The House of Cheese, Wołoska

Super nie miła obsługa (blondynka w kręconych włosach). Była mocno zirytowana tym, że poprosiłem skroić ser na plasterki (bo godzinę przed zamknięcie to ona już nie kroi serów). P O R A Ż K A

Znalazłem to miejsce w necie jako jedno z niewielu w wawie gdzie ponoć można kupić super sery, a obsługa miała pomóc w kompletowaniu deski serów. Jako że się na tym nie znam choć kilka desek serów miałem okazje zjeść we Francji to myślałem, że pójdzie bez problemu. Zdziwiłem się obsługa to jakiś dramat, obsługa niemiła, o kwestii pomocy w czymkolwiek można zapomnieć. Nigdy więcej.

To była moja druga wizyta. Za pierwszym razem ekspedientka była bardzo niegrzeczna ale dałam temu miejscu drugą szansę. Tym razem nie tylko ta sama kobieta była opryskliwa i zniecierpliwiona, ale także dwie osoby wypchnęły się przede mną w kolejkę i nikt nie zwrócił im uwagi. W tejże kolejce stałam ponad 20 minut. Więcej nie wrócę.

Kupuję tam chałwę dla mojego taty, zawsze był zadowolony. Odkryłam ostatnio lemoniadę różaną - szczerze polecam.

Duzy wybór serów, ale obsługa wybitnie nie uprzejma plus albo brak wiedzy o tym co sprzedaje albo brak chęci. Po to wchodzę do sklepu z serami, żeby obsługa mogła mi podpowiedzieć co mam kupić... a tutaj foch ze sie pytam jakie sery kupic i czy skórka jest jadalna.Naszczescie to nie jedyny sklep z serami w Warszawie więc więcej nie wrócę.

Wszystko super.... Podobno bo sprzedawcy lubia wyjsc sobie na 40 min na spacer czy gdzieś wiec jesli ktos jedzoe tylko po to to nie polecam.... Jakosciowo roznie bywa cenowo tez. Natomiast po moch doświadczeniach to firma na której nie warto polegac

Niemiła obsługa - Pani blondynka włosy do ramion, jest tam chyba za karę. Zakupy 14.07 w galmoku. Przewracanie oczami przy kliencie mega słabe. Dobry wybór serów, za to nie 1 a 2 gwiazdki. Jednak nie wrócę, ze względu na obsługę.

Przed zakupem przecenionych produktów polecam szukać na opakowaniach dat ważności - dziś gdy chciałam kupić przeceniony ser, zauważyłam, że z jego etykiety data przydatności do spożycia została wycięta. Sprawdziłam inne sztuki i w każdym przypadku sytuacja była identyczna. Po zwróceniu uwagi sprzedawcy na moją obserwację usłyszałam, że takie produkty dostali od dystrybutora i że data była podana na opakowaniu zbiorczym. Nawet jeśli jest to prawda, to przeraża mnie fakt, że właściciele sklepu nie mieli oporów, by sprzedawać produkty nieprawidłowo oznakowane i potencjalnie przeterminowane. Zgodnie z treścią Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) w sprawie przekazywania konsumentom informacji na temat żywności data przydatności do spożycia to jedna z informacji, wobec której istnieje obowiązek podania, a zamieszczona powinna ona być ona na etykiecie każdej oddzielnie zapakowanej porcji produktu. Dodam, że inne sery tej samej firmy (nieprzecenione) miały daty ważności podane dokładnie na tym fragmencie etykiety, który w przypadku serów przecenionych został wycięty. Ja rozumiem, że mamy ciężkie czasy, no ale bez przesady...

Byliśmy ostatnio drugi raz by znowu dać temu miejscu szansę po bardzo nieprzyjemnej pierwszej wizycie, jednak niepotrzebnie. Obsługiwała nas ta sama Pani. Nie mam pojęcia jak można być tak niemiłym i zniecierpliwionym w stosunku do kulturalnych klientów. Chcieliśmy wybrać parę serów, jednak na doradzenie nie mieliśmy co liczyć, więc kupiliśmy jakiś jeden i szybko uciekliśmy bo nie chcieliśmy dalej patrzeć na trzaskanie nożami i rzucanie serami po ladzie.

Bardzo nie miła obsługa traktują wszystkich z góry i zniechęcają ludzi do sera