposób obecny plac u zbiegu ul. Armii Krajowej i Żeromskiego. Od północy plac zamknięto nowym budynkiem mieszkalnym z usługami w parterze. Pomieszczenia usługowe zlokalizowano także w przyziemiu nowodobudowanej części dworca, tworząc w ten sposób wokół placu ciąg handlowo-usługowy. Budynek dworca Wałbrzych Miasto po rozbudowie z 1925 roku zaczął przypominać bryłą pijalnie wód, które powstawały na przełomie XIX i XX wieku na Dolnym Śląsku

Dworzec zlokalizowany w dzielnicy Stary Zdrój. Zabytkowy budynek w kształcie pijalni wód mineralnych z XIX w. Obecnie odremontowany. Ładny. Dobrze skomunikowany. Blisko przystanki autobusowe, a tuż obok postój taxi i nieduży parking. To najlepsza opcja dla kuracjuszy jadących do sanatoriów zlokalizowanych w Szczawnie Zdroju (autobus nr 8) - przejść przez tory i podejść nieco pod górkę do przystanku. Dworzec średnich rozmiarów, aczkolwiek drugi wielkością w tym mieście zaraz po Wałbrzychu Głównym. Kiedyś położony najbliżej centrum (najbliżej Rynku) ze wszystkich tu istniejących ((obecnie najbliżej jest już Wałbrzych Centrum, ale to tylko stacja i - zdaje się - na Centrum nie zatrzymują się pośpieszne, więc jeśli ktoś jedzie dalekobieżnym, to nadal dworzec Miasto pozostaje najlepszym rozwiązaniem - nie jechać też absolutnie na Główny jeśli ktoś tam nie mieszka, nie ma rodziny, albo chce bezpośrednio stąd podskoczyć w okoliczne górki - ten największy gabarytowo,, ale nazwa wprowadza nieco w błąd, gdyż jest najdalej - na odludziu)). Natomiast na dworcu Wałbrzych Miasto dwie kasy - niestety nie zawsze czynne obie i czasami mogą być kolejki. Biletomat. Szafki na bagaż. Parę ławeczek. Automat z piciem i przekąskami. Toaleta - płatna 2 zł. I ogółem pusto. Pomieszczenia do wynajęcia świecą gołymi szybami. Przed pandemią funkcjonował tu sklep z prasą, jedzeniem, można było też dostać coś ciepłego - jednak po pandemii nie ma już nic z tego. Szkoda. Pamiętam jeszcze dawne czasy kiedy na dworcu była restauracja i zdarzało mi się tu coś zjeść. Od przodu budynku trzeba wejść po schodach, ale od drugiej strony teren równy. Na perony trzeba kawałek podejść, więc nie wyskoczy się od kasy do pociągu w 5 sekund. Na perony wiodą schody, ale są też działające windy. Na peronach zadaszone ławki, ale czasem niezbyt chronią przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Pociągi odjeżdżają w kierunku Wrocławia i dalej do innych miast bezpośrednio lub pośrednio (z przesiadką), w kierunku Jelenia Góra/Szklarska Poręba oraz Kłodzko/Kudowa Zdrój jadąc przez okoliczne miejscowości uzdrowiskowe, a także do Czech.

Ciekawe miasto. Fajny rynek. Dużo zieleni.

Zacznę od minusów, bo pierwsze zdanie rzuca się najbardziej w oczy. Jedna kasa biletowa czynna w niedzielę to jakiś koszmarny żart. Po jakimś czasie, w końcu otworzyła się druga i tu kolejny koszmar bo się okazało że druga kasa sprzedaje tylko bilety na Kolejne Dolnośląskie. Czy to jest normalne? Chcąc kupić bilet na IC z Wrocławia do Warszawy musiałem wrócić do poprzedniej kasy. To jakiś absurd. Nie mam pojęcia dlaczego kasy nie obsługują wszystkich przewoźników? To jest wilka porażka całej PKP. Jedyny plus to remont dworca jednak przy takim ruchu brakuje tam jakiegoś baru.

Stać mnie ale 3.50 to już przesada. Za kibel się płaci, automat zjada drobne. Nie mam orzeszków i MMA pełny pęcherz