Hostel Retro

Nie polecam, ciepło, duszno, a jak się otworzy okno, to głośno od ulicy, że nawet porozmawiać nie można.O mieszkających tam chyba na stałe obcokrajowcach już pilsali inni na Bookingu, więc potwierdzam, traktują wspólną kuchnię jak własną, ale można to przeżyć. Łóżko stanowczo za miękkie, ból kręgosłupa murowany. Warunki sanitarne kiepskie. Brak szaf. Jak za 90 zł za dobę, to nigdy więcej.

Na największy plus zasługuje oczywiście lokalizacja - ledwie dwa kilometry na rynek główny, Wawel jeszcze bliżej, Cracov Eye po drugiej stronie ulicy. Parking hostelu w cenie jak za darmo.Pokoje mocno retro, jak sugeruje z resztą sama nazwa. Dwa proste łóżka, szafa, dwa krzesła i stoliczek. W łazience czysto ale jednak niespójnie i mocno zamierzchle (różne rodzaje płytek na różnych ścianach, urwane cokoliki, stary brodzik zaklejony nowymi kaflami, odpływ spod prysznica przez komicznie wyglądającą rurę, wprost do guliku w podłodze. Po 23 w połowie mycia skończyła się gorąca woda co było dość zaskakujące.Wraz ze znajomym oceniliśmy hostel jako jednogniazdkowy" i o ile nie był to dla nas wielki kłopot

Nie ma szafy lub haczyków do kurtek, drzwi do łazienki się nie zamykają. Poza tym - wspaniałe miejsce w starym budynku blisko centrum. Przez okno widziałem zamek Wawelski.

Tak czytam te w większości negatywne komentarze i się dziwie …Jestem w Krakowie 4-5 razy w roku i zawsze wybieram ten hostel według mnie jest super❤️Praktycznie samo centrum Krakowa i standard tez jest okejA jeśli ktoś szuka 5 gwiazdek i jacuzzi to dookoła pełno takich hoteliPokoje czyste bardzo ciepłe z pięknym widokiem na Wawel czego chcieć więcej ?Pani na recepcji bardzo mila ogólnie nic nie brakuje polecam ❤️❤️❤️ I na pewno do zobaczenia nie raz

Pokoje z pewnością wymagają remontu. W pokoju było jedno gniazdko na wysokości 1, 5 m. Jedna rolka papieru na 3 dni. Nie było nawet jakiegoś mydła. Sufit zalany. Atutem jest lokalizacja i ładny widok z okna. W hostelu dużo Ukraińców.

Lokalizacja Oki blisko stere miasto,na szybki wypad imprezowy może być,, syfiasta łazienka ,I CENA PARKINGU na minus 30zl/doba .O 7-30 rano obudzilanas jakaś pani ze wchodu pytając czy już wychodzimy gdzie doba jest do 11

Pokuj w porządku w tej cenie i lokalizacji nie było brudno łóżka posłane pościel wymieniona toaleta całkiem czysta wyposażenie bez szału średnio wyposażona ale, słychać sąsiada przez ścianę nawet jak chodzi na palcach albo kichnie tylko 2 gniazdka na cały pokuj 2 osobowy dziwne instalacje porozciągane po pokoju jakieś rury na wieszchu i kable idące przez dziurę w ścianie do drogiego pokoju na dokładkę następnego dnia o dwunastej w nocy telefon czy już się państwo wyprowadzili.

Nie wymagam wielkich luksusów, ale w takim kiczu ciężko nie dostać depresji. Dziwny swąd na klatce schodowej, jakieś zacieki na suficie, brak szafki nocnej , gniazdka prądowe dobrze, że nie pod sufitem. W sumie oprócz dość fajnego widoku na Wawel i Skałkę nie ma tam nic co mogłoby zachęcać do pobytu w tym przybytku. Bo i na miano hostelu również trzeba spełniać jakieś warunki. Po wejściu do pokoju pierwszą czynność jaką wykonałem to załatwiłem sobie pokój w Krakowiaku, którego każdemu polecam i wcale nie drogim.

Obsługa średnio ogarnięta, czekaliśmy godzinę po rozpoczęciu doby hotelowej na pokój który do 14 nie został wysprzątany. Sam pokój wygląda bardzo staro, ze ścian odpada tynk, ale przynajmniej czysto. Jedyną zaletą była lokalizacja i cena. Raczej ponownie tam nie wrócę.