Pediatryczna izba przyjęć Kliniki Pediatrii, Nefrologii i Alergologii Dziecięcej Centralnego Szpitala Klinicznego MON Wojskowego Instytutu Medycznego

Warunki pobytu wyjątkowo dobre: oddział odświeżony, w salach toaleta, osobna umywalka, zamykany na klucz schowek a nawet klimatyzacja. Do dyspozycji pacjentów jest kuchnia z lodówką, kuchenką mikrofalową i czajnikiem. Jest również sala zabaw, bardzo słabo wyposażona ale zawsze coś, jest tutaj również tv. Lekarze i panie pielęgniarki przesympatyczne. Właściwie jak w prywatnej klinice.

Dziś trafiliśmy z synkiem na izbę przyjęć. Synek gorączkował .Bardzo szybko zostaliśmy przyjęci. Panie pielęgniarki bardzo miłe , pełen profesjonalizm . Pobraniem krwi u 5 latka to nie lada wyczyn . Pani doktor Alicja po prostu Anioł. Zleciła szereg badań. Bardzo wnikliwie osłuchała stetoskopem klatkę piersiową i plecy synka . Zleciła RTG. Pani Radiolog bardzo miła i ciepła osoba. Wykryto zapalenie płuc gdzie 3 dni wcześniej byliśmy w komercyjnej placówce i tam nic nie stwierdzono...

Trafiłam do szpitala z synem chorym na rotawirusa. Zostaliśmy przyjęci bardzo sprawie. Dostaliśmy indywidualną sale z łazienką. Rodzic ma zapewnione całodzienne wyżywienie.Opieka na oddziale jest bardzo dobra! Lekarz prowadzący zagląda minimum dwa, trzy razy dziennie do pacjenta. Poza tym w trakcie dnia odbywają się dwa obchody lekarskie. Większość lekarzy to młodzi ludzie nad którymi piecze trzyma kilku starszych stażem. Panie pielęgniarki z ogromną empatią i ciepłem podchodzą do małego pacjenta i zestresowanych rodziców. Taka atmosfera powinna panować na każdym oddziale a przede wszystkim tam gdzie pacjenci to małe dzieci!

Podejście rejestracji a konkretnie p Natalii pozostawia wiele do życzenia… zastaliśmy w poczekalni ludzi strasznie kaszlących i ich dzieci bez maseczek. Po zapytaniu czemu tu nie respektują rozporządzenia o obowiązku noszenia maseczek pani arogancko oznajmiła, że nie będzie nikogo pouczać, bo nie jest lekarzem i wezwała lekarza dyżurującego. Pani lekarz odpowiedziała, że nie może tego nadzorować. Przez kilka godzin oczekiwania przewinęło się mnóstwo osób z gorączką i kaszlących w tym chłopiec z SEPSĄ też bez maseczki, który siedział na kolanach obok innego dziecka również bez maseczki. Masakra jak ludzie zarażają innych i jak placówka medyczna SZPITAL lekceważy zdrowie podopiecznych!!!!

Byliśmy w szpitalu 5 dni. Zostaliśmy przyjęci bardzo szybko, dziecku zrobiono cała serię badań. Jestem bardzo zadowolona z pobytu. Pielęgniarki bardzo Miłe z wyjątkiem jednej Pani, która była bardzo niemiła, na co nawet zwróciłam jej uwagę. Nadrobiła tym, że zna się na tym co robi dlatego moja opinia to 5. Zakładała dziecku wenflon, które zanim się zorientowało co się będzie działo już było po wszystkim. Bardzo mało płakał, bardzo szybko i profesjonalnie znaleziono żyłe. Szczególnie polecam Pani dr. Michalinę, bardzo młodą Panią doktor, całym sercem angażującą się w swoją pracę co dało się bardzo odczuć. Świetny lekarz, tak samo jak Pani doktor n. med. Agnieszka. Bardzo nam pomogły. Mały szybko doszedł do siebie. Sale były czyściutkie, sprzątane 2 razy dziennie. Gorąco polecam ten szpital.

Pani z rejestracji pracuje chyba za kare. Zrobiła mi naprawdę wielką łaskę,że zgodziła się przełożyć termin badania.

Pediatryczny oddział super. Na izbie przyjęć pracują bardzo fajne ludzi. Szybko, dokładnie badają dzieci, personel bardzo miły, super lekarzy. Wyśmienite jedzenie.

Na oddział trafiłam z 4 miesięcznym synem. Izba przyjęć bardzo sprawna, zespół pielęgniarek i lekarzy kompetentny i empatyczny. Dziecku przeprowadzono szereg badań, aby określić czynniki choroby. Lekarze przychodzą kilka razy dziennie, objaśniają leczenie na bieżąco. Nie wciskają bez zastanowienia antybiotyków jak niektórzy lekarze z przychodni rejonowych. Warunki pobytu bardzo dobre. Otrzymałam własne, wygodne do karmienia łóżko wraz z pościelą zaraz obok łóżeczka dziecka. Byłam w sali z 3 stanowiskami dla chorych, ale przez cały mój pobyt w sali było maksymalnie 2 pacjentów. W sali jest łazienka. Na oddziale jest bardzo ciepło, aż trochę za bardzo. Grzejniki grzeją nocą nawet na przełomie maja i czerwca i nie można ich wyłączyć. Sale wyposażone są w klimatyzację, ale nie była włączana, więc nie wiem jak działa. Jedzenie słabe. Standardem jest duża ilość chleba i mało dodatków aby na niego położyć. Do posiłków podają sztućce. Picie dostaje się w kubku (nie trzeba mieć własnego). Oddział wyposażony jest w kuchnię z lodówką, z której można korzystać. Widziałam tam też sterylizator do butelek. W kuchni jest czajnik elektryczny.

super opieka nad moim dzieckiem.działaą szybko i profesjonalnie.Na izbę czekaliścmy 15 minPolecam naprawdę