Toruń

Bardzo dobry dworzec autobusowy, szybko sprawnie, ogrzewany w środku, można poczekać na autobus, wyjście z każdej strony, zadaszony, autobusy podjeżdżają bezpośrednio pod stację, nie musimy latać.

Dyżurny ruchu udaje, że nie widzi pasażera, gdy wreszcie łaskawie otworzy okno odsyła do tablic z rozkładem znajdujących się w poczekalni, w których legenda zapisana jest tak małymi literami, że nawet sokoli wzrok ma problemy z ich odczytaniem. Mentalność ludzi tam pracująca rodem z PRL. Byłam także świadkiem jak pani z dyżurki zbyła chamskim tekstem obcokrajowca, który grzecznie pytał o odjazd autobusu. Zrobiła to tylko dlatego, że nic nie rozumiała w języku angielskim.

Niestety potwierdzam opinię poniżej. Dworca z taką dezorganizacją i niemiłą obsługą, nie widziałam już dawno. Brak jakiegokolwiek punktu z informacją, Pani w kasie nie wie kompletnie nic, od tego jest beczelna i arogancja. Uwielbiam Toruń, ale to miejsce naprawdę jest tragiczne. Nie spełnia standardów XXI wieku, nawet w 10%.

Autobusy często się spóźniają albo są za szybko i nie o 1 min a o 5 min, rzadko co są punktualnie. Nie jest to problem na mojej trasie ale na innych również.

Toruń jak zawsze piękny! Na Dworcu Autobusowym czyściutko, spokojnie, ciepło, przytulnie. Tylko niestety szkoda, że automat z kawą wydaje czasami kubek tylko i wyłącznie z odrobiną czystej wody na dnie i odpłatność zbliżeniową przy tym całkowicie łyka. Takiej próby kupna kawy dokonałem kiedyś 3 razy i za każdym razem skasowało pieniądze i wydało kubek bez napoju. Ale domyślam się, że to nie wina dworca autobusowego, tylko firmy produkującej i obsługującej kawomaty.

Gdyby Google pozwalało oceniać na 0 gwiazdek zrobiłbym to z lekkim wstrętem, bo na ogół nie lubię pochlebiać. Z usług tej wrogiej człowiekowi organizacji korzystam od 4 lat, ponieważ edukacja w pobliskim mieście wymusiła to na mnie - negatywnej opinii nie piszę więc pod wpływem impulsu, ale jest ona wynikiem wielu doświadczeń.Znaczny wzrost cen biletów w przeciągu wcześniej wspomnianego okresu czasu jest niestety odwrotnie proporcjonalny do podwyższania jakości usług (autobusów coraz mniej, a i przedtem w mojej nieodległej od Torunia miejscowości było ich mało). Częstotliwość pojawiania się autobusów na przystankach sukcesywnie zmniejsza się również wskutek 'widzimisię' kierowców, którym zdarza się nie zatrzymać (i nie jest to ich nieuwaga; ba, nawet raz mi pomachano zza kierownicy!). Innymi razy autobus po prostu z niewiadomych przyczyn nie pojawia się wcale (jeśli już pojawi się, to w znakomitej większości przypadków jest spóźniony). Uzyskanie informacji nie jest możliwe ani na infolinii, która zdaje się być nieczynna, ani w fizycznym punkcie na dworcu (miły pan uprzejmie odsyła palcem wskazującym do elektronicznego i niezawsze czytelnego rozkładu jazdy [co oznacza, że nie jest on ani miły, ani nie robi tego uprzejmie]).Jak mniemam, Arriva to nazwa pochodząca od angielskiego słowa 'przyjeżdżać', ale bardziej trafną zdaje się być 'Disastera', bo to jest katastrofa.PS. Raz udało mi się zrobić na dworcu zabawne zdjęcie z mottem instytucji na pojemniku na śmieci. Zdjęcie załączam.

W ostatni piątek, napisane było na tablicy i w internecie, że autobus do Bydgoszczy o 18:55 pojedzie ze stanowiska nr. 9. Niestety na to stanowisko przyjechał zupełnie inny autobus, dziadostwo.

Dworzec ok. Toalety superczyste. Osobom o mocnych nerwach proponuję zapłacić w toalecie 10groszówkami. Reakcja babci klozetowej bezcenna :D

Ochronia słabo reaguje, gdy jakiś psychol kręci się po dworcu. Brak stanowczych reakcji, niezbyt bezpieczne miejsce.

Jako miejsce poczekalni dla przyjezdnych i niemiejscowych, to całkiem porządny ten dworzec z racji na jego wygląd i przestrzeń tylko z tego co zauważyłem to są dość płatne toalety (co mnie w ogóle nie dziwi) . Nie mam się do czegokolwiek przyczepić bo nie korzystałem z ich usług, ale sam design jest ok.