Stacja Paliw ORLEN

Bardzo lubię ten Orlen. Pomijając że ruch jest średni czyli w sam raz oraz standardowe rzeczy czyli że wszytsko co potrzebne w podróży to jest na miejscu, ta stacja ma jedną ważna zaletę - Obsługę. Pani którą zawsze tam spotykam za kasą jest bardzo miła i ma wysokie umiejętności komunikacyjne (tzw. small talk) Polecam i będę wracał

Obsługa bardzo miła profesjonalna polecam

Ceny paliw wysokie, porównując do innych stacji Orlen w województwie Lubelskim i okolicy, obsługa miła ale boi się skanerem dotknąć karty do skanowania paliwa zachęca samemu nie wiem o co chodzi. Czasami jest spokojnie i nie ma samochodów i dużej kolejki a czasem żeby za tankować i dojechać do dystrybutora trzeba się na czekać 15 minut.

Jak ocenić prawidłowo stację, jeśli ceny paliwa, w tym zwłaszcza ON efekta są z kosmosu"? 7

Byłem dziś popołudniu.Tankowałem bez kolejki.WygodnieMiła obsługa.

Tragiczny wyjazd ze stacji z powodu remontu głównej drogi. Jeżeli jedziemy w kierunku Nałęczowa po prostu dramat (remont trwa już ponad rok). Jak skończą drogę zmienię ocenę na lepszą

Orlen jak Orlen obsługa mogła by być bardziej inteligentna

Spory ruch a obsługa ograniczona. Byłem w niedzielę po południu, kolejka do tankowania i dwie panie obsługiwały, tzn. jedna stała za kasą a druga sprzątała obiekt. I wiadomo, hotdogi blokują.

Niestety jedyna stacja w promieniu wielu mil. Uszkodzony kompresor z przepuszczającym przewodem, sklejonym tanią taśmą. Obsługa fatalna niczym żywa skamielina PRL. Obsługujący pracownik zirytowany taką błahostką jak zwrócenie uwagi na niesprawne urządzenie zagrażające bezpieczeństwu jazdy stwierdza że trzeba umić" i zatyka bezskutecznie palcem przebicie a następnie kwituje że "jak będę pyskował to wyłączy urządzenie". Różnica we wskazaniach kompresora 0

Od zamknięcia w styczniu 2014 roku stacji paliw w Nałęczowie klienci są zmuszeni tankować za miastem w Piotrowicach. Niestety brak naturalnej konkurencji spowodował wysokie ceny paliw. Obsługa zbyt pewna siebie, nie pasuje to SAJONARA. Sklep w miarę dobrze zaopatrzony. Odkąd sięgam pamięcią zawsze w okresie zimowym NOTORYCZNIE nieczynny kompresor. Wystarczy zabrać go na zaplecze aby odmarzł i odwodnić raz na tydzień. Będzie śmigał i wszyscy klienci będą zadowoleni. Mija tydzień, dwa, trzy a kompresor dalej nie czynny, serwis nie dojechał lub czekają na odwilż. Nieważne, że klient z powietrzem nabije sobie wody w koła. Na szczęście na obwodnicy jest stacja shela, tam kompresor jest zawsze czynny. Ceny podobne. Także szkoda walić głową w mur...