SERWIS GRUPA ZIBI (ZT Serwis Sp. z o.o.)

Dno dna i metr mułu. Oddałem zegarek wart 370 zł do wymiany baterii i skręcenia w całość z brakującymi 2 śrubkami. Na wycenę czekałem 2 tygodnie po czym.... zaproponowali naprawę mechanizmu i reszty rzeczy za 505 zł. Nie znam gorszego serwisu. Omijać szerokim łukiem!

Witam . Kupiłem zegarek casio g-shock nie całe 2 lata temu za 2500 zł. Zegarek się zespół . Naprawa trwała bez jednego dnia 2 miesiące. Jednym słowem TRAGEDIA jeśli chodzi o serwis. Proszę sobie przeczytać warunki gwarancji, żeby człowiek później nie był rozczarowany

Firma dno. Obsługa istna tragedia zegarek trzymają trzy tygodnie i jeszcze robią łaskę żeby odesłać po naprawie do właściciela. Ta odbierajaca telefony to wredna s...a z chamskim podejściem do klienta. Kurestwo i nic więcej nie polecam. Cielaki naprawiajace zegarki

Przestrzegam wszystkich przed tą firmą.Zegarek G Shock za prawie 2000 zł , wyjęty z pudełka okazał się niesprawny.Odeslany do serwisu , zamiast wymienić na nowy , to trzymają go 4 miesiące (cztery miesiące).

Od pół roku czekam na swój zegarek. Po raz pierwszy wystawiam ocenę 1 na Google... Nie polecam!

Oddałam zegarek na gwarancję z powodu wypadnięcia jednej cyrkonii w tarczy zegarka.Po 2 tygodniach dostałam odpowiedź, że zegarek naprawią ale czas oczekiwania do 4 miesięcy.Dziś mija 4,5 miesiąca od tego dnia, kontakt w zasadzie zerowy, nikt nic nie wie. Zegarka jak nie było tak nie ma.Życzę powodzenia każdemu kto chce cokolwiek oddać do tej ''firmy'' na naprawę.

Dramat Pani Natalia nie jest w stanie udzielić informacji odnośnie czasu oczekiwania na naprawę zegarka. Najpierw czekali na mechanizm, potem na wskazówki a teraz na wprowadzenie wskazówek do systemu. Równie dobrze mogłaby odbierać telefony małpa albo automatyczna sekretarka powtarzająca nie wiem"

oddałem do serwisu zegarek oraz szkiełko do wymiany (z innym kolorem). Szkiełko wymienili na taki sam kolor, więc zegarek wrócił taki sam jaki do nich wysłałem... 6 miesięcy... plus koszty serwisu...

Telefonowałem do nich, podałem typ, model (Pro Trek PRW 1500T) i przedstawiałem problem, Pani kazała przysłać zegarek do weryfikacji, bo nie jest w stanie określić, co wyświetlane komunikaty oznaczają.Porobiłem więc fotografie i wysłałem do nich @ w której jeszcze raz opisałem całość, a odpowiedź - proszę przysłać do weryfikacji.OK, pełen obaw, ale wysłałem.Później doczytałem sie w necie, że chodzi o wymianę akumulatorka, bo solar nie doładowuje go.Po 2 tyg. zatelefonowałem, co się dzieje w temacie => odp. - za tydzień sprawa powinna być załatwiona.Telefonuję za tydzień => ... w skrócie ... mam nie zawracać głowy, mają na naprawę 30 dni (ale ja nie dawałem na naprawę gwarancyjną, tylko płatną), na razie czeka na swoją kolej na półce.No to czekam!Prawie po 6-ciu tygodniach dostaję niespodziewanie przesyłkę, a w niej mój zegarek z listem ... nie mamy części (akumulatorka) do tego zegarka :)Normalnie ... geniusze!Żenada!!!

Dotarły dziś do mnie dwa zegarki, które oddałem do naprawy. Oba w osobnych paczkach, za które musiałem osobno zapłacić. Nie jestem w stanie zrozumieć tej logiki, bo paczki były tak duże, że w każdej mogłoby się zmieścić po 10 zegarków. Widocznie lubicie jak klient przepłaca, o czym świadczyłaby druga sprawa: w jednym z zegarków został wymieniony pasek na niezgodny z tym na który się umówiliśmy przy akceptacji naprawy. Telefonicznie była mowa o żółtym przeszyciu, dostałem pomarańczowe - niby niewielki deal, ale zestawiając to z kopertą i wskazówkami to kompletnie do siebie nie pasuje i cały zegarek wygląda idiotycznie. Pani przez telefon powiedziała mi, że będą weryfikować jaka informacja została mi udzielona przed naprawą, a że jestem absolutnie pewien jaka i w jaki sposób, więc spytałem czy nagrywają rozmowy, bo jeśli tak to super. Okazuje sie, że ta weryfikacja" to rozmowa z koleżanką obok