Pole Campingowe Drapacz Karwica

Cisza, spokój. Czyste jezioro. Zero motorówek i skuterów bo nad jeziorem obowiązuje zakaz. Przepiękny las. W sezonie rozstawiona jest świetlica gdzie można podładować sobie telefon, powerbank. Woda ze studni. Kilka toi toi. Bramki do piłki nożnej dla dzieci i huśtawki.

Fajne miejsce do spędzenia czasu ze znajomymi i rodziną jedynymi minusami jest to że nie ma lokalnych pryszniców zamiast toalet są wcs i że nie ma prądu naładować telefon można w świetlicy kolejnym minusem jest to że wolno ładuje tak miejsce jest genialne dla fanów tych prawdziwych" kempingów"

Na minus: zejście do wody strome, plaży jako takiej brak, dno muliste, po zachodzie słońca atakują komary.Na plus: cisza i spokój, sporo przestrzeni.Poza tym brak prądu, do sklepu kawałek, na polu kilka toitoi

Cichy zakątek w środku lasu nad brzegiem jeziora. Doskonałe miejsce na wypoczynek na łonie natury.

Super miejsce. Dostęp do plaży, miejsce na ognisko. Widok na jezioro. Jeżeli masz swoją toaletę i prysznic, niczego więcej nie potrzebujesz. Rano przyjeżdża auto że świeżym pieczywem i nie tylko.

Na tygodniu cicho i spokojnie, plaża niewielka, dno muliste ale da się pływać. Ryby nawet biorą, ognisko można zrobić :) tydzień lub dwa można się ponudzic patrząc w sosny :) jedyne co to w weekendy zjeżdża towarzystwo jednodniowe lub jedno nocne które koniecznie chce wykorzystac czas na polu namiotowym tak żeby każdy wiedział, że przyjechali :/

Idealne miejsce na odpoczynek od wszystkiego. Poza sezonem nie ma nawet toalety.. Ale internet ma dobry zasięg ! ;)

Piękne pole kempingowe, ale przez buractwo właściciela/osoby zarządzającej już nigdy tam nie wrócę.Za wniesioną opłatę nie otrzymałem rachunku, zresztą ciekawym faktem jest, że opłaty na wjeździe zbiera dziecko. Ciekawe od kiedy 10-cio latek może tak pracować.Po wjechaniu na pole przyszedł niezadowolony właściciel z NAKAZAMI parkowania gdzieś indziej. Absurd, zwłaszcza przy tym, że pole nie było mocno zaludnione. Oczywiście uraczył nas informacją, że możemy już sobie jechać. Jasne, kasę przyjął i już dowidzenia.Buraczku, idź na szkolenie nauczyć się jak rozmawiać z klientami i potem bierz się za prowadzenie pola.

Niesamowite miejsce , wspaniali i uczynni ludzie,którzy przyjeżdżają tutaj od x lat. To miejsce wciąga.