Rodzinny Park Rozrywki Owadogigant w Lubnicy

Dzieci zadowolone. Wielkie owady, atrakcje typu: dmuchane zamki, gokarty (pedałowane), zjeżdżalnia pontonowa, łódki itp. Info dla rodziców: bilety dorośli 50zł dzieci od 80cm w górę (skrupulatnie mierzone wszystkie dzieci) ulgowy 45zł, zakaz wnoszenia swojego jedzenia (pani przymknęła oko" na butelkę 2 latki)

Bardzo fajne miejsce, klimatyczne, kompletnie schowane - co jest zarówno jego plusem jak i minusem - kiedy jedzie się co raz gorszą drogą, aż w końcu piaskową dróżką, człowiek ma wrażenie że się zgubił -to znak, że jest się blisko :) A kiedy już się dotrze to czeka nas bardzo miła niespodzianka. Dużo atrakcji, zarówno dla starszych jak i młodszych dzieci. Są dmuchane ślizgawki, zamki; miejsce grillowe nad rzeką, wykopaliska, minigolf, gokarty, ciekawa ścieżka edukacyjna z olbrzymimi owadami, mały park linowy, plac zabaw, duże klocki, animacje dla najmłodszych, co niedzielę są też bajkowe animacje - my akurat trafiliśmy na poszukiwanie skarbów z piratami. Jest gastronomia, miejsce do posiedzenia w cieniu i w słońcu - co kto lubi.Jedziecie z dziećmi nad morze, wracacie z urlopu albo macie bazę wypadową na pomorzu środkowym? To miejsce powinno być na Waszej liście do zwiedzenia :)

Bardzo fajne miejsce na całodniowy wypad, jechaliśmy z koszalina, na ostatnim odcinku droga w okropnym stanie, ale za to piękne majowe widoki, park niezbyt duży, co dla mnie jest mega atutem, bo nie ma presji, że trzeba zdążyć ze wszystkim. Na wszystkie atrakcje można swobodnie sobie wrócić, nie ma wielu kilometrów do przejścia, dzieci biegają sobie wolno, miejsce jest bardzo urokliwe, przy parkingu spotkała nas jaszczurka, cena w mojej opinii odpowiednia do ilości atrakcji, jedzenie w barze jest w miarę ok, chociaż drogie i dodałabym kilka pozycji dla osob nie jedzacych mięsa, po za frytkami.

To już druga moja wizyta w parku. Znowu złapała nas ulewa i znowu nie mieliśmy problemy z wykorzystaniem czasu. Świetne miejsce dla pełnych energii dzieci ale tatusiowie też mają frajdę na gokartach czy autach. Aby dotrzeć do strefy zabawy najpierw poznajemy gigantyczne owady. W restauracji ciekawa karta dań. Nas uszczęśliwiła pomidorowa z makaronem. Kusi przepływająca Gwda aby spłynąć nią kajakiem. Może kolejnym razem.

Byłem kilka razy przrd podwyszka teraz też miałem w ten weekend jechać ale cena mnie przeraziła. Wyjazd z Piły czyli 100 na dojazd i powrót + bilety dla rodziny dwoje dorosłych i dwoje dzieci to koszt 220 zł plus obiady i jakieś woda dla dzieci to koszt 150 czyli wyjazd na myślę 5 godzin atrakcji tak skromnie trzeba przygotować 470 zł. Pytanie dlaczego nie ma biletów rodzinnych. Pytanie 2 dlaczego rodzice mają tak dużo płacić. Kolejne pytanie dlaczego tak drogo. Kpina

Wejście bardzo drogie - 2 osoby dorosłe i 1 dziecko prawie 180zl. Tutaj po 2 godzinach nie było już co robić. Teren parku schludny; ale główna atrakcja, czyli owady giganty zaniedbane - brudne, odpadająca farba (przykładem może być pszczola, która swoją żółta barwę zatraciła chyba kilka lat temu).W menu restauracji odnotacja: zapytaj o danie dnia. Nie warto było… danie dnia w tej samej cenie co w karcie, kieszonka niedopieczona, surówki stare (strach było jeść) jedynie frytki godne uznania, bo robione na świeżym tłuszczu. Poprosiliśmy o dodatkowy talerz do dania dnia, talerz otrzymaliśmy po upomnieniu, ale bez noża i widelca.Cieszę się, ze tego dnia nie spędziliśmy w domu, ale czuje rozczarowanie.