Bajkowy Świat

Polecam

Bardzo polecam, przedszkole tuż obok więzienia, czasami klawisze przychodzą się pobawić z dziećmi, syn zachwycony

Nie polecam żłobka najmłodszej grupy. Syn był na adaptacji jedyny 3tyg wył nie płakał wył...wchodząc tam a Panie nic nie reagował nie próbowały go przekupić zabawą żeby się przekonał nic...była grupa dzieci oczewiscie ale wszytkie już były zaadoptowane syn był jedyny w tym czasie i zero zainteresowania jak płacząc podszedł do którejś Pani to wzięła go na.rece na 2minuty i idź radź sobie. 3tyg adoptował się po 30 min dziennie i po tych wizytach w żłobku wybudzali się w nocy z płaczem,widział podwórko odrazu płacz,jak otworzyła drzwi jego Pani był płacz,rozmawiałam na okrągło z Paniami jak go podejść zabawić i nic sobie z tego nie robiły.W tym tyg co zadecydowałam go zabrać to usłyszałam parę dziwnych rzeczy że aż mi kopara opadła i zaniemówiłam...CYTUJE- pani syn ani chwili nie potrafi zająć się w miejscu może Pani w domu z nim popróbować pokazać zabawy w miejscu...Będąc nie na widoku syna(korytarz pod salą,podwórko)...ale słysząc jak płacze- nie może pani tutaj być bo jemu ciężko się będzie zaadoptować jak tu Pani będzie a poza tym stresuje nas Pani w pracyA w ostatni dzień dowiedziałam się że to moja wina że dziecko nie mogło się zaadoptować bo nadsluchiwalam i siedziałam i słuchałam przypomnieć.ze syn mnie nie widział ani nie słyszal...jak zapytałam a co to ma.do rzeczy co za dużo słyszałam czy poprostu Panie nie mogły się do końca rozkręcić? Zapytałam jak teraz jedno dziecko się adoptuje i mają problem z jego przekupieniem" to co będzie we wrześniu jak przyjdzie takich 30 nowych dzieci? Nie usłyszałam odpowiedzi...tylko tyle się dowiedziałam że ani ja ani mój syn nie jesteśmy gotowi na żłobek....jakbym nie była gotowa oddać syna do żłobka nie zrobiła bym tego albo po pierwszych dniach płaczu bym zrezygnowała a nie męczyła dziecko 3 tyg. Miałam od znajomych bardzo dobre opinie o tej placówce ale niestety nie mogę z nimi się zgodzić."