Zarząd Budynków Komunalnych

ZBK mieszczący się w budynku po dawnej szkole nr 127

Gorzej niż źle odbijanie wszystkiego od siebie to nie jak na kortach byle od siebie dalej przekonałem się sam na sobie .

Dodzwonić się graniczy z cudem ale jak już cud nastąpi obsługa bardzo miła

Ja naprawdę jestem dobry w te klocki. Wszedłem było trudno, ale wszystko ok. Załatwiłem co chciałbym, nawet z Pomocą Pani Kierownik to jeszcze lepiej niż chciałbym. Ale poległem na ostatnim. Nie mogłem wyjść, tak normalnie ;) jak to nagrali kamerami to po prostu komedia XD. Po wyjściu uzupełniłem notatkę służbową o wnioski z tego doświadczenia. Escape roomy powinni zakładać mężczyźni

Załatwiałem prostą sprawę może dlatego poszło szybko i sprawnie. Brak kolejek a urzędnicy dość pomocni i mili. Szkoda tylko że mimo sporego parkingu ciężko znaleźć wolne miejsce i to nie tylko wewnątrz ale i wzdłuż ulicy.

Nic nie można załatwić. Nikt nie kontroluje stanu klatek schodowych jest brudno. Drzwi brudne. Przed klatka brudno.

Urząd jak urząd z plusów duży ogólnodostępny parking i fajnie wyremontowany budynek. Co do jakości obsługi urzędnicy są różni pomocni i nie tutaj można by trochę poprawić. Mnie się udało trafić na sympatyczna i pomocną urzędniczkę oby takich jak najwięcej.

Dostępny duży parking, wyznaczone miejsca dla motocykli, brakuje stojaków na rowery. Podjazd i udogodnienia dla niepełnosprawnych. Potrzebne dokumenty przygotowane w ustalonym terminie, dodatkowe informacje można uzyskać przez telefon.

30 razy próbowałem się dodzwonić do referatu finansowo-księgowego. Niestety nie udało się. Nie da się tego nawet skomentować w kulturalny i normalny sposób - brak słów.

No niestety pozytywnych wrażeń z tego urzędu wynieść nie sposób. Mentalność większości (na szczęście nie wszystkich!) urzędników zatrzymała się na czasach PRL, kiedy to petent był intruzem. Będąc najemcą lokalu użytkowego załatwienie czegokolwiek to zazwyczaj droga przez mękę. Decyzje podejmowane bezmyślnie, za to z mnożeniem niepotrzebnej biurokracji. Brak jakiejkolwiek inwencji własnej dotyczącej poprawy stanu budynków lub ich otoczenia. Wynajmują lokale rudery, które najmujący ma wyremontować na własny koszt zrzekając się wszystkich praw do instalowanych dóbr i bez gwarancji, że ZBK nie wypowie umowy jak już się wpompuje kupę kasy na remont. Marnotrawienie funduszy to tutaj standard. Zlecanie prac ekipom, które są najtańsze i nie mają pojęcia co robią jest nagminne. Generalnie jeden z gorszych urzędów w Krakowie, który powinien już dawno przejść gruntowną reorganizację.