Osrodek Zdrowia W.Szycach Sp.Z.O.O.

Archaiczna organizacja pracy ośrodka - 1 linia telefoniczna na cały ośrodek, bez centralki czy kolejkowania połączeń, z wiecznie nieodłożoną słuchawką skutkującą komunikatem abonent jest niedostępny". Po stracie kilkunastu minut i tak się nie umówisz do lekarza

Stanowczo odradzam każdemu, kto szuka dobrej opieki dla swojego dziecka. Lekarze z nieaktualna wiedzą, powtarzający te same złote rady rodem z lat 70tych. Woda z glukozą i pieluchowanie to tylko jedne z nich. Panie powinny się dokształcić z bieżących zaleceń choćby WHO bądź w przypadku jednej Pani doktor udać się na juz bardzo zasłużona emeryturę. Sprzęt do badania usg jeszcze gorszy. Jedynym pozytywnym aspektem są miłe panie w recepcji.

Zasady panujące w tym ośrodku trochę są dziwne. Dzwonię rano chce zarejestrować siebie czy dziecko Panie na rejestracji mówi że mogę przyjść ale za 3 dni bo na dziś już wszystkie terminy zajęte...Opiszę sytuację która miała miejsce w lutym 2019 roku. Byłam z jednym synem w szpitalu bo był chory. Niestety drugi też się rozchorował mąż pojechał z nim do ośrodka na co Pani pediatra BP choć ciężko mi ja nadawać lekarzem pediatrii powiedziała że ma wszystkie godziny zajęte i go nie przyjmie 4 latka z prawie 40stopniową temperatura. Po czym kazał przyjechać za 1.5 H. Dziecko po przyjedzie do domu miała 40 st. Łaskawie go przyjęła.Po wyjściu drugiego syna ze szpitala pojechaliśmy na kontrolę był zapisany tylko jeden syn drugi nie i tu już był problem żeby go przyjąć. Po czym pani dr stwierdziła że nie jest w stanie leczyć moich dzieci i żebyśmy poszli gdzie indziej. Powiedziałam siebie że.moja noga z dziećmi nigdy więcej tam nie stanie.Co do lekarzy dla internistow nie mam nic do zarzucenia.

Dodzwonienie się do przychodni graniczy z cudem, telefon jest odłączony albo linia jest cały czas zajęta, nie ma połączeń oczekujących. Zarządzanie przychodnią jest koszmarne

Dodzwonić się tam to jakaś tragedia albo zajęte albo ktoś odbiera i rzuca słuchawką.Pediatra Bargieł - Padło osoba bardzo opryskliwa , niemiła , Pani to bardziej przedstawiciel handlowy leków i szczepionek płatnych które wciska jak tylko umie szkoda tylko ,że nie angażuje się tak do pracy z dziećmi .Lekarz pediatra który przy pustym korytarzu -zero pacjentów oczekujących potrafi powiedzieć dziś nie mam czasu .

Od godziny 8:00 telefon ciągle zajęty. Dodzwoniłam się o godzinie 10 i usłyszałam, że nie zostanę przyjęta mimo. Jeżeli chcę się zarejestrować na jutro to muszę dzwonić jutro. Czyli znów mogę dodzwonić się za późno i zostać nie przyjęta. Ewentualnie panie w rejestracji oferują przyjechać osobiście rano, czyli nie chodzić do pracy i liczyć, że może zostanę przyjęta. Ewentualnie mogę zarejestrować się na przyszły tydzień i może to byłoby rozwiązanie…rejestrować się co tydzień w razie ewentualnej choroby.Panie wysyłają na opiekę całodobową o godzinie 10! Bez względu na to czy chory jest dorosły czy dzwoni się w sprawie dziecka.Plusem jest tylko to, że Panie w rejestracji są grzeczne i uprzejme przez telefon.

Lekarka Małgorzata Bargieł-Padło ma bardzo przestarzałą wiedzę, do tego jest opryskliwa i każde pytanie ją denerwuje. Dodzwonić się na recepcje graniczy z cudem. Jedyny plus to miła Pani na recepcji.

Lekarze pediatrzy w tym ośrodku rezprezentują poziom z PRL-u pod względem wiedzy medycznej i kultury osobistej.

Zawsze bez problemu, lekarze mega poziom a pielęgniarki mogą uczyć panie w innych ośrodkach.

Totalna porażka,Najbliższy termin 5 dni później i nie jest w stanie wcisnąć pacjenta który nie wstaje z łóżka. Chyba mają braki kadrowe. Będąc na miejscu też nic nie załatwiliśmy. Proszę nawet nie myśleć że pomogą .Podtrzymuje opinie, uciekać jak najdalej