Grand Laola Spa

Prawie wszystko na plus. Widać, że się starają. W tej cenie ciężko o lepszych.... Ale, no właśnie małe ale. Zarówno ja, jak i żona to pracownicy branży ( ja już nie, ale z alkoholami miałem styczność) hotelarskiej i zastrzeżenia mam do drinków. Ocena jest maksymalna, ale muszę się przyczepić do Long Island Ice Tea. Z racji wieku, wypiłem tego raczej więcej niż barman wody i niestety muszę stwierdzić, że w kręgielni nie znają receptór. Drink był mocny, ale to nie była herbatka z Long Island - do poprawy. Jedzenie świetne. Lokalizacja: idealna.

Hotel Laola Spa to taki przypudrowany komunistyczny ośrodek wczasowy. A to automaty do kawy nie działają, a to sauna nie działa wieczorem a to pokój nie posprzątany a to telewizja nie działa. Nie było dnia w którym wszystko było w porządku. Ale najgorsze, ze podłoga na basenie tak śliska, ze dziecko upadło i się skaleczyło. W sumie za drogo w relacji do tego co oferują hotele za podobną cenę nad morzem śródziemnomorskim.

W dniu 19.04.2023 wybrałam się wraz z koleżankami na spontaniczne wyjscie do restauracji Grand Laola Spa na kolacje. Przyszłyśmy zaznaczam w strojach wizytowych ok. godziny 19.30 i to co nas tam spotkało to jakies nieporozumienie. Pani ubrana na czarno prawdopodobnie menadżer obiektu bądź kierownik sali wyprosiła nas z sali mówiąc, że restauracja jest do godziny 20. Pierwszy raz spotykam sie z takim potraktowaniem klienta. Rozumiem ,że kuchnia mogla juz nie przyjmować zamowien ale nie widze problemu w przyjeciu nas w celu zamowienia czegokolwiek do picia. Pani skierowała nas do kręgielni ,która jest czynna do 22. Miejsce przepieknie urzadzone natomiast obsluga fatalna. Z kolei w pubie nie było na stanie prossecco, które kelner musial I tak przyniesc z restauracji. A do wyboru dwa wina....bylam tam pierwszy raz na kolacji bardzo wierzylam w to miejsce ale niestety mocno sie rozczarowałam. Bywalam w wielu dobrych hotelach jak i restauracjach ale nigdy nie spotkalam sie z takim podejsciem do klienta. Miejsce z potencjalem, piekne wnetrza ale obsluga pozostawia wiele do zyczenia.

Porównując jakosc do ceny: drogo. Łazienki do remontu. Jedzenie ubogie, ale zjadliwe. Ekspresy do kawy totalna porażka. Oba leją kawę pół na pól z woda. Brak możliwości wyboru kawy latte lub cappuccino. Obsluga sympatyczna. Zapłaciłam za parking 35 zl za dobę i nie miałam gdzie zaparkować. Plusem jest to, że akceptowany jest pobyt zwierząt, ale 50 zł za dobę to sporo. Podsumowując: juz tu nie wrócę.

Pobyt ogólnie udany.Plusy - dobra lokalizacja, miejsce parkingowe, czysto zarówno na zewnątrz jak i w środku, miła obsługa jedzenie dobre jednak nie kiedy po śniadaniu brakowało czegoś do kawy, kawa dwa rodzaje z ekspresu tylko do śniadania, jedzenie a la carte bardzo dobre chociaż te same danie zamawiane dzień po dniu znacząco się różniły.Jednak są i minusy - małe kabiny w łazienkach, brak sejfów w pokojach co przy takich standardach już powinno być normą a nie tylko w apartamentach, basen wymaga naprawy w wielu miejscach na dnie basenu odchodzi mozaika której kawałki walają się po dnie, po rogach basenu widać brud, no i opłata nie zastaw za korzystanie z ręczników basenowych.

Ogólnie spoko ale pokój na rocznicę mieliśmy z dwoma jednoosobowymi łóżkami złożonymi do kupy. Wszystkie atrakcje baseny i sauny górna półka ale wiecznie zajęte i pełno dzieciaków bez opieki lata. Jedzenie na plus z dziećmi jak najbardziej można jechać we dwoje to bym co innego wybrał. Brak zasięgu, brak klimatyzacji w pokoju, bez netflixa i dużo kanałów po niemiecku.

Ten hotel to porażka...Zacznijmy od wejścia. Na starcie dostajesz w twarz zapachem chloru i taniej stołówki, jak z zakładu poprawczego. Wita Cię recepcjonistka. Ja trafiłem na miłą, ale stojąca obok już miła nie była... Szybkie papierki i załatwione. Pierwszy zgrzyt od Pana ochroniarza. Chłop za każdym razem jak wjeżdżałem albo wyjeżdżałem pytał o numer pokoju i pokazywał miejsce, gdzie mam stanąć.Mało tego, chłop patrzył się co tam masz w aucie. Ale za to jego zmiennik z zupełnie innym nastawieniem, nie interesowało go nic, tylko kartka parkingowa ma być pod szybą. Wchodzisz do pokoju, który jest malutki. Łazienka mini, bez wentylacji. Jak się wykąpiesz rano to na cały dzień zostaw drzwi otwarte to się wywietrzy. Wystrój to nowoczesna komuna z mocnym naciskiem na komuna. Brak sejfu w pokoju, lodóweczka zamiast chłodzić to grzeje, dają leżaki, parawan i koc, oczywiście z zeszłego stulecia, pordzewiałe i brudne. Za wszystko trzeba płacić - szlafrok, ręczniki, ręczniki basenowe. Wodę dostaniesz TYLKO na przywitanie, potem zapomnij. Szklanek lepiej nie tykaj. Sprzątanie spoko, ale jak coś Ci skroją to twoja wina bo cenne rzeczy mają być na recepcji w sejfie. W zasadzie możesz sobie darować śniadanie czy obiadokolacje, szkoda pieniędzy. Lepiej zjeść zapiekanki gdzieś w pobliżu niż coś z restauracji. Jednego dnia dali zepsutą zupę i dopiero po zwróceniu dwóm kelnerom uwagi ją zabrali. Na śniadanie to samo, obiadokolacja w zależności, który kucharz. Raz jest dobrze, a raz źle.Hotel nastawiony na hajs tylko i wyłącznie. Nie daje nic od siebie. Na plus tylko i wyłącznie lokalizacja - 5 minut do morza pieszo.

Świetne miejsce, w którym spędziłem fantastyczny czas z rodziną. Apartamenty były przestronne, bardzo zadbane i ogólnie komfortowe. Jedzenie w restauracji było bardzo dobre, a obsługa beż zarzutu. Polecam!

Pokój, który zarezerwowalismy znacznie różnił sie od tego, w ktorym zostalismy zameldowani. Był dużo mniejszy (zamiast 36m dostalismy 20m), brak bylo strefy wypoczynkowej, minibaru i suszarki na ubrania. Telewizor nie odbieral zadnego kanalu. Wedlug hotelu Duże podwojne łózko to 140cm. A w ofercie bylo minimum 151cm. Pokoj ewidentnie z jednoosobowego standardowego zostal przerobiony" na wyzszy poziom i dwuosobowy. Niestety nie udalo nam sie otrzymac zarezerwowanego pokoju.Proba umowienia sie do spa skonczyla sie fiaskiem... Podobno kontakt tylo meilowy