NEW YORKER

Lubiłam ten sklep, aż do ostatniej wizyty dnia 27.05. Zacznijmy od stanu przebieralni. Podłogi są brudne, leżą kłęby kurzu, które zostają na ubraniach. Ilość wieszaków i ubrań w owych przebieralniach była tak duża, że nie było gdzie położyć swoich rzeczy. Co robi w tym czasie obsługa" odpowiedzialna za porządek? Wszystko oprócz dbania o porządek

Po dzisiejszej wizycie. Kiedyś moja ulubiona sieciowka i ulubiony salon w King Cros. Potwora ilość rzeczy, a właściwie ciuchów jak w lumpexie, bardzo brudna podłoga w całym salonie, brudne przecenione rzeczy, ale największym absurdem jest taka ilość wieszaków i wózków z rzeczami, że ograniczają dostęp do kas. Dzis sporo ludzi jak to w weekend a utrudniony dostęp do kasy. Obsługa na kasie bardzo miła, Pani odpowiedziała na moje pytanie ale neiststy niegdyś moja najlepszy sklep a dziś kiedy odwiedzam po dłuższym czasie stwierdzam, że zarówno sklep zmienił się na gorsze oraz jakość rzeczy sprzedawanych. Doskonale rozumiem, że nie jest to wina ludzi sprzedających ale może ktoś wreszcie zobaczy, że ostatnie ceny jakie są do jakości nie idą w parze. Niska jakoś! Zupełne przeciwieństwo sieci sprzed chociażby 3 lat. Obserwowałem latami ale do dziś byłem klientem.

Duży wybór ciuchów, pełna rozmiarówka, ceny umiarkowane, miła obsługaNa pewno tam wrócimyPolecam

30 minut przed zamknięciem sklepu pracownicy najchętniej by wyszli do domu. Kolejka do kasy, a na pytanie czy można kogoś zawołać do drugiej kasy , odpowiedź, że zamknięta bo za pół godziny zamykają.

Przymierzalnia nie sprzątana, brudno i tumany kurzu. Strach ściągać buty aby spodnie przymierzyć.

Tkaniny bardzo złej jakości szybko bledną w praniu. Design ubrań nie szczególny. Dwie gwiazdki za trochę lepiej od H&M hłam, który sięgnął dna.

Jakości ubrań póki co nie jestem w stanie ocenić, ale obsługa fatalna. Panie miały problem z przyjęciem zwrotu i wystawieniem nowego paragonu. Zrobiły to niechętnie i były przy tym opryskliwe. Na dodatek nie zdjęły zabezpieczeń z ubrań które kupiłam, skutkiem czego musiałam lecieć spowrotem do sklepu przez całą galerię. 0 gwiazdek gdyby była taka możliwość, z uwagi na zerowe pojęcie o obsłudze klienta. Z tego co wiem praca w New Yorkerze nie jest przymusowa.

Duży asortyment ubrań, ubrania ok

Kolejny raz reklamowalam rzecz e tym sklepie... O ile pierwsza reklamację składalam w okresie świątecznym i rozumiale bylo dla mnie ze rozpatrzenie jej nie bylo priorytetem ( nikt się ze mną nie skontaktował- upłynął miesiąc) tak juz druga reklamację skladalam w okresie martwym" dla branży odzieżowej i również nikt nie poinformował mnie o decyzji. Będąc dziś w sklepie i chcąc dowiedzieć sie co dzieje się z moja reklamacja najpierw sprzedawca usilowal wmówić mi że dzwonil co jest kłamstwem pozniej podeszla pani kierownik porannej zminy bez dzień dobry etc ( nie chcac podac imienia zasłaniając sie RODO) z łaska poinformowała mnie że reklamacja została rozpatrzona

Odzież często śmierdzi, również po praniu. Nagminnie brudna podłoga w przebieralniach, wstyd!! Zwróciłam uwagę obsłudze, paniusia (z muchami w nosie) stwierdziła, że sprzątamy codziennie a kurzy się ze sufitu