Centrum Leczenia Bólu

Po tym jak po raz kolejny wyladowalam na kolanach wyjac z bolu plecow, postanowilam podejsc do tematu alternatywnie. Okazalo się, że mylnie bylam leczona na rwe kulszowa przez lekarzy". Pan Marek po dlugim wywiadzie w ktorym dowiedzial sie o wypadku samochodowym z przed wielu lat

Byłem u doktora dwa razy na wizycie. Każda wizyta przebiegała dość krótko i nietypowo. Przywiozłem z sobą całą dokumentacje w którą doktor nie spojrzał. Nie dowiedziałem się nic na temat pochodzenia mojego bólu, doktor tylko lekko poodtykał plecy, po czym stwierdził że ból powinien sam przejść w ciągu 3 tygodni, stwierdził też to to wszystko co może zrobić i nie poleci nikogo więcej jeśli terapia u niego się nie powiodła.Wyobrażałem sobie czegoś więcej, biorąc pod uwagę cenę za wizytę.Wliczając koszt dojazdu i czasu który na to poświęciłem jestem mega niezadowolony.Chciałem wykonać telefon aby porozmawiać odnośnie rezultatów, ale przypomniało mi się co doktor mówił na wizycie. Tak więc pozostaje pozostawić jedną gwiazdkę. Gdyby poświęcił więcej czasu i przeanalizował więcej niż tylko na oko co mi dolega to by ocena była inna.Osobiście nie polecam.

Bardzo dobry zabieg. Bez ugniatania i bez rozciągania uwalnia napięcia fizyczne i psychiczne. Niesamowite uwolnienie napięcia. Różnymi metodami leczyłem nerwoból powodujący arytmie od kilku lat. Betablokery są oczywiście skuteczne (ale powodują gorsze objawy niż sama choroba, może poza jednym, warto je zmniejszać) fizjoterapia też pomaga ale powierzchownie, ale ta metoda tak rozluźnia jak by człowiek był rok na urlopie, bardzo wewnętrznie. Pan doktor znalazł przyczynę oraz dysponuje niesamowitą metodą rozluźnienia jakby zupełnie innej strefy głębszej niż mięśnie. Naprawdę warto wypróbować diagnozę i metodę konkretnie tylko na sobie :-)))))) Żadna opinia i wiedzą nie zastąpi bodźca. Bardzo polecam :-))))))

Cała rodziną korzystamy z wizyt u Doktora Mularczyka od kilku lat i nie zamierzamy przestać. Bardzo doktor pomaga naszej córce która walczy z niedowładem połowicznym . A Nam rodzicom z każdym bolem i napięciem . Myślę że wizyta u doktora to wyższy poziom i albo ktoś to przyjmuje albo nie korzysta. Pozdrawiam

Absolutnie NIE polecam. Kultury za grosz, jako ojciec, przychodząc z niemowlakiem, w odpowiedzi od lekarza na dzień dobry usłyszałem: Czy jest matka na korytarzu?". Dodatkowo brak maseczki

Niestety wiele do życzenia pozostawia podejście pana Mularczyka do pacjenta. Przyszłam z córką i zostałyśmy potraktowane z góry. Problem z jakim przyszłyśmy był na drugim planie. Uszczypliwe uwagi, wysnuwanie mylnych wniosków i trzymanie się ich sprawiło, że będę szukała innego specjalisty, który będzie odnosił się do mnie z szacunkiem. Tego tu zdecydowanie brakuje!

Ból w lędźwiach dokuczał mi od długiego czasu, aż doszło do tego, że wstawałam z łóżka prawie na kolanach. Udałam się na wizytę nie do końca wierząc, że pomoże (pierwszy raz korzystałam z osteopatii). Po kilku dniach od wizyty ból całkowicie ustąpił. To było ponad 5 lat temu. Od tamtej pory nie miałam problemów z bólem kręgosłupa. Pan doktor może nie jest osobą, która dużo mówi i uśmiecha się przez całą wizytę, ale nie po to tam poszłam. Najważniejsze, że moje problemy z kręgosłupem minęły, a wizytę zapamiętałam jako miłą. Poleciłam gabinet już wielu osobom, wszyscy są zadowoleni. Doktor pomógł nawet w trudnych przypadkach i konieczne z punktu widzenia innych lekarzy operacje stały się zbędne. Przekonałam się do skuteczności osteopatii i polecam gabinet nadal. Gabinet został przeniesiony na wrocławski Ołtaszyn.

Rok temu doktor trochę mi pomógł, jednak poświęcił pół godziny i byłem w znacznie lepszym stanie. Obecnie przy wypadniętym dysku za 15 minutową wizytę, której niewielki skutek pozytywny czułem przez pół godziny, zapłaciłem 200 zł. Jest to mistrzostwo świata. Jeśli ktoś liczy na cud, to polecam; jeśli jednak ktoś chce się wyleczyć z poważnych problemów z kręgosłupem, nich szuka gdzie indziej...

Bylam, odczekałam 6 tygodni tak jak mi poradził Pan Murarczyk, bóle nie mineły...wyrzucona kasa, brak pomocy.Żałuję że poszłam...