Zespół Pałacowo-Parkowy

Przed pałacem jest miejsce gdzie można zostawić auto, ale parking to nie jest. Z zewnątrz pałac prezentuje się nieźle. Najpierw z zewnątrz a później weszliśmy na dziedziniec. Szkoda że kościół był zamknięty. Być może początki tego zabytku sięgają XIII wieku jako komandoria templariuszy. Po likwidacji zakonu pałac przejęli joanici znani jako szpitalnicy lub kawalerowie maltańscy. Od 1955 roku pałac jest siedzibą Zakładu Doświadczalnego Hodowli i Aklimatyzacji Roślin.

Fajne miejsce na niedzielną wycieczkę. Wnętrza obiektu nie są co prawda udostępnione do zwiedzania ale sam dziedziniec wewnętrzny jest bardzo ciekawy. Poza tym można obejść palac niemalże wokół,są też jeszcze resztki parku ze stawem więc można spacerować. Miejsce bardzo klimatyczne uruchamiające wyobraźnię, polecam.

Miejsce dość ciekawe, jednak nie można zwiedzać budynków w środku. Pałac w Oleśnicy Małej stał się po kasacie zakonu około 1810 roku własnością feldmarszałka Ludwiga Yorcka von Wartenburga, który otrzymał go od króla pruskiego Fryderyka Wilhelm III Hohenzollern za zasługi w wojnie z Napoleonem. Yorckowie panowali tu przez pięć pokoleń, aż do końca II wojny światowej. Mimo, iż byli ewangelikami, pałacowy kościół pozostał przez cały ten czas katolicki. Po wojnie pałac upaństwowiono, obecnie mieści się tutaj Zakład Doświadczalny Hodowli i Aklimatyzacji Roślin. Ponadto w kaplicy Św. Maksymiliana Marii Kolbe, w pięknym parku otaczającym pałac znajduje się Mauzoleum rodziny Yorck von Wartenburgistnieje. Pałacowy kościół Św. Wawrzyńca leży na Szlaku Św. Jakuba.

Zespół z zewnątrz robi wrażenie. W kościele byłem na ślubie, nie wiem czy jest ogólnie dostępny. Raz w roku można zwiedzać środek, Sala Rycerska (?)

Just Magnificent! A close by shop Wyrob Lokalne is run by an enthusiastic lady. Talk to her and you will fall in love with the environment she is talking about.

Piękne, choć zaniedbane miejsce.

Jak ktoś lubi takie klimaty jest ok. Do środka nie da się wejść a park jest zaniedbany i dodatkowo rozjeżdżany bo wycinają drzewa ale kwitnące zawilec wynagradzają wszystko.

Intrygujące, ciekawe, ale zaniedbane. Wymaga poważnego remontu. Ale jeżeli jesteś w okolicy, to warto podjechać i zobaczyć. Jak ja byłem, to nie było możliwości wejścia do środka, oglądałem tylko z zewnątrz (ale również od strony dziedzińca). Czas około 20 minut.

Miejsce mogłoby być ciekawe, ale jest zaniedbane. Tak na dobrą sprawę nie ma co oglądać. Puste pomieszczenia. Jedyne eksponaty to chyba ze 3 kominki. Po roślinach śladu nie ma. Szkoda.

Ładny ale bardzo zniszczony palac. Działający tu Instytut Roślin chyba nie jest zainteresowany i nie ma pieniędzy na remont, a szkoda. Z zewnątrz można oglądnąć.