Kościół Rzymskokatolicki pw. Matki Bożej Częstochowskiej

moja ulubiona parafia, świetni księża, wzbogacające msze święte, super chór i organista

Ksiądz życzy sobie dużo pieniędzy za pochówek.

Z kościołem parafialnym związany byłem ponad 20 lat. W parafii było wielu księży. Najbardziej w pamięć zapadł mi Ksiądz Przemysław Kompf - bezpośredni i dosadny. Przygotowywał mnie do bierzmowania. Trochę jak Maks Kolonko - mówi jak jest. Złoty człowiek. Proboszczem był jeszcze Ks. prałat Tadeusz Neumann. Teraz proboszczem jest Ks. Mieczysław Nowak. Niestety nie zapadł mi dobrze w pamięci swoim zachowaniem gdy przygotowywałem się do ślubu. Są o nim niepochlebne opinie. Jednak nie mówi się o sytuacjach, gdy ludzie znajdą się w trudnych sytuacjach życiowych i mają wtedy z proboszczem dłuższą styczność. Rachunek się wyrównuje, gdyż jest złotym człowiekiem i wspomagającym duchowo. Jeśli chodzi o kwestie materialne. Fakt, że o nie dba. Nowi mieszkańcy Naramowic nie pamiętają jak wyglądał kiedyś cmentarz parafialny i kościół. Ksiądz Nowak zdziera"

Kościół wybudowany w końcu XX w., duży i nowoczesny, choć nie razi nowoczesnością. Polecam wejście do środka, ma swój niepowtarzalny klimat, spod kościoła roztacza się panorama na pobliskie bloki.Miejsce pozwala na chwilę zadumy i odpoczynek od tłumów,

Kościół jak kościół. Jeśli chodzi o budynek to jest dość duży dwupoziomowy a właściwie trzy bo w piwnicy też jest kaplica.

Bardzo ładny i duży kościół.

Architektura nie zachwyca, choć podoba mi się umieszczony wysoko na wieży krzyż, dzięki czemu kościół wybija się się spośród drzew i widoczny jest już z daleka.W tej chwili (2015) jestem zadowolona z organisty, który ma w repertuarze dobrze dobrane, klasyczne i znane pieśni, w dobrym wykonaniu.Jeśli chodzi o oprawę liturgiczną, bywa różnie. Nie ma zwyczaju błogosławienia dzieci znakiem krzyża przy Komunii - czy dziecko dostanie krzyż na czoło, zależy od szafarza. Tak samo poziom kaznodziejstwa zależy od głoszącego. Lubię słuchać naszego proboszcza, który mówi od serca, z przekonaniem.Msza św. dla dzieci (na 11:15) jest bardzo głośna. Zamiast organisty oprawę muzyczną prowadzi zespół z mocno podkręconym nagłośnieniem, którego styl (np. Baranku Boży" na bluesową nutę) zupełnie mi nie odpowiada

Msze dla dzieci to kpina - proboszcz powinien pojechać do parafii Pallotynów przy ul. Zbąszyńskiej albo na Ognik do kościoła garnizonowego policji. Tam są prawdziwe msze dla dzieci. Tutaj nuda i polityka. Kazania na tej mszy skierowane do dorosłych. No ale cóż wymagać skoro w naszej parafii nazywa się to mszą z udziałem dzieci" a nie mszą dla dzieci.W sezonie na tej mszy przygrywa zespół. I niestety jest jeszcze gorzej. Nawiedzony wokalista karze powtarzać po kilka razy te same zwrotki

Mój ulubiony organista :) Górny kościół dzięki windzie dostępny dla niepełnosprawnych.