ŻYRARDÓW MIASTO

Ciekawe miasto na weekendową wycieczkę. Ma bogatą historię, piękną architekturę z czerwonej cegły. Warto odwiedzić tutejsze muzea, duży kościół (który grał w kilku filmach), przejść się na spacer między zabytkowymi budynkami. Napić się piwa w lokalnym pubie (rampa).Niestety wieczorami w niektóre miejsca strach się zapuszczać, a turystę dworzec PKP wita pustymi ścianami i nieprzyjemnym zapachem.

Nieoczywista destynacja na niedzielne popołudnie a szkoda. Postindustrialny Żyrardów będący żywym wspomnieniem XIX osady fabrycznej bardzo mnie zaskoczył. Historię czuć na każdym kroku. Miasto przechodzi obecnie intensywną rewitalizację w pięknym stylu z dbalością o zachowanie ducha minionej świetności. Budynki pofabryczne zamieniane w apartamentowce z usługami na parterze. Brakuje jeszcze większego wyboru miejsc na zjedzenie niedzielnego obiadu dlatego 4 gwiazdki.

Bardzo dziękuję za profesjonalną obsługę ,,PESELową moich gości z Ukrainy. Obie Panie z Wydziału Ewidencji Ludności mimo awaryjności sieci wykazały się dużą duchowością i doświadczeniem. Duży plus za kulturę osobistą tych Pań."

Nigdy nie miałam problemu z załatwieniem jakiejkolwiek sprawy.Wszystko na plus a takiego prezydenta jak teraz mamy można nam pozazdrościć.Pan Chrzanowski dba o nasze miasto jak żaden do tej pory.Ulice w Żyrardowie cały czas są w przebudowie.Przybyło mnóstwo zieleni ,skwerków.Żyrardów pięknieje.

Żyrardów -historia miejscowości rozpoczyna sięw 1833 roku.Wówczas  do wsi Ruda Guzowska,należącej do dóbr hrabiów Łubieńskich, przeniesiono fabrykę wyrobów lnianych.Była ona utworzona parę lat wcześniej   w Marymoncie (obecnie dzielnica Warszawy).Na zlecenie rządu Królestwa Polskiego-  Filip de Girard zajął się organizacją mechanicznej przędzalni lnu.Żyrardów to miasto jednej fabryki.W mieście - kilka muzeów historii przędzalnictwa ( Muzeum Mazowsza Zachodniego czy też Muzeum Lniarstwa im. Filipa de GirardaInteresujące są lofty -  architektura z czerwonej cegły, obraz XIX - wiecznego budownictwa.Dzisiaj lofty przekształcane są na siedziby użyteczności publicznej, galerieczy prywatne mieszkania.

Juz kilka razy probowalam sie połączyć telefonicznie i zawsze wysłucham nagrania, łącze się z konkretnym pokojem i po 3 sygnałach rozłącza. Niby w Żyrardowie mieszkańców ubywa a w urzędzie pracownikow i działówprzybywa, dziwne,jak mamy załatwiać sprawy skoro nie można załatwić ich osobiście w urzędzie a telefonicznie tym bardziej nie. Proszę nie lekceważyć ludzi.

Nigdy nie miałem tam żadnych problemów. Ba powiem więcej zawsze została udzielna mi pomoc. Na przestrzeni 20 lat byłem tam raptem 5 razy ale czy problem był mały czy duży zawsze mogłem liczyć na pomoc sympatycznych urzędników czy prezydentów miasta.

Dodzwonienie się do Urzędu Miasta Żyrardowa graniczy z cudem podobnie jak osobiste załatwienie sprawy.Gdy finalnie udało się osobiście czegoś dowiedzieć okazało się, że na SAMO ZŁOŻENIE dokumentów o nowy dowód osobisty trzeba czekać 3 TYG.!! Następnie stardardowo miesiąc oczekiwania na wydanie.Pani w urzędzie zyrardowskim udzieliła także 'rady', że jeżeli tak długie terminy mi nie odpowiadają mogę wniosek złożyć np. w Urzędzie Miasta Wiskitki. Mieszkam i płacę podatki w Żyrardowie więc nie tak powinno to wyglądać.Na szczęście przemiła Pani Małgorzata J.(Zastępca Kierownika Urzędu w Wiskitkach) od ręki wniosek przyjęła i nowy dowód był do odbioru już po 2 tygodniach. Niestety przyznała też, że wielokrotnie obsługuje ona petentów odesłanych do niej z urzędu w Żyrardowie.Uważam, że Prezydent Chrzanowski powinien przyjrzeć się tej kwestii i ją skutecznie rozwiązać.

Bardzo pozytywne zaskoczenie. Warto wybrać się np. podczas weekendu. Jest co zwiedzać i gdzie spacerować. Ciekawa historia miasta zachęca do dowiedzenia się o nim więcej. Ciekawie zaaranżowano budynki pofabryczne. Można tu też smacznie i niedrogo zjeść. Bardzo podobało mi się Muzeum Lniarstwa.

Bardzo fajnie miasto!!!Polecam!