AlfaMed.pl os. Stare Żegrze

Zdecydowanie nie polecam tej przychodni. Nie można się dodzwonić. Termin przyjęcia dorosłego czy też małego dziecka (1,5 roku z gorączką) to nawet 3 dni. To jest żadna opieka.

Nie ma możliwości dodzwonienia się, czekasz w kolejce zaczynasz jako 4. i jak już jesteś pierwszy to rozłącza. Druga próba zaczynasz jako 6. w kolejce, czekasz.. jesteś 2. rozłącza... trzecia próba podobnie zaczynasz 8. jesteś pierwszy rozłącza... dopiero przy 4. próbie udało się dodzwonić no i oczywiście terminów już wtedy nie ma...

Nie da się dodzwonić do tej przychodni, pani na recepcji najwyraźniej uważa że odbieranie telefonu nie należy do jej obowiązków.

Gardzę tą przychodnią, obsługa pacjenta jest całkowicie bezużyteczna - po zarejestrowaniu się przez telefon na wizytę zdalną, została ona od razu anulowana (bez powiadomienia) ze względu na brak kompetencji recepcjonistki. Dodatkowo, ,,lekarz'' Sebastian Stopka, zdiagnozował chorobę niezbędną do niezwłocznego zbadania u specjalisty (wizyta 250 zł), gdzie okazało się, że diagnoza Pana Stopki była całkowicie błędna i nietrafiona. Odradzam wizyt, omijać jak ognia.

Dr. Stopka to dobry lekarz i jestem z niego zadowolony, minusem jest tylko jedna pani z rejestracji, zrobiłaby karierę w urzadzie skarbowym, nie spotkalem jeszcze tak problematycznej osoby...

Nie polecam. Jeśli już jakimś cudem uda Ci się dodzwonić do przychodni to i tak usłyszysz, że nie ma wolnych miejsc, no chyba że za tydzień. Po raz czwarty z rzędu skończę z chorym dzieckiem na pomocy doraźnej.

Nie polecam.Po 1. ciężko się dodzwonić, mają dużo pacjentów i nie wyrabiają.Po 2. mało pomocna recepcjonistka. Wchodzi lekarzowi w kompetencje odmawiając umówienia teleporady i tłumacząc że lekarz i tak nie może wystawić mi recepty.Raczej odradzam, zmieniam przychodnię na inną bo szkoda marnować czas na użeranie się z babami.

Doświadczenie z lekarzem rodzinnym: brak uwag, natomiast żeby się dodzwonić do przychodni czekałam dzisiaj dobre 15 minut z informacja „jesteś pierwszy w kolejce”. Kiedy pani na recepcji wreszcie łaskawie odebrała, a ja zwróciłam uwagę na długi czas oczekiwania, dostałam informacje z pozostawiającym wiele do życzenia tonem w głosie, że nie jestem jedyna pacjentką po czym się rozłączyła. Śmiem w to wątpić, ponieważ ostatnim razem jak miałam okazje już być w przychodni to telefon dzwonił również dobre 20 minut podczas gdy Pani za recepcja albo sobie gdzieś poszła albo po prostu siedziała na recepcji nie mając żadnej integracji z żadnym pacjentem, a telefon jak dzwonił tak dzwonił.

Jak lekarz może nie wiedzieć co to zmiana w klasyfikacji BIRDAS?!Nawet się pani doktor nie pofatygowała żeby sprawdzić w internecie. Podejście od pacjenta na „odwal się”, a potem się dziwimy, że młodzi ludzie umierają