Domek Białego Kucyka

BEZNADZIEJNIE konie nie zadbane słupy wbite w hale pani BARDZO nie miła zaczęła się na mnie dżedź jak ogon wyczyściłam a jak spadłam to zaczęła się śmiać jak byłam na pomocy z dwoma koleżankami ja z jedną czyścilysmy boxy a ta dróga za nas jeźdźila NAPRAWDĘ NIE POLECAM i konie się kładą na na hali i pani mnie wysłała po Lawede i Moon light ja wzięłam moonlight a taka nie doświadczona dziewczynka lawendę lawenda się jej wyrwała a że ja byłam pierwsza to mn prawie dwa konie ztaranowały a pani to zauważyła ale sobie gadała wiec nie chciało jej się przyjść poczekałam z pół godziny SĄ FAJNIEJSZE STAJNIE

Córeczka lubi pobyt w stajni. Pani Ania ma bardzo dobre podejście do dzieci.

blisko Pruszkowa, super koniki można pojeżdzić

Beznadziejnie. Pani bardzo nie miła, kaski w z złym stanie i pierwsza jazda BEZ ląży. Po za tym pani nic nie uczy i krzyczy że nie umiem skręcać a mi tego nie wytłumaczy. Już po pierwszej jeździe w nowej stajni nauczyłam się więcej niż na dwóch tutaj. BARDZO PROSZĘ O ODPOWIEDŹ.

Cudowne, cierpliwe, lubiące dzieci trenerki. Koniki bardzo mądre, wytresowane od małego przez Panią Ewe. Dużo fajnych, wygodnych dla rodziców propozycji na ferie, wakacje. Karnety można dzielić nie są imienne. Z końmi można przebywać, pielęgnować je, karmić... Fantastyczne miejsce dla miłośników koni:)

Od razu samodzielna jazda na padoku, konie mniejsze i większe. Dodatkowo nauka samodzielnego przygotowania do jazdy - czyszczenie, siodłanie itp. Sama jazda dość zróżnicowana, step, kłus galop połączone z wykonywaniem ćwiczeń w siodle typy rozciaganie. Warto zaopatrzyć się w swój kask - te na miejscu są dość wydłużone, oraz buty których nie szkoda ubrudzić. Na pewno będę przychodzić regularnie.

Wspaniale miejsce! Dzieci szczęśliwe. Czuja się tu dobrze i nie chcą wyjść:))

Miejsce fajne ale ludzie beznadziejni. Pomimo umówienia jazd dla 3 dzieci Pani się nie pojawiła a po telefonie oznajmiła że jej nie ma i nie będzie. I tyle w temacie.

Oprowadzał nas pan Adam. Syn dostał bardzo spokojnego kuca, Pliszkę. Jazda przebiegła wzorcowo. Mogliśmy pochodzić po okręgu oraz po ścieżce, w cieniu drzew. Syn na koniec nie chciał zsiąść z kucyka;) po jeździe zostaliśmy oprowadzeni po stajni, syn mógł zobaczyć i pogłaskać zwierzęta, które tam się znajdowały, a także poczekać kucyka. Pan Adam odpowiadał na wszystkie pytania, dbał o bezpieczeństwo syna podczas całej oprowadzanki. Wizytę w tym miejscu wspominamy miło. Na pewno będziemy tam wracać.