OJO NEGRO

Tragiczne pół kolonie na koniach jeżdzi się 14 minut a reszta nudy

Niestety bardzo niemiłe doświadczenie.Przyjazd do stadniny miałbyć niespodzianką urodzinową. Wszystko było dogadywane telefonicznie z młodą (ponoć instruktorką) dziewczyną - pierwsze lekcje na lonży, pokazania od A do Z jak dbać o konie oraz oprowadzanka. Skończyło się TYLKO na oprowadzance przez las - co prawda było to naprawdę ciekawe. Druga sprawa gdybym nie pytał to raczej bym żadnych informacji na temat jazdy i koni nie uzyskał. Mimo próśb o nauke - młoda dziewczyna stwierdziła że to nie na pierwszy raz (dopiero jak kolejnego razu przyjedziemy) i do tego ma wiele innych klientów. Przez co czuliśmy mocny niedosyt, a ja jako organizator rozczarowanie i zażenowanie.Całe szczęście, że spontanicznie znaleźliśmy inną stajnie w Łącku z profesjonalnym, miłym, LUDZKIM podejściem do klienta.Niestety tu drugiego razu nie będzie i stanowczo odradzam. Chyba, że zmieni się kadra instruktorów, bo konie i miejsce samo w sobie bardzo ładne.

Nigdy więcej. Właściciel prezentuje szczyt chamstwa i prostactwa. Dodatkowo oszukuje klientów znacznie skracając czas jazdy. Aż się dziwię że ktokolwiek korzysta z jego usług. Oczywiście okrada też Skarb Państwa i nigdy nie wystawia żadnych paragonów nawet gdy się go o to poprosi.

Zdecydowanie odradzam i przestrzegam. Bardzo złe doświadczenia z tego miejsca. Właściciel zachowuje się skandalicznie. Jest ordynarny, ma problemy z opanowaniem agresji. Szczególnie przestrzegam rodziców, bo to na pewno nie jest miejsce, gdzie powinny trafiać dzieci. Właściciel próbuje ukryć niekorzystną opinię o sobie zaznaczając w Google Miejsce nie istnieje". Podobnie na FB zamknął możliwość dodawania opinii. "Tylko koni żal...""

Polecam każdemu świetne podejście do zwierząt i do klienta obsługa zna się na rzeczy.

nie miła obsługa na jazdach jak i na wiadomościach,dostałam groźby za jedno pytanie.Bardzo nie fajne doświadczenie

Bardzo niemile doswiadczenie. Przyjechalismy z corka ktora od dwoch lat regularnie (raz w tygodniu) jezdzi konno lecz w innym miejscu. Na miejscu powitalo nas kilka nastoletnich dziewczynek, ktore nie udzielily nam zadnych wyjasnien jak bedzie przebiegac lekcja. Zaprowadzily corke do konia po czym jedna z nich zaczela prowadzic konia z corka w kolko, pod pretekstem sprawdzenie jej poziomu. Po pol godzinie tej samej aktywnosci prowadzonej przez znudzona nastolatke, wyraznie ponizej umiejetnosci dziecka, zainterweniowalismy proszac by pozwolono corce na ciakawsza aktywnosc. Corka z frustracji az plakala. Bylo oczywiste ze osoby prowadzace zajecia nie mialy najmniejszej ochoty/zamiaru by nauczyc badz zainteresowac. Odpowiedziano nam sucho, ze poniewaz dziecko nie jezdzi w tej stadninie, podczas pierwszej lekcji moze jedynie prowadzona ajezdzic w kolko. W tym momencie wlasciciel wkroczyl do rozmowy z postawa pasywno-agresywna i podejsciem « nie podobaja sie Panstwu nasze zasady, prosze szukac innej stadniny ». Zabralismy wiec dziecko. Bardzo niekulturalne osoby, zero podejscia pedagogicznego, sprawiaja wrazenie jakby w ogole nie zalezalo im na osobach odwiedzajacych stadnine. Bardzo przykry moment dla dziecka ktore uwielbia konie i nie moglo doczekac sie wakacyjnej lekcji po kilkutygodniowej przerwie od zajec w roku szlolnym.

Wspaniałe miejsce. Polecam każdemu!