Radomska Stacja Pogotowia Ratunkowego

Chciałam serdecznie podziękować załodze pogotowia,która w nocy 8 lipca brała udział w akcji ratunkowej przy pożarze..Dziękuję za pomoc,wsparcie,życzliwośc i rozładowanie napięcia.Synek Ksawery i ja byliśmy w najlepszych rękach .Jak najwięcej takich ludzi z powołaniem.Pozdrawiam serdecznie Iwona.

Bardzo dziękuję zespołowi który wieczorem w dniu 01.02.2021r przyjechał do mojego 89-letniego taty i zabrał go do szpitala. Chciałbym też przeprosić za mój brak wiedzy o tym że z tatą mamy Covid, bo naprawdę nie mieliśmy żadnych objawów. I jest mi przykro że praca w której ratownicy się tak narażają jest tak niedoceniana. Dużo dużo dobrego i jeszcze raz dziękuję oraz pozdrawiam.

Byłam wczoraj wieczorem pacjentką pogotowia i pomimo ogromnego bólu (zapalenie nerwu kulszowego) jaki mi towarzyszył, byłam zachwycona opieką nad pacjentem. Zaraz po wejściu, jedna z pań z dbałością zapytała czy pobrałam numerek z systemu, potem pan doktor Płatos zaopiekował się mną z wielkim profesjonalizmem i empatią, tak samo pani pielęgniarka, która robiła mi zastrzyki. Bardzo, bardzo dziękuję za udzieloną mi pomoc.

Wczoraj upadłam,uderzyłam się mocno w kolano.W nocy ból był tak silny, że musiałam zadzwonić po pogotowie.mieszkam samai mam jeszcze mnóstwo innych dolegliwości,m.in.cukrzycę,migotanie przedsionkow I zakrzepice.óNiestety.bardzo niesympatyczn pani o nr.254 poinformowała mnie,że nie należy mi się przyjazd pogotowia,bo chcąc ułatwić dotarcie ratowników powiedzałam , że wyjdę przed klatkę,czyli,ze jeszcze nie umieram,to mnie w opinii tej pani zdyskwlifikiwało do udzielenia mi pomocy.Z ogromnym trudem dotarłam na SOR do szpitala na Józefowie ,gdzie zaopiekowano się mną w bardzo szybki i profesjonalny sposób.Dziękuję przemiłym lekarzom i pielęgniarkom z SOR W SZPITALU W JÓZEFOWIE.P.S Czy pogotowie udzela pomocy tylko ludziom nieprzytomnym , umierającym,?Pytam ,bo mam 65 lat i był to mój DRUGI przypadek w zyciu kiedy zmuszona byłam skorzystać z pomocy pogotowia.Jestem emerytką i przez45 lat solidnie opłacałam składki na służbę zdrowia.

Trzy gwiazdki za szybkość. Niestety pielęgniarki to Panie z humorkami, do tego lekarz wystawia 100 procent płatne recepty bez refundacji.

Pogotowie bez lekarza!!! Wyjechał do chorych pacjentów, zostawiając 39 osób bez pomocy. Użądliła mnie osa, dostałam duszności, ucisk w okolicy serca, czerwoną, swędzącą wysypkę na całym ciele. Poszukałam pomocy w aptece, dostałam leki ale tylko takie, które można wydać bez recepty. Mam nadzieję, że pomogą.Wstyd, żeby tak duże miasto, zarządzane przez sztab ludzi zostawiało potrzebujących mieszkańców bez pomocy. Płacę duże składki zdrowotne i oczekuję w zamian na godziwą opiekę zdrowotną.

Chciałam bardzo podziękować ekipie ratowniczej ,która dniu 27 grudnia udzielała pomocy mojej córce koło 24.00 . Tyle empatii ,zrozumienia i życzliwości plus profesjonalizmu ,dawno nie doświadczyłam ze strony radomskiej służby zdrowia. Ta wizyta przywróciła mi nadzieje i wiarę w drugiego człowieka ,dziękuje spec.pielęgniarzowi panu Waldemarowi Zdziechowskiemu i jego ekipie z tego wieczoru,proszę trzymać tak dalej i tak jak obiecałyśmy ..pamiętamy o ...Ścianie Płaczu

Brawo! 27.10.20 dwóch panów ratowników z karetki uratowało życie mojej 83-letniej Mamie. Bardzo sprawni, empatyczni i skuteczni. Glikemia. Mama po radach jednego z panów ratowników znów zaczęła jeść, żeby żyć. Dziękuję z serca. You are heros.

Porażka ludzie nie mający pojęcia o ratowaniu ludzi nie wspominając o tych z karetek którzy do umierającego człowieka jadą jak na wycieczkę bez sygnałów i totalnie nie spiesząc się