Vena

Sklep polecam jedyne co mnie irytuje to w każdą środę jest pani z Panem mają odłożone wory ciuchów i tam sobie przebierają oczywiście na handel .Nie rozumiem dlaczego są traktowani wyjątkowo niech szukają na wieszakach.Pracownicy powinni wywieszać wszystko .Mam nadzieję, że kierownictwo sklepu zrobi z tym porządek.

Szanowni Państwo jesteśmy właścicielem sieci Vena i przedstawiane niepochlebne opinie dotyczące bijatyk" o towar w Naszych punktach nie mają nic wspólnego z prawdą.Po pierwsze jesteśmy najtańszą siecią w mieście i to powoduje bardzo duże zainteresowanie klientów.Po drugie staramy się aby zawsze były u Nas atrakcyjne rzeczy i to generuje takie zainteresowanie.Po trzecie nie jesteśmy w stanie wychowywać wszystkich klientów.Po czwarte Nasz personel stara się dbać o zadowolenie klientów i nie tolerujemy opryskliwości wśród Naszych pracowników.Po piąte każdy klient ma do dyspozycji maila do Nas aby podzielić się uwagami więc nie jesteśmy obojętni na opinie.ZAPRASZAMY WSZYSTKICH KLIENTÓW DO NASZYCH SKLEPÓW GDZIE ZAWSZE W 100% CO TYDZIEŃ WYMIENIAMY TOWAR i MACIE PAŃSTWO DO DYSPOZYCJI SZEREG MARKOWYCH UBRAŃ W NAJNIŻSZYCH CENACH W MIESCIE !!!P.S.Nie zgadzamy się z niektórymi opiniami zamieszczanymi jako "fake news" przez konkurencyjne sklepy.Życzymy miłego dnia i udanych zakupów we wszystkich fajnych lumpeksach w mieście.Pozdrawiamy Zespół Sklepów Vena."

Fajne ciuchy w atrakcyjnych cenach. Miła obsługa.

Kiedyś bardzo lubiłam to miejsce, często wychodziłam z perełkami, ale po dzisiejszej wizycie w dniu dostawy wiem że nigdy już tu nie wrócę. Obsługa potrafi zwrócić uwagę klientce że odwiesza ciuchy nie w to miejsce co powinna, ale siedzącej na podłodze handlarze, która zagraca pół niewielkiego sklepu rozwalonymi po podłodze ciuchami i przeglądającej swoje łupy już nie... przez takie zachowania robi się tłum, ścisk i w sklepie nie ma jak się ruszyć na centymetr. Polecam omijać szerokim łukiem w dniu dostawy bo i tak nie dopchniecie się do wieszaków, zwłaszcza jak jesteście normalnymi ludźmi, a nie pchającą się na innych zwierzyną.

tragedia... biją, popychają, wyzywają. tak to wygląda w dniu dostawy. Naprawde da sie coś z tym zrobić... ten lumpex nie ma zasad... nie ma choć troche szacunku dla klientów, pozwalają se na to co tam sie dzieje. Gorąco polecam omijać szerokim łukiem w dniu dostawy ten lumprex oraz inne veny w wrocławiu.

Bardzo lubię, przychodzić do tego sklepu bo obsługa jest super, szczególnie Pani blondynka, która zawsze obsługuje z uśmiechem,

Obsługa bardzo fajna warto być w środe z samego rana ponieważ są klienci stali i biorą od razu całe worki wchodzą ściągają z wieszaków i potem przebierają ale każdy znajdzie coś dla siebie duży wybór i bardzo fajne panie w sklepie które zawsze pomogą tylko niektórzy klienci mogliby zacząć myśleć zanim usta otworzą

Można czasami kupić coś fajnego, obsługa bardzo różna od super do okropnych, chciałam zwrócić jednak uwagę na coś innego. Często jestem w dniu dostawy towaru i prawie zawsze jest tam klientem mężczyzna z brodą, dosyć duży, kupuje kurtki(mówią do niego Bogdan)jest to wyjątkowy cham, popycha ludzi, nawet starsze panie, odzywa się wulgarnie i grubiańsko. Proszę coś z tym zrobić!

Nie polecam tego miejsca. Będąc ostatnio, pani blondynka, w krótkich włosach postanowiła zabawić się w natrętna ochronę. Szukając rzeczy, owa Pani chodziła za mną, uważając że przypadkiem mogę coś zabrać. Droga Pani, po pierwsze stać mnie na o wiele droższe ciuchy, do lumpeksów chodzę żeby znaleźć coś oryginalnego. Po drugie mając malutka torebkę oraz przezroczysty worek z zakupami, gdzie miałabym wsadzić sobie cokolwiek. Po trzecie w tym dniu na wieszakach, zostały przebrane szmaty. Rozumiem, że zdarzają się przypadki, gdzie ktoś kradnie, ale wsadzając wszystkich do jednego wora tracicie państwo stałych klientów. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu. Polecam Pani blondynce zająć się praca np porządek na ubraniach, które spadają, to o wiele lepiej wpłynie na prezentację i sprzedaż towaru.

Serdecznie polecam chudziutka dziewczynę w blond włosach która pomogła mi ostatnio przy zakupach. Na pewno jeszcze nie raz zajrzę