Apteka Morska

Nie polecam. Pani Farmaceutka bardziej zajęta klientkami, które muszą sobie załatwić" receptę niż profesjonalną obsługą klienta z realnym problemem. Dodatkowo sugerująca

Apteka blisko plaży. Czysto i przyjemnie. Ceny w porównaniu z innymi aptekami w okolicy wysokie. Personel miły, ale nie wychodzi na przeciw potrzebom klientów. Nie sprzedaje leków na blistry a nie każdemu potrzebne jest całe opakowanie.

Bardzo dobrze zaopatrzona apteka. Dostałam wszystko czego potrzebowałam. Panie farmaceutki przesympatyczne doradziły fachowej porady. Napewo jeszcze tam wrócę.

Miałam nieprzyjemną sytuację z obsługą. W Wielkanoc jechałam tu specjalnie 20km po ciężko dostępny lek. Na szczęście udało się. Nie wiem czy drugi raz bym tu przyszła.

W dniu 26.07. chciałam dokonać zakupu maści,ale nie było to możliwe,gdyż Pani z obsługi wyrzucała w stronę klientki żale, że nie ma drobnych pieniędzy i musi iść na zaplecze rozmieniać. Następna byłam w kolejce i również mi się zebrało,że płacę banknotem,który wymaga wydania reszty!!!. Nie doszło do zakupu,gdyż wyszłam z apteki. Buta,bezczelność i brak profesjonalizmu w obsłudze. Uważam,że takie osoby nie powinny pracować przy obsłudze klienta. Obsługa dramatyczna:(

Poziom obsługi klienta najniższych lotów. Obsługa nie potrafi nawet pełnym zdaniem mówić. Dramat polskiego szkolnictwa. Brak profesjonalizmu i kultury.

Tego czego brakuje w pozostalych aptekach znajdziesz tutaj obsluga w miare.

Niemiła, wręcz bezczelna obsługa. Zero pomocy tylko zwykła niechęć

Nie polecam tej apteki, nigdy nie spotkałem się z tak bezczelną obsługą! Potrzebowałem pilnie kupić lek, więc dzisiaj o godzinie 6.45 zadzwoniłem pod numer, który był wywieszony na drzwiach. Okienko otworzyła Pani, która już w pierwszym zdaniu powiedziała, że mogłem poczekać do 8.00. Kulturalnie udałem, że nie słyszę tej uwagi i kontynuowałem zakup lekarstw. Tu pojawił się kolejny problem, ponieważ zostałem poinformowany, że o tej godzinie Pani nie wyda mi reszty. Musiałem więc podziękować i iść rozmienić pieniądze. W momencie w którym zacząłem odchodzić od okienka, Pani zaczęła dosłownie wykrzykiwać zza lady, że się czeka do otwarcia apteki i nie budzi się ludzi o tej godzinie". Takie zachowanie jest skandaliczne i niedopuszczalne - jeżeli apteka pełni dyżur