Klub TAURUS Fitness & Spa

Gdyby tylko obsługa się bardziej starała być miła i z uśmiechem delikatnym chociaż witała klientów to wszystko było by Ok. A tak brunetka smutna i człowiek zastanawia się czy w ogóle wejść.

Zawsze kiedy wracam do 034 odwiedzam różne miejscaLubiłem ten basen, jednak nie wiem czym oczyszczana jest woda, kostium, włosy śmierdzą nie do wytrzymania nawet po dokładnym umyciu i przepraniu w domu.Ponad to rozumiem, że sezon grzewczy się zakończył ale temperatura w sztani zdecydowanie za niska

Gorąco polecam zajęcia z trampolin prowadzone przez Panią Aleksandrę! Super ćwiczenia, Pani Aleksandra mega energiczna kobieta. Zajęcia są ciężkie ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa, faktycznie czuć każde mięśnie po ćwiczeniach na trampolinie, jedyny minus ze zajęcia z wtorku zostały odwołane i pozostały tylko z czwartku, mam wielką nadzieje ze to tylko chwilowy proces ☺️

Mały remont by się przydał.Muzyka na siłowni czasami beznadziejna. Na telewizorach było by fajnie jakby jakieś teledyski leciały a nie lista piosenek trenera personalnego albo jego numer telefonu.

Kiedyś regularnie odwiedzalam Taurus, głównie basen. Relaksacyjna muzyczka, sauny, jacuzzi, dysze itp...Wszystko na poziomie.Aquaaerobic dla mlodych, seniorów prowadziły b.mile panie, nauka pływania też była.Mankament, ceny.Choć mozna było wykupić karnety i wtedy uzywac basenu do woli.Kawiarenka w środku, obok restauracja AVOCADO. Grota solna dla odstresowania.Niestety pandemia przeszkodziła mi w korzystaniu.

Generalnie miejsce dość klimatyczne. Woda w basenie czysta. Przyjemnie było pływać. Natomiast jeden dość ważny element zepsuł niestety część wrażeń... Panie na recepcji jakby mogły to w ogóle nie sprzedałyby biletu. Ich miny i sposób w jaki mówiły pokazywał jakbyśmy jakiś problem tworzyli. Z wielką łaską wydały nam opaski jakby były obrażone że w ogóle przyszliśmy. Ja rozumiem brak chęci do pracy i czegokolwiek ale jednak minimum kultury trzeba pokazywać a widocznie Panie nie czuły takiej potrzeby. Dobra, to zrozumiałam ale jednak Pani która sprzątała w damskiej szatni przebiła wszystko. Wychodząc z basenu logiczne że trzeba wysuszyć włosy ale niestety do końca nie byłam w stanie tego zrobić ponieważ przemiła kolejna Pani stanęła obok mnie i patrzyła z wyrzutem jakbym jej nie wiem co zrobiła. Koniec końców już odpuściłam i wyszłam z mokrymi włosami.Szkoda że fajne miejsce rujnowane jest przez personel który nie wiadomo czego oczekuje od życia i od pracy.Ratownik jedynie był w porządku i można było czuć się przy nim komfortowo.

FIT-GRZYBByć może w momencie startu to miejsce - mimo kontrowersyjnego wystroju - mogło mienić się najlepszym klubem fitness w Częstochowie - jak to wygląda po kilkunastu latach eksploatacji możecie sami ocenić na podstawie zdjęć zamieszczonych wraz z moją opinią. Drodzy właściciele klubu, raz na kilka lat przychodzi taki czas, że należy wykonać niezbędne prace remontowe i zainwestować w naprawę wyeksploatowanego sprzętu - niestety trzeba wydać pieniądze...boli ale trzeba ;-) Naprawdę sądzicie, że nieczynne urządzenia z pozrywanymi linkami, bieżnie z uszkodzoną regulacją czy ławeczki ze zblokowanymi prowadnicami to jest uczciwe podejście do klientów? Może wprowadźcie obniżkę cen karnetów, aby dostosować je do aktualnej kondycji sprzętu z którego mamy korzystać? Stan sanitariatów to chyba 1* hotel w Egipcie - wszystko zarosło pleśnią i kamieniem, posadzka pod prysznicami z ubytkami...robi się niedobrze od samego patrzenia. To miejsce wymaga INWESTYCJI - naprawa sprzętu do ćwiczeń i remont sanitariatów to absolutne minimum, które należy wykonać!Dziękuję za uwagę - wasz klubowicz...chyba już bardziej z przyzwyczajenia, niż z przyjemności spędzenia tu wolnego czasu.

Do tej pory nie miałem większych zastrzeżeń do basenu i nawet wiecznie naburmuszony ratownik mi  za bardzo nie przeszkadzał. Jednak to, co mnie ostatnio spotkało, jest niedopuszczalne dla tej klasy obiektu.Będąc z dwójką małych dzieci na basenie, zostałem ostentacyjnie poinformowany przez ratownika, że on za 5 minut kończy i gasi światła. Jak powiedział, tak zrobił, przez co musiałem po omacku szukać w szatni swoich rzeczy w towarzystwie przerażonych ciemnością dzieci...Ja wszystko rozumiem, bo nie zorientowałem się, że danego dnia basen jest krócej otwarty, a nikt nie lubi zostawiać dłużej w pracy niż musi. Ale nie byłoby żadnego problemu gdyby ratownik 15 min przed końcem w normalny sposób poinformował o zbliżającym się zamknięciu.A tak to po wizycie pozostał niesmak, który na długo mnie zniechęci do wizyty w tym miejscu.

Rozumiem że jest czas gdzie jest więcej osób przychodzących na zajęcia fitness, ale jeżeli mam pobrane za wejście , wchodzę na zajęcia i nie mam możliwości ćwiczyć bo tyle jest osób na sali i muszę wyjść , w porządku chyba nie jest . Może jakaś informacja przy kasie , że jest dużo osób. Na zajęciach nie chodzi chyba o to aby rozglądać się dookoła żeby przypadkiem kogoś nie uderzyć bo taki jest ścisk . Osoba zarządzająca może pomyśli nad rozwiązaniami takiej sytuacji.