MANS Warszawa | Menedżerska Akademia Nauk Stosowanych w Warszawie

Bardzo nie polecam.Kosmiczne kłopoty z odebraniem dyplomu po ukończeniu studiów I stopnia przez co blokuje się możliwość kontynuowania nauki na innej uczelni. Nie odbierają telefonu, nie odpisują na email i mają studentów w głębokim poważaniu. Powinni w ciągu 30 dni wydać dyplom, niestety to marzenie ściętej głowy. Jeżeli ktoś zdecyduje się tam na studia to rozczaruje się bardzo.Nie polecam tego bałaganu i chaosu.

Nie polecam. Bardzo mała liczba godzin wykładów i ćwiczeń 10 godzin na jeden przedmiot , ciekawe co po tych 10 godzinach student ma wynieść z zajęć ( np z psychologii klinicznej ). W porównaniu do innych uczelni gdzie jest 30 albo więcej. Przed pójściem na uczelnię sprawdźcie sobie dobrze program studiów, ja przeniosłam się po roku i wiele przedmiotów muszę nadrabiać przez różnicę godzinową jak i braki z wiedzy.Bardzo słaba organizacja , plany zajęć wstawione kilka dni przed zjazdem.

Miejsce bardzo przyjazne. Kompetentna, fantastyczna kadra naukowa, ciekawy i szeroki program nauczania na kierunku EMBA (ten właśnie skończyłam). Zaplecze dydaktyczne odpowiadające wymaganiom. Dodatkowo na terenie uczelni super jadłodajnia z pysznym jedzeniem i przemiłą, zawsze uśmiechniętą obsługą. Parking dla studentów na tyłach uczelni. Polecam

Bez zastanowienia dałabym 5 gwiazdek, gdyby nie zajęcia w trybie mieszanym na studiach zaocznych. Niestety nie ma perspektyw na zmiany trybu zajęć, gdyż każdemu jest za wygodnie. A nauka zdalna niestety nie daje nawet w minimalnym procencie takich korzyści, jakie przynosi nauka na żywo, chętnemu do nauki studentowi.

Byłam w MANS na wręczeniu stypendiów Prezesa Rady Ministrów, aula jak najbardziej do tego celu. Organizacyjnie świetnie, bardzo elegancko i sprawnie.

Szczerze nie polecam studiuje kolejny kierunek.Wykładowcy odchodzą lub w trakcie semestru rektor ich wyrzuca bo są nie wygodni.Pomimo zaliczeń nowy wykaldowa w trakcie semestru zmienia zasady zaliczeń.Zaś inni wykładowcy obiecują jedne oceny a wystawiają inne.Niektórzy wykładowcy po 80 i z pamięcią kłopoty.Co kierunek to nowa legitymacja i nowe dokumenty ŻENAD.Nie polecam zgłoszenie do ministerstwa oświaty też poszło.PORAŻKA

Beznadzieja to chyba najlepsze słowo jakim można określić tą uczelnie.Chaos organizacyjny przekracza wszelkie granice. Wykładowcy mam na myśli starszych w naprawdę nielicznej grupie są na bieżąco z wiedzą dotycząca prowadzonych przez nich zajęć, za to w znakomitej większości są to nic niewnoszące treści.Przestrzegam przed kierunkami inżynierskimi na tej uczelni ponieważ tam ciągle „naucza” chociaż to duże słowo pewien doktor, który nie powinien mieć nic wspólnego z uczelniami wyższymi.Jakbym miał do wyboru tą uczelnie jeszcze raz definitywnie bym tego nie zrobił a myśle, że to przedstawia najszczersze świadectwo spędzonych tu 7 semestrów.

W uczelni byłem na uroczystości wręczenia stypendiów prezesa rady ministrów. Muszę powiedzieć, że szkoła jest bardzo schludna i uporządkowana. Główna aula robi wrażenie wielkością i jest w dobrym stanie wizualnym. Nagłośnienie też stoi na wysokim poziomie.

Kto jest bardziej leniwy na tej uczelni? Wykładowcy, czy studenci? Kiedy zaczną się odbywać na tej uczelni ambitne zajęcia? Tradycyjne, dla studentów, którzy płacą za rozwój. Te zdalne zajęcia on-line są dla kogo? Może przeciętny wykładowca/student się realizuje na minimalnym poziomie, ale nie my. Są kierunki studiów, jak psychologia, pedagogika, gdzie kontakt między ludźmi jest wręcz wymagany. Jakich specjalistów zrodzi uczelnia ze zdalnego nauczania? Blade twarze, niedożywione miernoty?